Lchlip Lchlip
1150
BLOG

Wieloryb w Wiśle okrętem flagowym dla Piotra Zaremby

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 35

Redaktor Zaremba nawiązując na portalu "wPolityce” (link)do mojego poprzedniego bloga  poczuł się zobligowany do wypowiedzenia się na temat pani Grodzkiej. Tak jak zawsze Jego osądy tak i ten jest spokojny w tonie i podaje wyważone argumenty, ale oczywiście staje murem za decyzją publikacji działalności pani poseł za „rozsuniętymi firankami”. Określa wejście do Sejmu Grodzkiej i Biedronia jako „wniesienie swojej seksualności na sztandarach” nie zauważając oczywistości z jaką polscy dziennikarze podchwycili wdzięczny temat do szokowania czytelników sprawami nabijającymi kasę medialnych koncernów.

Piotr Zaremba w swojej polemice przechodzi chyłkiem nad najważniejszą sprawą ujawnioną po raz kolejny reportażem w „wSieci” a mianowicie: epatowanie czytelników sensacją, aferami, zachowaniami odbiegającymi od normy i naruszaniem tzw. etyki dziennikarskiej. Nie zauważa nawet takiej oczywistości jak fotoshopowy montaż golącej się posłanki z „parnerką” za plecami bo przecież zdążono nas już przyzwyczaić, iż takie FAŁSZERSTWA to coś najnormalniejszego w świecie a dziennikarze mają prawo nas ubierać w różne ciuszki jak to zrobiono z senatorem Piesiewiczem. Metody półświatka na okładce walczącego o zwiększenie nakładu tygodnika są już całkowicie akceptowalne.

Pod pozorem walki o prześwietlanie polityków sięga się do metod popularnych brukowców a metody stosowane przez FAKT i SE stają się standardami nie tylko prawicowej prasy co prawda ale to właśnie ona szermuje najbardziej hasłami o poprawę kondycji i dziennikarstwa i zasad publicznych obowiązujących na polskiej scenie politycznej. To prawicowa prasa zarzuca tej „reżimowej” zapoczątkowanie degrengolady ale sama ją chętnie naśladuje i stosuje te samy metody psychotechnik, nachalnej propagandy i coraz bardziej subiektywnych technik prania mózgów. To prawicowa prasa i tzw. prawica mające być nadzieją odnowienia standardów informowania i jednocześnie edukowania czytelnika, coraz bardziej zagubionego w zalewie taniej sensacji, newsów bez znaczenia, opowieści dla pensjonarek i seksu pod każdą postacią, ta właśnie prasa karmi nas coraz bardziej tymi samymi wynaturzeniami.

Pan Zaremba nie bardzo potrafi pokazać co właściwie MY jako czytelnicy zyskaliśmy na reportażu o transseksualnej pani poseł. Sięgnięto, a właściwie zrobił to Łukasz Warzecha, do historii z PRL’u. I co właściwie udowodniono? Nic, ale sugestie o „dziwnych powiązaniach”  pozostały. Zbadano je w reportażu „wSieci”? Wyłożono kawę na ławę? Pokazano coś konkretnego? Oskarżono o cos? Nie, to tylko sugestie, hipotezy, insynuacje i smaczki dla szerokiej publiczki. Wciągnięto w całą sprawę sąsiadów posłanki podając ich prywatne dane, również coś tam sugerując i strzelając fotki zza krzaków. I pan Zaremba chce mnie przekonać iż jest to odpowiedzialne i rzetelne dziennikarstwo?

Refleksje redaktora prawicowego portalu idą na szczęście trochę dalej i jak sam przyznaje niepokoi się trochę zbytnim wtykanie nosa w prywatne życie osób publicznych. Ale błyskawicznie się usprawiedliwia i konkluduje: sama Grodzka walnie w tym pomogła”. Nazywa się to panie redaktorze, biciem się w cudze piersi, gdyż takie a nie inne działania pani Grodzkiej są wybierane i nagłaśniane przez Pańskich kolegów. Im bardziej są one ekscentryczne czy odbiegające od tzw. normy tym bardziej reporterzy są skłonni je upubliczniać i propagować. To przecież jedna z zasad zdobycia rozgłosu a im więcej zapachów trotylu tym większa szansa na zostanie, nie, nie hieną, ale dziennikarzem roku.

„Wieloryb w Wiśle” to stan polskiego dziennikarstwa coraz bardziej zapominającego o swoich podstawowych obowiązkach: rzetelności, odsiewania plew informacji od ziaren karmiących czytelnika a nie go zatruwających, to rozprzestrzeniające się zaniżających się norm i walka o czytelnika stająca się najważniejszą zasadą bez względu na używane metody. To postępujący upadek obyczajów, który dziennikarze tak jak pan Piotr Zaremba widzą, ale spokojnie konstatują, że wszyscy tak przecież robią.

A na koniec aby panu Zarembie uzmysłowić czym jest, według mnie,  „wieloryb w Wiśle” kilka anonsów z reprezentowanego przez niego, opiniotwórczego J portalu „wPolityce”:

- Marcin Gortat ogolił głowę, by odzyskać sprtową formę.

- Ptasi horror! W roli głównej polska sowa, co nie chciała kochanka z Niemiec. I go zadziobała.

-Ostatnia parada Tomaszewskiego, czyli kto w końcu został spłuczką?

- 91-latka uznana za zmarłą „znów żyje”.

- Czeka nas długa zima. Tak prognozuje… świstak.

 

p.s.

Pytanie do redaktora Zaremby:

Czy mógłby Pan powiedzieć czy podtytuł reportażu "...PRYWATNIE MIESZKA Z HETERESEKSUALNĄ KOBIETĄ" jest prawdą czy Po Prostu KŁAMSTWEM?

 

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka