Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
652
BLOG

Niepodległa kolorowa czy raczej zidiociała?

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 26

       Oprócz spraw oczywistych, że zamaskowanych zadymiarzy należy bez względu na ich poglądy polityczne ścigać i ukarać, wszystko wokół kontrmanifestacji z okazji święta narodowego staje się coraz bardziej zagmatwane. Czy można więc liczyć na jakiekolwiek oświecenie ze strony sił postępu?

       A więc po pierwsze dlaczego Marsz Niepodległości ma być niby faszystowski. Czy uczestnik legalnego przemarszu, niosący legalne symbole - flagę, godło, itd. jest faszystą z natury? Czy może staje się faszystą uczestnicząc w masowej imprezie, w której uczestniczy także ONR? A może staje się faszystą, gdy niesie flagę polską zamiast podrygiwać i kręcić tyłkiem w rytm samby? Czy na Pl.Konstytucji jeszcze nie jest faszystą a staje się nim dopiero gdzieś pod pomnikiem Dmowskiego, który - bez względu na stosunek do jego pism - po prostu był jednym z autorów polskiej niepodległości? A może faszystą jest każdy, o którym  antyfa, Kazimiera Szczuka i Robert Biedroń wydadzą taką opinię?

       Raczej nie wygląda na to, aby odpowiedź przyszła w jakimś rozsądnym terminie, trzeba więc przejść do kolejnego wątku. Spór ideologiczny i historyczny dotyczący dwudziestolecia jest całkowicie uzasadniony a sprawa nie jest tak prosta, jak niedouczonym z historii siłom postępu się wydaje. Bo oto mamy negocjatora na konferencji wersalskiej i współautora niepodległości Polski, którego teksty mogą ze zrozumiałych powodów budzić odrazę u Polaków żydowskiego pochodzenia. Albo członków ONRu czy endeków, znanych ze swej przedwojennej działalności budzącej liczne wątpliwości, którzy - gdy przyszło zdawać egzamin - stanęli po właściwej stronie i niejednokrotnie zapłacili za to życiem. Wpychanie tych skomplikowanych wątków w jakiś schemat w rodzaju "zły i krwiożerczy gen.Franco i bohaterska towarzyszka Ibarruri" lub "źli faszyści i dobrzy komuniści" jest po prostu idiotyczne i nawiązuje do ducha stalinizmu. Prowodyrzy "antyfaszystowskich" blokad i ataków powinni o tym wiedzieć.

       Kolejne pytanie, to dlaczego z okazji Dnia Niepodległości należy w ogóle demonstrować "kolorowość", czy preferencje seksualne? Albo dlaczego zamiast Mazurka Dąbrowskiego czy pieśni patriotycznych wskazana jest samba czy rumba? To właśnie do latynoskich rytmów bujali się przygarbieni i nieprzygotowani tanecznie przeciwnicy owego urojonego faszyzmu. Czy konstytucja marcowa do licha w ogóle zajmowała się kolorem cery czy tym, co kto robi w swoim łóżku? A może - bo siły postępu jak wiadomo niedouczone - według nich odmawiała kobietom praw wyborczych? No i skąd ta samba i rumba jako protest przeciwko Marszowi Niepodległości? Przecież po odzyskaniu niepodległości szerzyła się moda na jazz i na tańce latynoskie i nikt ich nie zabraniał (może czasami pogrzmiał proboszcz czy pruderyjne ciotki). Nie wiem, co akurat Dmowski mówił o modnych tańcach, czy w ogóle coś o nich mówił. Faktem jest jednak, że utworem, który wywołał najostrzejszy sprzeciw środowisk konserwatywnych, była akurat rodzima"Ostatnia Niedziela". Może więc inteligentniej byłoby na następnej blokadzie zamiast bujać się do gorących rytmów zaintonować właśnie "Ostanią niedzielę". Chociaż nie, jak będziecie wyć tak jak tańczycie, to już lepiej zaproście Kalisza na tą sambę a niepodległość, dwudziestolecie i Fogga zostawcie jednak w spokoju...

       No i ostatnia sprawa, której nie da się uniknąć. Te napady na Francuzów. Kilka dni wcześniej oberwało się de Gaulle'owi. Nie wiadomo, czy to tragiczna pomyłka czy jakiś kolejny dowód na nieuctwo, w końcu de Gaulle'a trudno posądzać o wspieranie faszyzmu, jak powszechnie wiadomo wprost przeciwnie, walczył z nim. Ale jakby biednego de Gaulle'a było nie dość, berlińska antyfa napadła na żołnierzy Napoleona. Nie wiem jak to wytłumaczyć, w końcu ludzie szli z oficjalnych (a więc niby niefaszystowskich) obchodów, z ONR ani nawet z endecją nic wspólnego nie mieli. Trudno powiedzieć, czy zostali zaatakowani po prostu dlatego, że nieśli polską flagę, czy po prostu jak pruska bojówka zobaczy wojska napoleońskie, to z zasady się na nie rzuca, w końcu dawniej też tak było...

       Prusacy atakujący wojska napoleońskie; samba, geje i lesbijki przeciwko niepodległej, Dmowskiemu i de Gaulle'owi; przygarbiona, zwiotczała i nieuczesana młodzież przeciwko urojonym faszystom; "jeden z lokali" na Nowym Swiecie udzielający azylu bojówkom atakującym rekonstruktorów historii. No cóż - miała być niepodległa kolorowa, wyszła niepodległa zidiociała.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka