Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
3192
BLOG

Jarosław Kaczyński: Celny strzał w bramkę przeciwnika

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 77

       Prawda, że Julia Tymoszenko powinna być godziwie traktowana i odpowiednio leczona. Prawda też, że zachodni politycy i media postępują po raz kolejny obłudnie (ta sytuacja nie jest nowa). I prawda też, że impreza Euro2012 pod względem wizerunkowym już została zakłócona. Obłudnicy i etatowi (głównie zresztą lewicowi) obrońcy praw człowieka na Zachodzie Europy wzywają do bojkotu ukraińskiej części Euro. Prezes PiS Kaczyński przemawia - wyjątkowo - jednym głosem z nimi.

       Gdy tylko jego wypowiedź dotarła do opinii publicznej, rozpętała się - jak zwykle zresztą po każdej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego - burza. "Kaczyński pcha Ukrainę w objęcia Rosji", "Kaczyński - ruski agent", "Kaczyński szkodzi Polsce", Kaczyński to, Kaczyński tamto.

       Fakt - Jarosław Kaczyński zadziwił tym razem nawet wielu własnych zwolenników, którzy z poczucia obywatelskiego obowiązku zaciskają zęby i mówią, że porażka Euro będzie nie tylko porażką Tuska ale i całej Polski. Oczywiście to, co powiedział dziś Prezes PiS stanowi pewne ryzyko - może kosztować go kilka punktów poparcia, może spowodować, że lamenty tych, którzy już zawsze uważali, że J.Kaczyński szkodzi Polsce, staną się głośniejsze. I tylko tyle i nic więcej.

       Wbrew temu, co twierdzą wszyscy nieprzychylni Jarosławowi Kaczyńskiemu, ta wypowiedź nie będzie miała żadnego znaczenia dla pozycji Ukrainy w Europie i dla przebiegu piłkarskich rozgrywek. Co do Ukrainy - o jej kursie i tak decyduje ukraińska władza. Pewne modyfikacje może wprowadzać polityka głównych graczy jak Rosja, USA czy najważniejsze państwa unijne. Polska do nich nie należy i nie warto sobie robić złudzeń. O Euro zaś decyduje UEFA oraz krajowe federacje piłkarskie a ich zachowanie nie wskazuje obecnie na storpedowanie czy odebranie Euro Ukrainie. Oczywiście z zastrzeżeniem nieprzewidzianego rozwoju wydarzeń.

       Samo posunięcie Jarosława Kaczyńskiego było natomiast precyzyjnym golem (długim, ze środka pola i strategicznie zaplanowanym) do bramki obecnych władz RP. Te ostatnie przyglądały się rozwojowi sytuacji z przerażeniem i niemocą niczym chłopcy z III-ligowej drużyny mierzący się na boisku z zawodnikami klasy mistrzowskiej. Premier jak zwykle chciał przeczekać i nie robić nic. Stanowcza reakcja kanclerz Merkel i kilku innych polityków unijnych zbiły go najwyraźniej z tropu. Prezydent próbował natomiast pozbierać punkty u rodaków. Pogrzmiał nawet nieco pod adresem Zachodu, po czym wydał kuriozalny apel, że nie życzy sobie demonstracji w czasie Euro.  W dodatku okres świąteczny a znając pracowitość naszej elity można raczej przypuszczać, że ten czy ów już dawno biega za piłką lub lub poluje na zwierzynę.

       I właśnie wyczekawszy moment całkowitej dezorientacji na politycznym boisku, ofensywę rozpoczął J.Kaczyński. Bramka strzelona. Przeciwnik będzie miał teraz poważny problem, bo i co z tym zrobić? Z punktu widzenia etyki i moralności nie sposób rozszarpywać Prezesa PiS, bo ma rację - gdy kobietę i więźnia politycznego biją i prześladują, trzeba pomóc. Z punktu widzenia polityki zagranicznej Tusk też jest ograniczony w działaniu - nie może przecież zaatakować kogoś, kto mówi jednym głosem z Kanclerz Merkel i UE. Oczywiście wybuchnie fala krytyki (już ma miejsce), że Prezes PiS chce podporządkować Ukrainę Rosji i działa w rosyjskim interesie. Tyle, że raczej nikt o zdrowych zmysłach w to nie uwierzy po tym, jak kilka lat ludziom wmawiano rusofobię Kaczyńskiego i chęć wywołania wojny z Rosją i Niemcami.

       Tak czy tak, dla polskiej polityki zagranicznej ta wypowiedź nie ma większego znaczenia - za nią odpowiada rząd i to rząd ma instrumenty do działania (albo się ich pozbywa). Jeśli chodzi o rozgrywki wewnętrzne Prezes PiS postawił władze RP przed nielada problemem - każde ich ustosunkowanie się do wezwania o bojkot i każda argumentacja może obrócić się na ich niekorzyść. Na razie 1:0 dla Jarosława Kaczyńskiego.

      

 

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (77)

Inne tematy w dziale Polityka