Od kiedy Jarosław Kaczyński jest w rządzie sprawy „reformowania” polskiego państwa przyspieszyły w zatrważającym tempie. Po piątce dla zwierząt poprawiającej ich ziemskie bytowanie Prezes zatroszczył się o rodzące matki. Jego dobra znajoma, u której lubi bywać, pani mgr Przyłębska i jej PiS-owska trzódka w TK, postanowiła, za jego przyzwoleniem jeśli nie namową, ulżyć kobietom w ciąży noszącym zdeformowany płód niezdolny po porodzie do życia. Ułatwiono życie przyszłym matkom pozwalając im na donoszenie płodu do naturalnego rozwiązania i zapewniając możliwość chrześcijańskiego pochówku. W wypadkach umożliwiających utrzymanie niepełnosprawnych dzieci przy życiu Prezes wraz ze swoją partią zapewnia im niezbędną pomoc o czym mogliśmy się przekonać kilka lat temu w czasie okupowania Sejmowych podłóg przez protestujące matki z niepełnosprawnymi dziećmi.
Jarosław Kaczyński, obecnie w funkcji wicepremiera rządu i partyjnego szefa premiera poprawia los Polaków i troszczy się o ich zdrowie na równi z losem kotów, norek, świnek i krów zarzynanych rytualnym nożem jak to Tora nakazuje. W czasach zarazy myśli o wszystkim a od problemów i kontaktów z „ludem” chronią go kordony policji na ulicy i Straży Marszałkowskiej w Sejmie. Musi mieć spokój, aby troszczyć się o swoich poddanych i zapewniać im godne życie na które czyhają wrogowie stojący u granic. Ci sami rozprzestrzeniający kłamstwa za pomocą „polskojęzycznych” mediów, które mogą być tylko demaskowane za pomocą kolejnej subsydii w kwocie marnych 2 miliardów złotych. Jest to, a właściwie była, śmieszne niska suma jeśli chodzi o zapewnienie sobie i Polsce ochrony wzniosłych celów stojących u podstaw istnienia TVP czyli głoszenia PRAWDY.
W Polsce krzywe zakażeń i zgonów, wbrew zaklęciom rządowych szamanów, nie tylko przestały się spłaszczać, ale wystrzeliły niebotycznie w górę a Stadion Narodowy zamienił się w szpital polowy czasów wojennych. Ludzie po 70-siątce mają siedzieć w domach a harcerze pod opieką rodziców będą im robić zakupy i wyprowadzać psy na spacer. Żandarmeria wojskowa będzie pomagać robić testy i być może przeszkoli się ją do obsługi respiratorów, zalegających w magazynach na gorsze czasy. Ukraińscy lekarze będą robić zastrzyki i wymazy a rząd uprzejmie zaprasza do współpracy medyków innych narodowości. Miejmy nadzieję, że ci nie będą wybierani z uchodźców z Afryki i Azji roznoszących inne zarazki i zarazy.
Polska już dawno przekroczyła stan określany przez znawców przedmiotu jako ch.., dupa i kamieni kupa. Zjeżdżamy po równi pochyłej nabierając tylko prędkości. Zamykanie gospodarki, robienie długów, zamykanie edukacji na niespotykaną skalę, wygaszanie życia do jakiego zostaliśmy przyzwyczajani i „plusami” rozpieszczani, przyspiesza. Szok zwiększa się z każdym dniem i godziną a Zaduszki i Boże Narodzenie spędzimy najpewniej w okolicznościach quasi stanu wojennego. Służba zdrowia z sanepidem na czele obserwują zapaść swoich służb i organizacji mających zapewnić zdrowie SUWERENOWI a ilość normalnie działających zabiegów, operacji, porad dla chronicznie chorych prawie nie istnieje. No, ale na szczęście byliśmy na wakacjach i cieszyliśmy się bonami turystycznymi „dla każdego”. Raz się żyje, nieprawdaż?
Coraz bardziej odnosi się wrażenie iż złowieszcze słowa „inni szatani byli tam czynni” zamieniły się z czasu przeszłego na czas teraźniejszy i brzmią w kontekście działań obecnie nam miłościwie panujących na: „INNI SZATANI SĄ TAM CZYNNI”.
Odnosząc się do trwających w roku 2005 protestów społecznych w związku ze strajkami pielęgniarek, premier Kaczyński mówił:
„Gdyby ktoś był niechętny Polsce, w jakiejś innej stolicy, obawiał jej sukcesu i rozwoju, chciał wymyślić scenariusz zaszkodzenia Polsce, to mógłby wymyślić właśnie to, co się teraz dzieje w kraju”
Działania WAADZY powodujące w czasie zarazy rozniecanie przewidywalnych aż do bólu protestów społecznych w związku z odkładanych przez 6 lat zmian w prawie aborcyjnym lub wprowadzanie absurdalnej piątki dla zwierząt stawiających rolników w całej Polsce na nogi, można z całą pewnością określić jako świadomy SABOTAŻ działań w ratujących polską tkankę narodową czasie największego powojennego kryzysu w Polsce. A przecież kryzys w strukturach rządowych i walki frakcyjne o utrzymanie WAADZY trwają już od wiosny tego roku przynosząc coraz więcej konfliktów generowanych w rządzącej tzw. koalicji.
Wywoływane konflikty, nie mające związku w epidemią koronawirusa, WAADZY z SUWERENEM są coraz liczniejsze i coraz bardziej osłabiają polskie państwo. Działania te są zabójcze i niestety nie powstają POZA GRANICAMI POLSKI, lecz są generowane w ośrodkach waadzy. Społeczeństwo jest jak najbardziej świadomie dzielone w celach coraz mniej zrozumiałych a słowa „emerytowanego zbawcy Narodu” o szkodzeniu Polsce brzmią coraz bardziej gorzko.
Tym bardziej jeżeli te działania są inicjowane przez Jarosława Kaczyńskiego i partię Prawo i Sprawiedliwość.
