landknecht landknecht
47
BLOG

Polska jest jedna

landknecht landknecht Polityka Obserwuj notkę 2

Magda Sakowska, Polsat News: - Co pan chce zrobić dla wyrównania szans Polski A i B? Polska jest krajem podzielonym na te części, które rozwijają się całkiem nieźle i są całkiem zamożne i te strony kraju, które nie mają tego szczęścia, czy trzeba coś w tej sprawie zmieniać, czy może tak, jak się w tej chwili rozwijamy, tak powinno pozostać? 

Jarosław Kaczyński: Mamy w Polsce dwie koncepcje. Jedna, w skrócie jest nazywana koncepcją lokomotyw i to jest koncepcja koncentrowania środków w tych częściach kraju, gdzie już w tej chwili mamy do czynienia z dość wysokim poziomem zamożności, przy czym zakłada się, że ten poziom zamożności będzie się później rozszerzał na inne części naszej ojczyzny. I jest koncepcja zrównoważonego rozwoju, której ja jestem zdecydowanym zwolennikiem i jako premier ją realizowałem. To jest koncepcja szczególnego wsparcia tych części Polski, które pozostają - nie ze swojej winy na ogół, zwykle nie ze swojej winy - w pewnym zapóźnieniu. Wyrazem tego był algorytm podziału środków europejskich bardzo korzystny dla kilku najbiedniejszych województw, w szczególności tych na wschodzie, tudzież specjalne programy, które zostały w Brukseli wywalczone dla tych województw. Krótko mówiąc, my uważamy, że dobry rozwój Polski to jest rozwój zrównoważony i on jest w interesie w gruncie rzeczy wszystkich. Z tego względu, że nigdzie na świecie rozwój przy pomocy tych tak zwanych lokomotyw - to ma swoją uczoną nazwę, nie będę się do niej odwoływał - nie przynosił rezultatów, powstawały wyspy dobrobytu i ocean stagnacji, albo często nawet takie sfery, gdzie następowały procesy cofania się, gdzie było coraz biedniej. Krótko mówiąc, nie próbujmy w Polsce realizować tego rodzaju koncepcji, a mówię o tym dlatego, że obecny rząd tego rodzaju plany, właśnie pod takimi uczonymi nazwami przedstawił. To są plany niezgodne z tym, co w Polsce się dzieje, bo wcale nie jest tak, że te metropolie się w Polsce tak gwałtownie rozwijają i jest, powtarzam, niesprawdzony tak naprawdę nigdzie na świecie. Tutaj nasze stanowisko, moje stanowisko jest jednoznaczne, jako prezydent Rzeczypospolitej będę czynił wszystko, żeby Polska się rozwijała w sposób zrównoważony.

Bronisław Komorowski Polska jest jedna, nie ma Polski A i B, ani C, ani D. Nie ma Polski północnej, południowej, zachodniej, wschodniej. Polska jest jedna i o całą Polskę trzeba dbać i rząd to robi. Jest różnica między hasłami głoszonymi, a praktyką. Pragnę przypomnieć, że właśnie województwa wschodnie straciły w wyniku decyzji rządu PiS-owskiego sporo pieniędzy z tytułu naliczania środków na ratownictwo medyczne. Obecny rząd przywraca w województwach wschodnich pół miliarda złotych na ten cel. Nauczyciele w całej Polsce dostają podwyżki. W ciągu trzech lat wszyscy nauczyciele i ze wschodu, i z zachodu dostali w sumie 30-procentową podwyżkę i to jeszcze nie koniec. To samo dotyczy każdego innego obszaru. To obecny rząd realizuje politykę budowy dróg lokalnych, tak zwanych schetynówek. To w całej Polsce powstają boiska i urządzenia sportowe, które się określa mianem orlika i tego rodzaju przedsięwzięcia, które wyrównują szanse w ramach całej Polski, bo Polska jest częścią Unii Europejskiej, a Unia Europejska jest tak zbudowana, że ma wyrównywać różnice między państwami, między krajami, także między regionami, a regiony to województwa. Do rangi symbolu dla mnie urasta to, że słyszałem te słowa o podziale Polski na A i B w Rzeszowie, gdzie właśnie w tej chwili rząd podjął niedawno decyzję o przeznaczeniu ponad pół miliarda złotych na uniwersytet, na wyższą uczelnię w Rzeszowie. A więc dokładnie tyle, ile ma najstarszy polski uniwersytet, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie. To jest praktyczne wyrównywanie szans i nie ma co Polaków straszyć tym, że ktoś komuś chce zabrać, albo że chce stworzyć sytuację, że inne regiony będą się szybciej rozwijały. Ma się rozwijać cała Polska, cała Polska ma dogonić Europę, a w ramach mechanizmów europejskich mają wyrównać swoją szansę wszystkie regiony, wszystkie województwa.


Generalnie mam wątpliwości co do skuteczności polityki regionalnej. Jarosław Kaczyński przedstawił jasno koncepcję takiej polityki, a realne posunięcia kierowanego przez niego rządu szły w tym kierunku. Bronisław Komorowski neguje podstawowe fakty istnienia podziałów i przeciwstawia im nakłady rządu PO na ratownictwo medyczne i uniwersytet w Rzeszowie.  Schetynówki i Orliki to już jazda po bandzie. W tym punkcie -moim zdaniem- wygrywa Kaczyński

 

 

landknecht
O mnie landknecht

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka