beata.pokrzeptowicz beata.pokrzeptowicz
482
BLOG

Julia Pitera w obronie Jugendamtów

beata.pokrzeptowicz beata.pokrzeptowicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

10.11.2016r. Posiedzenie Komisji Petycji PE 

Przemówienie Julii Pitery (po polsku):

Julia Pitera jeszcze jako sekreterz stanu u Donalda Tuska skutecznie i dosłownie „ante portas” odparła polskich rodziców chcących się poskarżyć na Jugendamt, nie wpuszczając ich do gabinetu premiera Tuska, żeby nie mogli oni zawracać mu głowy problemem germanizowania ich dzieci.

Powyższe wystąpienie pani poseł jako członkini Komisji Petycji w Parlamencie Europejskim pokazuje (polskim) obywatelom, którzy ją wybrali, na czym polega uprawianie polityki na forum europejskim - i na narodowym przez mniej lub bardziej zręcznie pozbawienie się problemu.

Pani Pitera już na początku swojej mowy po prostu dokonuje manipulacji: wspomnia o wizycie delegacji Komisji Petycji PE w Berlinie w 2011r., na którą NIE zostali zaproszeni przedstawiciele poszkodowanych rodziców, t.zn.ofiar Jugendamtu.

Misja ta zdecydowanie zakończyła się jednym wielkim sukcesem... niemieckich władz, które zostały wybielone z wszelkich zarzutów.

Taki widocznie miał być cel tej akcji, pytanie tylko, czy wszyscy jej uczestnicy byli tego świadomi, zanim przystąpili do podróży na tą czysto propagandową imprezę.

Sporządzono nowy raport, w którym stwierdza się, że nie stwierdzono naruszenia prawa przez Jugendamty, mimo kilkuset skarg do PE na tą instytucję.

Bez wątpienia raport ten był też zasługą Leny Kolarskiej-Bobińskiej, partyjnej koleżanki pani Pitery (PO), sygnującej go swoim podpisem. Mając tak niezłomne wsparcie pani Kolarskiej-Bobińskiej na tyłach – żeby tylko nie nazywać tego poplecznictwem – niemieckiemu eurodeputowanemu, Rainerowi Wielandowi udało się wygasić pierwszy, bardzo krytyczny raport z roku 2009, zastępując go jak na zamówienie późniejszym w roku 2011, wktórym nie „stwierdza się” żadnych nadużyć czy wykroczeń Jugendamtów, a już w ogóle nie ma mowy o kryminalnej działalności niemieckich Jugendamtów czy sądów rodzinnych.

Poprzedni raport jednoznacznie wskazywał na dyskryminującą czy wręcz kryminalną działalność Jugendamtów i został sporządzony w roku 2009 za sprawą ówczesnego przewodniczącego Komuisji Petycji PE, Marcina Libickiego (po wizycie Komisji Petycji PE w 2007r. w Berlinie RAZEM z przedstawicielami poszkodowanych rodziców). Tego raportu pani Pitera nie wspomniała ani słowem...

http://www.karin-jaeckel.de/aktuelles/EUParlamentPetAusPLFile0212.pdf

Na posiedzeniu 10.11.206r. Julia Pitera dzielnie wsparła niemieckiego eurodeputowanego, Rainera Wielanda ze wspólnej Europejskiej Frakcji Ludowej PE, która od roku 2006r. - tak jak i na w/w posiedzeniu - wszystkie ofiary Jugendamtów odsyła z powrotem do niemieckich sądów, a jak pokazuje poniższy artykuł, sądów niezawisłych czy też niezależnych (ale przede wszystkim od obowiązującego prawa).

Na ten temat cytat z gazety „Frankfurter Allgemeinen Zeitung“ z dnia 11.02.2015:

http://www.faz.net/aktuell/gesellschaft/menschen/vater-kaempft-um-tochter-gegen-ex-frau-und-jugendamt-13415754.html

Żadnego nadzoru nad lokalnymi Jugendamtami”

Komisja Petycji kraju związkowego Nadrenia Północna Westfalia, do której zwrócił się pan Schmitt, nie znajduje jednakże żadnych przesłanek, że decyzje podjęte przez Jugendamt mogłyby budzić jakieś zastrzeżenia. (...)

Inaczej mówiąc: Gdy (...) Komisja Petycji już wyczerpała swoje wszystkie możliwości, pozostaje rodzicom, którzy poczuli się niepoprawnie potraktowani przez taki Jugendamt, tylko droga przed sąd. Taki rehabilitujący wyrok, JEżELI w ogóle zostanie wydany, to zostanie wydany dopiero lata po tym, jak rodzic doświadczył bezprawia. A do tego czasu dziecko takiego rodzica, którego spotkało to bezprawie, jest z zasady od niego wyobcowane.”

Jak widać dzięki takim posłom jak pani Pitera współpraca polsko niemiecka układa się (za cenę praw dzieci i i rodzin) doskonale czy inaczej mówiąc bezstresowo, bo nie naraża polskich władz czy polityków na jakiś stres.

Czego nie można powiedzieć o włoskich eurodeputowanych, u których inny znany niemiecki polityk, Martin Schulz musił osobiście interweniować, żeby zakazać im w Parlamencie Europejskim dyskusji na temat łamania Praw Dziecka przez Jugendamt.

http://leitkultur.salon24.pl/686189,zakaz-wydany-przez-martina-schulza-w-pe

Całość posiedzenia Komisji Petycji PE z dnia 10.11.2016r.: 

http://www.europarl.europa.eu/news/en/news-room/20161026IPR49214/committee-on-petitions-meeting-10112016-(am)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo