Leontinoj Leontinoj
267
BLOG

Znacie Józefa Ulmę?

Leontinoj Leontinoj Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Tak szczerze, znacie Józefa Ulmę?

Nie wchodząc w szczegóły był to polski chłop, który w czasie wojny ukrywał Żydów, za co w marcu 1944 roku razem z żoną w dziewiątym miesiącu ciąży i sześciorgiem małoletnich dzieci został zamordowany, przez Niemców, gdyby ktoś z widzów Pokłosia miał wątpliwości.

Historia, która powinna funkcjonować w zbiorowej wyobraźni o II wojnie na równi z Oskarem Schindlerem jest dla większości z nas zupełnie nieznana.

Nie bierze się za ten temat żaden Pasikowski, Pawlikowski, Wajda ani Gazeta na W, My jej nie znamy, świat więc też jej nie zna. Nie zna jej również szef amerykańskich służb, który ze swadą bujającego się przed kominkiem dziadka opowiada jak to Polacy pod rękę z Niemcami uczestniczyli w Holocauście, oczywiście w charakterze sprawców. Wielce prawdopodobne, że ów James zna filmy oscarowe, w tym tegoroczne, w tym jeden polski, który całkowicie pasuje mu do sprzedawanej, głupszej niż noga od japońskiego krzesła, tezy.

Tezy wedle której ofiary stają są sprawcami, a sprawcy i ich faktyczni pomagierzy znikają w niepamięci dawnych czasów i relatywiźmie pojęciowym.

Nie jest przecież tajemnicą, że w czasie wojny francuskie koleje przetransportowały do obozów 75.000 Żydów, gdy w tym czasie polski rząd bez skrawka ziemi stworzył Żegotę, a kilkaset tysięcy ciemnych Polaków - katolików, pod groźbą kary śmierci uczestniczyło w ukrywaniu potomków Abrahama przed Niemcami, przez długich pięć lat.

Niby jest też jasne, że w Jad Waszem rośnie las po polskich sprawiedliwych, a Witold Pilecki z własnej woli wszedł do obozu śmierci, żeby zdać światu raport o tym co tam się naprawdę dzieje.

Mimo tego w zbiorowej świadomości współczesnego świata to Francuzi w czasie wojny ukrywali pod podłogą Żydów przed złym Hansem Landą, a Polacy lokalizują się w niej gdzieś między interesownymi hipokrytami, a bezwzględnymi prześladowcami, którzy jeszcze w trzecim pokoleniu, w XXI wieku potrafią ukrzyżować na drzwiach stodoły filosemitę. Jakbyśmy się nie zżymali, taki jest nasz obraz, co więcej, utrwalamy go dokładając się grubymi dotacjami fantastyki typu Pokłosia.

Święte oburzenie naszych władz na ignorancje pana Jamesa jest więc jak najbardziej słuszne, ale wraz z notami słanymi do USA rząd RP powinien wysłać notę również do siebie. Polski aparat państwowy jest bowiem całkowicie współodpowiedzialny za te brednie.

Dopóki bowiem będziemy opowiadać historię naszych relacji z Narodem Wybranym za pomocą Pokłosia i Idy, a nie historii Ulmów czy Pileckiego, możemy być pewni że takich kretyńkisch wystąpień, jak pana Jamesa, będzie więcej.

 

Leontinoj
O mnie Leontinoj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura