ladynoprofit ladynoprofit
287
BLOG

Niezmiennie...

ladynoprofit ladynoprofit Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Dosłowność i pamięć rozkosznej dosłowności.


Pamięć wzruszeń, stanów - rozlewana z karafki do szkła z teraźniejszej duszy.

Zmierzch w Kopenhadze, deptak i chłopak cudownie wybijający rytmy na bębnach. Czułam się, jakby ktoś wziął mnie tam na ręce, ten sam strzał endorfin.


Multum kadrów z tamtej chwili i poszły do nieba z laptopem, co na zawał...

Albo Barcelona...


Studium dłoni ołówkiem Picasso...w jego muzeum...


Myślę sobie przewrotnie - a tak się dobrze chłopak zapowiadał;o)

Rezygnuję z planów organizatora i zwiedzam po omacku. Uliczka szyta na moje biodra i ludzie bez twarzy w bramach.


Podjeżdża policjant na dupnym białym motorze i widząc mój blond kok startuje po angielsku - uciekać, tu nie wolno, groźne, niebezpieczeństwo...


Miast mnie na swego rumaka - no ok, tydzień czułabym ścięgna ud - odjechał.. Z sercem na ramieniu wpłynęłam na główne arterie Barcelony.

A dziś?


Żadnej egzotyki geograficznej, ale czuję się jak dziewczyna z kadru...

Mała się nie boi cokolwiek nad łan...

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości