Lchlip Lchlip
1198
BLOG

Fregaty odpływają w siną dal?

Lchlip Lchlip Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 84

Prezydent Andrzej Duda leci do Australii. Z licznym sztabem specjalistów podpisywać umowy, wzmacniać przyjażń polsko-australijską oraz polsko-polonijną, otwierać biura handlowe no i oczywiście kupić te fregaty, które już są za stare dla Australijczyków, gdyż ponad 30 lat pływały po morzach i oceanach. Potencjał obronny Rzeczpospolitej zostałby znacząco zwiększony, gdyż sami nie potrafimy takich łajb ani zaprojektować ani zbudować, a więc skazani jesteśmy na odrzuty z eksportu.

Fregaty miały być sukcesem ministra Obrony Narodowej Błaszczaka, rozreklamowanego w całej Europie i na świecie, jako specjalisty językowego od sodomii i sodomitów. Dyskusje o tym, do jakiej specjalności językoznawstwa wypowiedzi pana Ministra trzeba by zaliczyć jeszcze trwają i będą chyba kontynuowane na spotkaniach w ramach europejskiej obronności w UE, ale sodomici to nie fregaty i Mariusz Błaszczak razem z panem Prezydentem nie tylko parady historyczne ogląda, ale i fregaty kupuje.

Okazuje się jednak, że fregaty chyba jednak na polski Bałtyk nie dopłyną. Portal braci Karnowskich „wPolityce, będący tubą rządowo-partyjnych decydentów jak „nieodżałowana” dla niektórych piszących w niej towarzyszy Trybuna Ludu, donosi, że fregat nie będzie. Pan premier Morawiecki wsadził kij w szprychy obrony Rzeczpospolitej i na zakup się nie zgodził. Z wiadomych jedynie sobie powodów.

Nie wiadomo, czy pan Prezydent zawróci z drogi czy będzie coś innego kupował i porozumienia intencjonalne z Australijczykami podpisywał, ale informacja jest na pewno szokująca i trzeba przyznać dosyć późno podana. Pan Prezydent chyba jeszcze nawet ze swoją świtą z samolotu nie wysiadł a tutaj taki klops!

Premier Morawiecki postawił szlaban nie tylko swojemu podwładnemu, ale również panu Prezydentowi i stworzył sytuację, delikatnie nazywając, szokującą, pokazującą jednak jak obecnie WAADZA w Polsce komunikuje się pomiędzy sobą i jak Po Prostu RZĄDZI.

Strategiczne decyzje dotyczące obronności państwa wymagające wielomiesięcznych przygotowań, studiów i analiz, w które zaangażowane są olbrzymie środki MILIARDÓW złotych i decydujące na wiele lat o polityce polskich sił zbrojnych podejmowane są na schodach samolotu.

Panu Prezydentowi marzy się zwiększanie procentów budżetu na modernizację, powiększanie i ulepszanie obronności Ojczyzny, ale nie wie o tym pan Premier. Albo może i wie, ale jak przyjdzie czas to powie NIE. No, bo w końcu dać więcej wojsku to znaczy niestety w realnej polityce finansowej dać mniej emerytom, policjantom pielęgniarkom czy innej grupie społecznej.

Fregaty odpływają w siną dal? Zobaczymy dokąd dopłyną 30-letnie okręty z Australii. Ale wiemy już, że Premier i Prezydent raczej nie będą RAZEM na nich płynęli. Jeżeli podobne historie dzieją się w JEDNYM obozie politycznym nazywającym się PiS to skóra cierpnie na człowieku, jakie inne chryje muszą się tam potajemnie rozgrywać i jakie inne walki frakcyjne i koterskie, prowadzone na śmierć i życie są przed opinią publiczną, czyli SUWERENEM ukrywane.


ps.

5 dni temu:

"Zakup fregat rakietowych typu Adelaide od Australii wynika z potrzeby zapewnienia Marynarce Wojennej okrętów do działań teraźniejszych, zanim nowe jednostki zostaną wybudowane przez polskie stocznie – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak na antenie Telewizji Trwam."

Wiceminister MON Wojciech Skurkiewicz 1 godz. temu:

"...Ale minister Błaszczak nigdy nie powiedział, że dąży do tego, aby kupić te okręty....

....Jeżeli okazałoby się, że Australijczycy chcieliby przekazać nam te dwa okręty za symbolicznego dolara czy złotówkę, to pewnie będziemy tym zainteresowani....."


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka