woodya woodya
80
BLOG

Irlandia. Kaprysy bogaczy czyli schadenfreude

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 5

Zastanawiam się od paru dni na referendum irlandzkim. Klasycznie tu i ówdzie zapanował schadenfreude że referendum wypadło na "nie". W Irlandii czy jakiś innych bogatych krajach jest to jeszcze jakoś zrozumiałe. Irlandia już sobie na Unii zarobiła i w sumie teraz fajnie jest zabrać zabawki i iść do domu. Oczywiście byle by wszystkie korzyści i plus zostały - dotacje tak, integracja nie.

Schadenfreude w Polsce nie rozumiem. To trochę tak jak oglądanie rozkapryszonego dziecka bogaczy co czerpie radość z tego że rozwali kolejną drogą rzecz w domu. Bo tak fajnie, bo tak śmiesznie (Zwłaszcza jak rodzina wcale nie taka bogata....). Cała ta sprawa jest kolejnym przykładem na marną kondycję naszej tzw prawicy.

Faktem jest że prawica intelektualnie niczego sensownego po 1989 roku nie była w stanie zaproponować - intelektualne staczanie się Bronisława Wildsteina które możemy w odcinkach czytać na Salonie24, jest tu wymiernym przykładem - tyle że czemu właśnie nie chciała nasz prawica wyzyskać Europy jakie tratwy ratunkowej dzięki której udałoby im się jakoś odnaleźć w 21 wieku? SLD mogła a prawica nie? Zastanawiające jest to iż to przecież taki Dmowski był przed wojną - mimo jego licznych wad - osobą a endecja formacją, która była jakoś w stanie trochę racjonalizmu w naszym kraju zaszczepić. Dziś prawica jest miałka, nudna i zwyczajnie niemądra, zupełnie jak książka Wildsteina.

Prawica dziś jeśli chodzi o UE jest na ostrym wirażu. Pozytywnego programu nie mają, a na negatywny ich nie stać (bo choć tyle wiedzą że bez kasy z UE długo Polska by nie pociągnęła). Desperacki taniec z ratyfikacją traktatu (ich, prawicowego traktatu wynegocjowanego przez ich prezydenta) Lizbońskiego pokazuje zresztą dobitnie ich bezradność.

Dziś cieszą się z tego że "demokracja" wygrała i suwerenność górą. Tyle że jakoś nikt nie zadał sobie trudnu aby zrozumieć czemu Irlandia głosowała na "nie" i nikt nie zdaje sobie sprawy z tego iż de facto dla Irlandii oznacza to abdykację z wewnątrz unijnej suwerenności - Dublin pokazał, że ma wszystkich w nosie i niech UE radzi sobie sama a Irlandię niech zostawi w spokoju (i z dotacjami). Mówiąc zaś prosto - niech sobie Niemcy z Francuzami rządzą Unią, nam w Dublinie nic do tego. Marginalizacja nam nie straszna.

I w sumie do tego sprowadza się również schadenfreude naszej prawicy - my Polacy z prawicy UE mamy gdzieś, niech sobie Niemcy z Francją rządzą. Polska jest wielka i sama sobie da radę. Pewnie nikt za Polską płakac nie będzie, bo w sumie łatwiej będzie sterowac naszym krajem gdy sam się zmarginalizuje na własne życzenie. Aż się prosi aby, wzorem Antak Policmajstra Macierewicza zapytać za czyje ruble prawica ma takie poglądy?

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka