Szanowni Państwo,
jestem dzisiaj bardzo zajęta życiem pozablogowym a w każdej przerwie i wolnej chwili staram się oczywiście śledzić na żywo lub odtwarzać dzisiejsze wydarzenia. Wydarzenia będące najprawdopodobniej ostatnim aktem posmoleńskiego dramatu kłamstw i matactw, w którym osoby uczciwe i odważne były zastraszane i szykanowane na wszelkie możliwe sposoby a wszelkiego rodzaju szmaciaki bez honoru i godności - zarówno te poprzebierane w mundury jak i te zasiadające w niektórych redakcjach - były promowane i odznaczane. Miejmy wszyscy nadzieję, że to się wkrótce skończy i że zostanie przywrócony właściwy porządek rzeczy. Postanowiłam jednak - i mimo braku czasu udało mi się to -puścić ten krótki tekst.
Pragnę pogratulować odwagi porucznikowi Wosztylowi, pilotowi JAKa40 z powodu podjęcia przez niego decyzji poświadczenia zeznań złożonych przez ś.p.Remigiusza Musia przed Zespołem Parlamentarnym. Jak wiadomo zeznania te są w części rozbieżne z zapisami na kopiach rejestratorów i mogą w istotnym stopniu przyczynić się do obalenia lansowanego dotychczas kłamstwa. Wiemy wszyscy, że po zagadkowej i tragicznej śmierci Kolegi, porucznik Wosztyl przeżywa ciężkie chwile. Ma także jak najbardziej podstawy do obaw o własne bezpieczeństwo. Panie Poruczniku - dziękujemy za odwagę.
Powinniśmy także domagać się z całą stanowczopścią, aby służby państwowe zapewniły Porucznikowi Wosztylowi bezpieczeństwo. Sytuacja, w której publicznie udostępniane są dane załogi JAKa 40 - najważniejszych świadków wydarzeń z 10/04/2010 - jest niedopuszczalna.
Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka