Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1068
BLOG

Panie Ministrze, to co Pan w ogóle robił?

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 23

       I czy w ogóle coś Pan robił? - Należałoby jeszcze uściślić pytanie do ministra Millera. Stało się dziś bowiem coś dość dziwnego. Były szef MSWiA oświadczył mianowicie w związku z opublikowaniem zdjęć uwłaczających pamięci nieżyjącego Prezydenta RP oraz pozostałych Ofiar 10/04/2010, że jego komisja takich zdjęć nie miała i nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała Ofiar.

       Oczywiście jest wysoce prawdopodobne, że PKBWL nie była w posiadaniu akurat tych kilku zdjęć, które zostały opublikowane na rosyjskim portalu i które mimo zapewnień ABW o blokadach są w dalszym ciągu dostępne bez większych trudności z terenu Polski. Jednakże fakt, że komisja nigdy nie zabiegała o "zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły" budzi jednak najwyższe zdziwienie. I to w podwójny sposób.

       Po pierwsze zdjęcia z miejsca katastrofy dokumentujące stan ciał ofiar, ich rozmieszczenie, rodzaj odniesionych obrażeń, itp. to bardzo ważna informacja dla ustalenia przyczyn i przebiegu katastrofy. We wszystkich normalnych postępowaniach zdjęcia takie stanowią po prostu istotną część dokumentacji ew. materiał dowodowy. Dziwić może, że minister spraw wewnętrznych sporego europejskiego kraju nie wie o tym, czy jakoś tam zapomina i jeszcze się z tą niewiedzą obnosi publicznie.

       Po drugie - osoby odpowiedzialne za badanie przyczyn katastrofy już tak ugrzęzły w wytworzonym przez siebie bagnie, że chyba nie bardzo wiedzą, co w ogóle mówią. Otóż wbrew temu, co twierdził minister Miller, jego komisja zwracała się o zdjęcia pokazujące ciała Ofiar tragedii, po raz pierwszy 19.04.2010r., co jest zaznaczone w Polskich uwagach do raportu MAK (str. 5): "Wszystkie zdjęcia i filmy z miejsca katastrofy". Adnotacja: "Nie otrzymano". Po raz drugi Komisja Millera zwracała się to samo 02.05.2010 (str.6) - o udostępnienie "Dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia w tym zdjęć wykonanych bezpośrednio po zaistnieniu katastrofy. Sprawą oczywistą jest, że na takim materiale znajdują się także ujęcia ciał Ofiar. Dopiero w dniu 14.05.2010 znalazła się adnotacja (pod tym samym wnioskiem), że materiał jest do wglądu w siedzibie MAK. Nie wiadomo, czy z tej dokumentacji w ogóle ktoś skorzystał ani na ile została ona już do 14.05.2010 zweryfikowana i ocenzurowana. Faktem jest jednak, że była ona komisji do czegoś potrzebna i ktoś zwracał się o jej udostępnienie (a tym samym o udostępnienie zdjęć Ofiar, zrobionych zaraz po katastrofie). W czerwcu pokazuje się przy wniosku o udostępnieniu materiału filmowego i fotograficznego zresztą ponownie adnotacja, że jej nie otrzymano.

       Na str. 25 Polskich uwag do raportu MAK znajduje się także wniosek o "Protokoły sądowo lekarskie sekcji (oględzin) zwłok członków załogi i osób przebywających w kokpicie" oraz o "protokoły prowadzonych czynności i badań identyfikacyjnych ofiar katastrofy". Do tego rodzaju protokołów załączana jest w normalnych warunkach dokumentacja fotograficzna. Wiadomo, że protokoły i dokumentacja nadchodziły do Polski sukcesywnie, część nie nadeszła w ogóle a część była wybrakowana.

       W każdym razie komisja jako taka interesowała się dokumentacją czynności sekcyjnych - przynajmniej w początkowym okresie jej działania -  tyle, że Pan Minister jakoś o tym nie wie. Wie natomiast, że "komisję interesowały tylko diagnozy". Jakie? Czyje? Na jakiej podstawie? Na gębę chyba.

       Jakieś zakończenie by się przydało. Nie bardzo jednak wiadomo, jak pracę i najnowsze wynurzenia Pana Ministra w ogóle podsumować poza tym, że taki ogrom partactwa i kłamstw w tej sprawie po prostu przeraża.

 

      

      

      

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka