Lara.Antipova Lara.Antipova
133
BLOG

Święta

Lara.Antipova Lara.Antipova Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Mnie nie kojarzą się ani z potrawami, ani z pezentami. Kojarzą mi się z jednym obrazem. Dla wielu pewnie zbyt ckliwym ("nie przetrwał próby czasu" - tak niektórzy twierdzą), dlatego odradzam jego oglądanie przeintelektualizowanym socjopatom. Jestem zdania, że ten film może dodać otuchy wielu ludziom, którzy, uwikłani w tarapaty finansowe (co obecnie jest w Polsce zjawiskiem nader częstym), rozmyślają o targnięciu się na własne życie. Którzy nabierają przeświadczenia, że są dla innych kulą u nogi i nigdy nie wpłynęli pozytywnie na niczyi los. Premiera tego filmu miała miejsce w latach '40, ale od tamtej pory nikomu nie udało się nakręcić filmu, który byłby lepszym symbolem Świąt.

W filmie "To wspaniałe życie" główny bohater (grany przez nieodżałowanego Jimmy'ego Stewarta) traci pieniądze, które miały zostać wpłacone na konto rodzinnej firmy, a w niedługim czasie odwiedza go bankowy inspektor, który sprawdza księgi wieczyste. Bohaterowi nie udaje się pożyczyć owej sumy, popada więc w rozpacz i zastanawia się, czy jego śmierć nie przyniosłaby najbliższemu otoczeniu więcej korzyści (polisa na życie opiewająca na tysiące $). Kiedy jest o krok od podjęcia dramatycznej decyzji, spotyka swojego anioła stróża, a ten - rzecz jasna - próbuje go odwieść od rozpaczliwego kroku, zabierając w podróż do przeszłości. Retrospekcyjne sceny z życia bohatera, to większość filmu. Przekonujemy się, jak wiele ludzie zawdzięczają niedoszłemu samobójcy i jak wiele wniósł do życia lokalnej społeczności. Można się domyślić, że film kończy się happy endem, ale o to właśnie chodzi. W czasach premiery, film spotkał się raczej z mało entuzjastycznymi reakcjami, obecnie ma rangę kultowego. Owszem, jest to film na konkretną okoliczność, ale zdecydowanie spełnia swoją funkcję lepiej niż hicior "Kevin sam w domu" o dziecku, które zostało "zgubione" niczym bagaż przez swoich rodziców.

Mogę zrozumieć przedświąteczne przygnębienie. Zwłaszcza, gdy nie uniknie się pytań typu: kiedy znajdziesz narzeczonego? Kiedy dzieci? Jak kariera? A na każde trzeba będzie odpowiedzieć: raczej nigdy. Wtedy mozna sobie przypomnieć, że na szczęście są jeszcze inne cele do realizacji. Nie każdy ma tak udane życie, jak James Stewart aka George, ale powodów, żeby żyć, na szczęście trochę się znajdzie. Na razie :)

 

http://www.barnesandnoble.com/w/dvd-its-a-wonderful-life-james-stewart/3564647?ean=97369600149

Przewrotność to moje drugie imię. Chadzam, jak kot, swoimi drogami i nie lubię poniedziałków.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo