"A tymczasem kobiety, o które być może warto zabiegać, nie zawsze są tymi, które do nas same przychodzą." R. Krool
Pozyskiwanie, zjednywanie, przekonywanie...
Nie tylko w świecie zaplątań męsko-damskich - ale tak w ogóle..
"Szturm" - forsowanie siebie, towaru, idei ma charakter "wcisnąć".
Podpisać złodziejską umowę i ściągać raty.
Finansowe, odsetki od naiwności, raty emocjonalne.
Człowiek traci imię na rzecz wlaściwszego terminu - target.
Jest uwodzony, hołubiony, wizja szczęśliwości rozwijana jest jak papirus - który czeka tylko na nasz autograf.
Akwizycja to rodzaj propagandy, a propaganda jest formą akwizycji.
Jeden mianownik - nie o ciebie w tym wszystkim chodzi.
Biblijny Judasz 'reinkarnował' się mnożąc nierozpoznawalne - ale wciąż swoje nowe postaci.
W dotyku, podaniu dłoni, w przećwiczonym pocałunku.
Będziesz zdradzony niezależnie od pory dnia.
Wciska się tylko ten towar, który w naturalnych warunkach nie ma szans.
Dopieszczone ego budzi się z cyrografem w dłoniach.
Dobro, piękno, sens - nie taranują drzwi percepcji.
Zamyślone czekają na ławce w pobliskim parku.
Wyłuskasz, albo przeoczysz.
Akwizycja nie waha się. Pewność bez .limesa to jej credo.
Pakiet strategii jak cię wyszarpać dla siebie - a gdy już - zostawi.
Tobie zostają rachunki....
Dobro, życzliwość, miłość bywają nieporadne, czasem zbyt piano. Nie zawsze wie, jak pokonać drzwi naszego lęku.
Nie używa domofonu, dzwonka.
Zamknij oczy a może usłyszysz jej kroki.
Jej oddech....
Jej zapach...
Werbunku nie będzie.
Bo nie jesteś targetem...
Inne tematy w dziale Rozmaitości