Rzecki Rzecki
187
BLOG

Przykładne małżeństwo władzy z kapitałem.

Rzecki Rzecki Gospodarka Obserwuj notkę 0

Kapitalizm polityczny (sterowany) jest osobliwą syntezą stosowanego w praktyce socjalizmu i pięknie brzmiącego aczkolwiek mniej realnego liberalizmu. Z pierwszego wzięte są metody redystrybucji dochodu narodwego i ograniczenie wolności (ekonomicznej) obywateli, z drugiego wzięte są hasła mające osłodzić obywatelowi to ograniczenie. Liberalizm ze swoją niebiańską ideą i prostym modelem makroekonomicznej równowagi doskonale się nadaje do tego, by rozmyć obywatelowi obraz rzeczywistości, tak by pokornie szedł do pracy i w dodatku uważał to za przywilej.

 
W przeszłości metody właściwe kapitalizmowi sterowanemu zastosowały Tajwan, Korea Południowa, Singapur, Indie; wymieniając jedynie kraje, które stosowały go skutecznie. Skutecznie to znaczy tak, by z kraju biednego stać się bogatym, tj. by znacząco zwiększyć swój dochód narodowy. Obecnie część metod stosowana jest przez Rosję i Chiny, jednak w porównaniu do poprzedników, kraje te nie zwiększyły znacznie swojego dochodu. Być może elity tych krajów mają inne priorytety.
 
Kapitalizm polityczny polega na długofalowej i planowej współpracy kapitału z władzą polityczną.. Nadrzędność jednego podmiotu nad drugim nie odgrywa roli. Często jest to tak głęboka współzależność, że faktycznie trudno jest wykazać czy władza jest podmiotem dominującym czy kapitał. Jest to kwestia genezy systemu. Emigranci z Chin uciekający przed Mao założyli przemysł tekstylny na Tajwanie i powołali rządy im przychylne. Później władza zainicjowała proces tworzenia nowoczesnego przemysłu chemicznego kierując tam zachętami i przywilejami wielki kapitał.
 
Arsenał środków jest szeroki. Najskuteczniejsze krańcowo (małe nakłady przy dużych efektach) są regulacje handlowe. Władza może zakazać wywozu półproduktów i dofinansowywać wywóz produktów finalnych, można też dotować importerów półproduktów, tym samym dotować krajowy przemysł tanimi surowcami, półproduktami czy maszynami. Można też nałożyć cła na dobra finalne, by wesprzeć kapitał produkujący na rynek wewnętrzny, gdy nie jest on jeszcze konkurencyjny na rynkach światowych. Następuje tu mobilizacja kapitału w określonych branżach. Gdy władza bądź jej inspiratorzy uznają że krzywa krańcowej produktywności kapitału się spłaszcza, wprowadzane są bariery wejścia. Nowi producenci nie są mile widziani. Chodzi tu zarówno o ochronę obecnych przedsiębiorstw przed konkurencją jak również o korzystanie z efektów skali rynku monopolistycznego.
 
Gdy producenci okrzepną i wykazują zyski (mnożone siłą rynku skartelizowanego) można pompować eksport. Prawie zawsze odbywa się to kosztem rynku wewnętrznego. Socjalistyczne wynalazki jak płaca minimalna i związki zawodowe nie istnieją, więc kapitał ma do dyspozycji taniego i karnego pracownika. Niskie płace wymuszane są też bezrobociem i (lub) otwartym rynkiem dla żywności, co powoduje spadek dochodu ludności wiejskiej i popycha ją do miast. Zostają jeszcze narzędzia fiskalne – np. zwolnienie z podatku importerów półproduktów i czynników produkcji czy dotowanie krajowych producentów tych dóbr. Zwolnienia i dotacje rząd odbija sobie dochodami z opodatkowania obywateli i dóbr konsumpcyjnych . Poprzez nadzór finansowy i jego regulacje rząd wpływa na banki by udzielały kredytu wybranym producentom (np. eksporterom). Rząd ochoczo udziela gwarancji dla tych kredytów. Stosuje się niskie stopy procentowe z myślą o producentach i dopuszcza się duże marże dla kredytów udzielanych gospodarstwom domowym celem powetowania sobie niskich stóp. Gdy rząd potrafi grać w pokera z zawodowymi szachrajami, może wzmocnić swoją politykę umiejętnie żonglując kursem waluty i kredytowaniem zagranicznym. Stąd m.in. odporność Korei, Tajwanu czy Indii na nasz „kryzys”. Gdy rząd nie chce grać z szachrajami, kredytuje swoich partnerów sukcesywnie wykupując ich zobowiązania i tym samym dewaluując swoją walutę, co jest kolejnym wsparciem dla eksportu.
 
Dzięki polityce rządu i wyrzeczeniom obywateli kraj się bogaci zajmując coraz lepsze miejsce w handlu światowym. Efektem ubocznym jest mniejsza liczba kolorowych neonów, luksusowych samochodów i wystawnych apartamentów niż w socjalistycznej Europie.
Rzecki
O mnie Rzecki

Służę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka