Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1024
BLOG

Raport MAK w niemieckich wiadomościach

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 10

       Wczorajsza konferencja prasowa MAK była jawna i powszechnie dostępna. Tak więc każdy dziennikarz mógł zapoznać się zarówno z raportem jak i z dokumentacją (czy jej brakiem) przedstawianych w nim faktów.  W ciągu dnia każdy miał również okazję poznać choćby pobieżnie uwagi strony polskiej. Niestety najwyraźniej w renomowanych mediach działają dziennikarze, którzy nie uważają za stosowne skorzystać z tych możliwości i pracować na bazie informacji źródłowych.

       W dzienniku niemieckiej stacji ZDF (2 Program), emitowanym o godz. 19.00, podano jako przyczynę katastrofy presję na załogę ze strony ś.p. gen. Błasika uzupełniając tą informację o alkoholu znalezionym w ciele Generała. Jakby jeszcze tego samego było mało, stacja poinformowała dodatkowo, że są dowody owych nacisków (jakie? gdzie? - bo chyba fakt, że ktoś coś opowiada o stanie emocjonalnym załogi, jeszcze nie jest dowodem na przyczynę katastrofy). Katastrofa wg ZDF zdarzyła się przy czwartym podejściu do lądowania, co niektóre media uparcie powtarzają od samego początku mimo oczywistej bzdurności tej informacji.

       Negatywne reakcje strony polskiej na raport MAK zostały sprowadzone do prywatnej szopki w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego. "Natychmiast zameldował się brat" - brzmiał komentarz, w którego dalszej części przedstawiono Jarosława Kaczyńskiego jako człowieka niemalże niezrównoważonego, grzmiącego na Rosję z bliżej nieokreślonych przyczyn. Komentarzowi towarzyszyły jakieś wykoślawione zdjęcia Prezesa PiS. W celu podkreślenia absolutnej winy strony polskiej przytoczono słowa min. Millera, że Polacy będą w swoim raporcie jeszcze ostrzejsi wobec siebie.

       Jest to ewidentne kłamstwo, gdyż nie ma dowodów na to, że ś.p.gen. Błasik czy ktokolwiek inny wywierał na załogę presję a cała konstrukcja oparta jest na zlepku gdybania, przewidywania (prawdopodobne niezadowolenie Głównego Pasażera) i wątpliwej psychologii. Kolejną wyjątkowo ordynarną manipulacją ZDF było nieprzedstawienie w krótkim zarysie uwag strony polskiej ani niewspomnienie o niejasnościach i nieprawidłowościach przy sekcjach zwłok. Gen. Błasik nie był członkiem załogi a owa rzekomo czy faktycznie znaleziona ilość alkoholu mieści się w normie zezwalającej w niektórych krajach nawet na prowadzenie samochodu. Ponieważ do dziś nie ma żadnej dokumentacji ani określenia metody badań, można śmiało stwierdzić, że informacje te nie mają ze sprawą nic wspólnego i stanowią jedynie szkalowanie pamięci zmarłych. Sprowadzenie polskiego stanowiska do prywatnych wyskoków Kaczyńskiego przekroczyło wszelkie granice przyzwoitości.

       Przekaz, który wskutek tej manipulacji miał dojść do niemieckiego widza był jasny: pijany i nieodpowiedzialny polski generał naciskał na pilotów, doprowadził do katastrofy a wściekły Kaczyński znów bezpodstawnie grzmiał na Rosjan. Trudno nawet mieć potem pretensje do zwykłego, przeciętnego niemieckiego widza, bo skądś się tego dowiedział.

       ZDF to telewizja publiczna, zobowiązana statutowo do rzetelnego informowania i przestrzegania zasad etyki dziennikarskiej.

       Na tle manipulacji zaprezentowanej przez ZDF pozytywnie prezentował się komentarz w dzienniku 1 Niemieckiego Programu ARD o godz. 20.00. Korespondent Ulrich Adrian przedstawił wypadki w sposób obiektywny i zgodny z zasadami rzetelnego warsztatu dziennikarskiego. Mówił o groźbie pogorszenia stosunków polsko-rosyjskich i o krytycznym przyjęciu raportu przez różne środowiska polityczne w Polsce. Nie prezentował także raportu MAK jako prawdy objawionej i absolutnej lecz wyraźnie podkreślił, że są to stwierdzenia strony rosyjskiej. Dał przykład rzetelnego dziennikarstwa i szkoda, że w związku z raportem MAK było takich przypadków bardzo niewiele.

       Prywatny kanał informacyjny NTV w swych wiadomościach o 21.00 nie mówił o raporcie w ogóle, informował natomiast obszernie o toksynach w drobiu i o zimowej wyprzedaży. Niech pozostanie tajemnicą, czy podyktowały to zainteresowania widzów, przedkładających drób i shopping nad informacje z Europy Wschodniej, czy zadecydowała ocena zawartości raportu i umiejscowienie go w efekcie za kurczakami i markowymi ciuchami.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka