Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
659
BLOG

Oszust siedzi, znów fajnie jest

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 34

       Młody człowiek z kilkoma wyrokami za przestępstwa gospodarcze obraca setkami milionów. Jego firma nie ma odpowiednich zezwoleń na prowadzenie działalności, nie są składane w sposób prawidłowy deklaracje podatkowe ani sprawozdania finansowe. Inwestuje pieniądze w firmę lotniczą. Do prokuratury i do ABW wpływają doniesienia o nieprawidłowościach i podejrzeniach o pranie brudnych pieniędzy. Część - jak się okazało - prawidłowo funkcjonujących instytucji działa, ostrzega czy zgłasza sprawę odpowiednim organom. Wszczynane postępowania są jednak umarzane. W prokuraturze i w systemi kontroli skarbowej panuje powszechna opieszałość, przeciąganie spraw i niedowidzenie, nieznane poza tym nikomu, kto kiedywkolwiek wykonywał działalność gospodarczą. Rzutki dwudziestolatek utrzymuje przyjazne stosunki z działaczami gdańskiej PO, robi datki na różne cele świeckie i kościelne. Angażuje się nawet silnie w życie duchowe i kulturalne narodu wspierając hojnie produkcję czegoś w rodzaju "żywotu świętych IIIRP".

       I tak przez ponad dwa lata, i nic. Nikogo to nie interesuje, nikt nic nie widzi. Nawet gdy kilka  razy  państwowe instytucje zadziałały prawidłowo, to nie dzieje się dalej nic, do momentu gdy okazuje się, że orżniętych zostało tysiące naiwnych obywateli.Wczoraj sprawa była tematem burzliwego posiedzenia Sejmu. I co? I też nic. "Powrzeszczeli, powrzeszczeli i dalej będzie tak samo" - to komentarz mojej sąsiadki. Sąsiadka chodzi wprawdzie na wybory ale nie zna się specjalnie na mechanizmach polityki i pracy Sejmu - jak większość obywateli. I większość obywateli tak to też widzi.

       Jest to oczywiście prawdą częściową - wrzasku i kuriozalnych wystąpień było sporo. Do najbardziej kuriozalnych zaliczyłabym wystąpienie posła Grupińskiego(PO), który wobec tej konkretnej sprawy moralizował na ogólnie a w proroczym zwidzie przepowiedział mowę nienawiści nie wypowiadając, kto ma być jej autorem - zapewne z nadzieją, że bystrzy słuchacze i tak będą wiedzieć to co trzeba. Kolejne kuriozalne momenty wczorajszej debaty to zajmowanie się przez niektórych posłów  SKOKami oraz dowcipkowanie Premiera na temat "dziadka z Wehrmachtu". Dowcipkowanie zostało zresztą sprawnie skontrowane przez posła Macierewicza, który stwierdził, że Amber Gold nie jest aferą syna Premiera, nie jest też aferą Dziadka z Wehrmachtu ale jest aferą Donalda Tuska. W debacie padały także wypowiedzi próbujące z Amber Gold zrobić  zwykłą aferkę z pospolitym oszustem, jakich ponoć pełno i zawsze mogą się zdarzyć. Próbowano też zrzucić część odpowiedzialności na Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (min.Rostowski).

       Niestety nawet głosy dotykające sedna tej afery - a więc tego, w jaki sposób coś takiego było w ogóle możliwe przez ponad dwa lata nie powodując żadnego zainteresowania ze strony władz - to przy obecnym systemie jedynie walenie grochem o ścianę. Do takich głosów należały wczorajsze wystąpienia posłów Dudy (PiS) oraz Mularczyka (SP). Pozostałe wystąpienia klubów poselskich koncentrowały się na szczegółach, często prawniczych czy na stwierdzeniach natury ogólnej.

       Wiadomo już, że komisja sejmowa nie powstanie - i nic dziwnego, obecne przepisy i wymagana większość są tak skonstruowane, że partia rządząca i koalicjant musieliby powołać komisję przeciwko sobie samym a na to nie ma co liczyć.

       Obywatele, to nic nie szkodzi. Państwo pod rządami PO znów zdało egzamin, oszust siedzi i znów będzie fajnie. Czego więc się czepiać?

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka