Dziś o godz.9 rozpoczynają się we Wrocławiu uroczystości związane z powtórnym pogrzebem ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie. Publiczny kanał informacyjny TVP Info konsekwentnie milczy o tym - ani wczoraj wieczorem ani dziś nie były podawane informacje na ten temat, poza pojawiającym się od czasu do czasu paskiem na dole ekranu. W związku z konsekwentną ucieczką mediów publicznych od obowiązku rzetelnego i obszernego informowania w tej sprawie można przypuszczać, że jednym z celów zamieszania tworzonego po publikacji "Rzepy" było właśnie przykrycie tej haniebnej sprawy.
Wczoraj w wieczornym serwisie wiadomości i dzisiaj TVP Info podawała - jak co roku - informacje o obchodach Wszystkich Swiętych i sytuacji na drogach krajowych - co jest oczywiście w porządku. Do tego momentu. Bo dalej informacją numer jeden okazały się jakieś certyfikaty jakości czy coś podobnego dla opon. Dosłownie było to newsem numer jeden, bo reportaże z cemtarzy i kościołów to tego dnia coroczny rytuał. Jest to żałosne - certyfikaty dla opon interesują dość znikomy odsetek społeczeństwa - po pierwsze nie każdy jest zmotoryzowany a po drugie większość kierowców załatwia te sprawy w warsztatach czy w specjalistycznych firmach i od nich oczekuje rzetelnej informacji, jakie opony są legalne i bezpieczne i jakie certyfikaty są konieczne. Jestem kierowcą od ponad dwudziestu lat, właśnie dopiero co wymieniałam opony na zimowe ale przyznam, że do głowy nie przyszłoby mi badać sprawę tych certyfikatów - po prostu pytam o to warsztat czy specjalistę i oczekuję od nich, że polecą mi takie opony jak trzeba. Także trudno uwierzyć, że urzędy stały się nagle aż tak pracowite i że oto w dniu ważnego święta zaczęły wydawać komunikaty dla prasy o tych certyfikatach dla opon. Tym bardziej rodzi się podejrzenie, że może ktoś jednak informację o pogrzebie - informację ważną z punktu widzenia państwa - planował ale potem było coś, ktoś, może jakiś telefon - i już trzeba było zapełnić miejsce arcyważną sprawą w dniu Wszystkich Swiętych - oponami.
Ucieczka od obowiązku rzetelnej i obszernej informacji o haniebnym potraktowaniu ciała ś.p.Ryszarda Kaczorowskiego i skandalu związanym z jego powtórnym pochówkiem jest zresztą z punktu widzenia władz zrozumiała. Nobliwej wdowie, pani Karolinie z Mariampolskich Kaczorowskiej oraz jego córkom, które ostatnio wypowiedziały się w tej sprawie dość stanowczo mimo że w sposób kulturalny i powściągliwy, raczej trudno zarzucić, że są pisowskimi oszołomami czy jakimiś wariatkami chcącymi podpalić Polskę. Prezydent Kaczorowski był postacią-symbolem i cieszył się powszechnym szacunkiem w wielu środowiskach więc wywoływanie rechotu i upiornych tańców nad jego grobem - jak próbowano to robić w przypadku ś.p.Lecha Kaczyńskiego - nie miałoby najmniejszych szans na powodzenie. Z uwagi na fakt, że wdowa po ś.p.Prezydencie Kaczorowskim była członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego władza ani media nie mogą jej też zarzucić, że jest osobą niespełna rozumu czy niezrównoważoną, jak próbowano to robić ostatnio z synem i wnukiem ś.p.Anny Walentynowicz a wcześniej z p.Ewą Kochanowską czy dr Zuzanną Kurtyką. Wyszłoby fatalnie, władza wie o tym i ma związane ręce.
Pozostaje więc jeszcze jeden jedyny jako tako skuteczny środek - prezmilczeć i zajazgotać. Tym razem certyfikatami dla opon. Po certyfikatach dla opon pojawili się w części reklamowej jak zwykle panowie z problemami z potencją i panie z zatwardzeniem. Nowością (chyba leci to od niedawna) były jakieś proszki na problemy nerwowe. Zalecam je władzy i twórcom programów informacjynych.
Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka