Jako że pierwsze przymiarki Pan Prezes PIS przygotowywać raczy do ofensywy medialnej tedy i ja spieszę aby go czynnie wspomóc. Grosiwa, a talara zwłaszcza nie pożałuję. Talara prawdziwego, z litego srebra co błyszczy niczym nasz Pan Prezes ukochany. Talara zwanego "lewantyńskim" który przez stuleci parę uchodził i dziś jeszcze uchodzi za prawdziwą "twardą" walutę. Ba, nawet twardszy on od dolara wujcia Sama.
Ma on jeszcze jeden przymiot czyniącym go wyjątkowym w tej ofenzywie.
Oto dewiza na jego rancie najpiękniejszą ma wymowę i dawać może Panu Prezesowi powód do uzasadnionej dumy, do miejsca pośród tych którzy tylko pro publico bono żywot wiedli, poświęcając swoje szczęście osobiste.
Oto dewiza która najbardziej Panu Prezesowi przystoi, która najpiękniej jego walory prezentuje, która hitem piarowym stać się może!
IUSTITIA ET CLEMENTIA
Coś mi cichutko podpowiada że ten pomysł doradcy Pana Prezesa brali/wezmą(*)
(*)właściwe zakreślić
nerwus, uszczypliwy charakter ale złość szybko przechodzi,lubi dobrze zjeść i popić, ale nie cierpi ochlapusów. Poza tym:trochę latek na karku, dziadek dwojga wnuków, szczęśliwy mąż etc.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości