Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
3048
BLOG

Znów rozpoczęto zohydzanie Marty Kaczyńskiej

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka Obserwuj notkę 237

        - najprawdopodobniej z przyczyn prewencyjnych, na wszelki wypadek. Sytuacja polityczna - tak samo jak smoleńskie kłamstwo - jest dość krucha, koalicja ma wprawdzie ciągle jeszcze większość parlamentarną ale wskutek ostatnich skandali oraz partactwa w różnych sprawach rząd wydaje się być coraz bardziej atrapą rządu. Niezadowolenie społeczne rośnie, sytuacja gospodarcza pogarsza się, nawet sondaże partii rządzącej spadają, co do niedawna wydawało się wręcz niemożliwe. Nigdy więc nie wiadomo, na wszelki wypadek lepiej być przygotowanym.

       Jak uczy doświadczenie po wszelkich wyborach posmoleńskich, jednym z filarów kampanii wyborczych partii rządzącej było opluwanie córki nieżyjącej Pary Prezydenckiej. Ta machina znów ruszyła. W prasie i w sieci nagle znów pojawił się wysyp artykułów o Marcie Kaczyńskiej, o jej życiu prywatnym, relacjach z mężem i tym podobnych i dość nieistotnych sprawach z punktu widzenia funkcjonowania państwa. Zdjęcia te zwykle przedstawiają Martę Kaczyńską na tle jakiegoś pokaźnego samochodu lub z torebką dobrej, drogiej marki, co ma na celu odwołanie się do ohydnych instynktów, w tym wypadku zawiści. Skutkuje, gdyż komentarze zawistnych ćwierćinteligentów pod takimi wpisami zwykle sprowadzają się do tego, że "g... niara dorobiła się na śmierci rodziców a teraz chce rządzić."

        Częścią tej kampanii zohydzania jest wywlekanie szczegółów z życia prywatnego córki Pary Prezydenckiej. Celem jest obrzydzenie jej - a docelowo jej Stryja - elektoratowi skrajnie katolickiemu. Działania te są zresztą dość groteskowe. Marta Kaczyńska prowadzi życie, jakie wiedzie wiele niezależnych, dobrze wykształconych i zamożnych Polek, taki model jest raczej wręcz lansowany przez media oraz polityków wszelkich postępowych partii. Poza jednym wyjątkiem - właśnie u Marty Kaczyńskiej jest to powód do ataków. Gdy chodzi o nią lub o Jarosława Kaczyńskiego, to wszyscy promujący najbardziej "postępowe" rozwiązania w sferze obyczajowości nagle nabierają w usta pełno pseudomoralnych  frazesów o "dzietności", "starych kawalerach", "rozwódkach", itp. i zaczynają pouczać o przyzwoitości niczym obłudne dewotki. Cóż, taka już  uroda demokracji w IIIRP.

       Pierwszym sygnałem, że znów będzie się coś dziać były tym razem kłamliwe historie sprzed kilku tygodni - zdementowane zresztą przez samą M.Kaczyńską - że zamierza ona wziąć aktywny udział w polityce. Po tym preludium przez chwilę była cisza, do wylewu brukowych informacji doszło w tym tygodniu - zbieżność tego faktu z  Konferencją Smoleńską oraz z opublikowaniem w internecie zdjęć nieżyjących Ofiar smoleńskich, upokarzających Polskę i Polaków nie może być przypadkowa - mówi o tym zresztą też Marta Kaczyńska w wywiadzie dla ND.

       Zohydzanie córki nieżyjącej Pary Prezydenckiej i wywlekanie po raz n-ty starych i dobrze znanych wątków z jej życia prywatnego to kolejna próba odwracania uwagi od spraw ważnych - od wyników Konferencji Smoleńskiej, od ekshumacji oraz od partactwa polskich władz, które mając pełną świadomość tego, co działo się w Smoleńsku i w Moskwie, cynicznie twierdziły, że państwo zdało egzamin. Jest to także najlepszy dowód na to, że władza i "media zaprzyjaźnione" są świadome niestabilności sytuacji politycznej i że już szykują się na wszelkie ewentualności.

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (237)

Inne tematy w dziale Polityka