Lesefer Lesefer
836
BLOG

Superligowa panika, czyli "wszyscy zginiemy"!

Lesefer Lesefer Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Z zainteresowaniem, rozbawieniem i/lub zażenowaniem śledzę komentarze związane z ogłoszeniem powstania "Superligi". Niektóre wypowiedzi są wyważone, dostarczają argumentów lub analizują analogiczne projekty w innych dyscyplinach. Ale mnóstwo komentarzy to paniczne plucie na powstającą inicjatywę, a nawet szantaż względem jej uczestników. Szczególnie żenujące są UEFA-mafijne groźby wobec piłkarzy.


CZY WOLNO?

Nie znalazłem jednak podstawowych pytań i odpowiedzi w tym temacie. Pierwsze pytanie - czy kluby mają obowiązek uczestniczenia w rozgrywkach pod egidą UEFA, czy jest to raczej "prawo startu" w jakichś rozgrywkach? Po pamiętnym dwumeczu Legii Warszawa z Celtikiem i walkowerem dla Szkotów, niektórzy apelowali do władz z Glasgow, żeby postąpiły uczciwie i akceptując wynik boiskowy zrezygnowały z udziału w play-off Ligi Mistrzów na rzecz Legii. Czemu więc np. Real Madryt nie może zrezygnować z udziału w Lidze Mistrzów?


Drugie pytanie - czy kluby mają prawo grać w meczach i turniejach towarzyskich poza rozgrywkami UEFA? I czy mają prawo otrzymywać wynagrodzenie za udział w takich wydarzeniach? Wydaje mi się, że to normalne i absolutnie nie jest zabronione.


Jeśli zatem tak jest, to cóż - ogłoszenie powstania Superligi nie jest niczym innym tylko zapowiedzią, że kilkanaście klubów zrezygnuje z udziału w rozgrywkach UEFA oraz że będzie rozgrywać między sobą mecze towarzyskie w ramach turnieju nazwanego Superligą. Działanie w pełni legalne i zgodne z przepisami.


KARAĆ PIŁKARZY?

Kompletnie niezrozumiałe dla mnie jest grożenie piłkarzom potencjalnie grających w Superlidze wyeliminowanie; z rozgrywek międzynarodowych. Przyznam szczerze, że nie znam zasad na podstawie których zawodnicy są dopuszczani do tych rozgrywek i nie wiem, jakie warunki muszą spełniać zgłaszani piłkarze. Zawodnicy reprezentacji San Marino, czy Andory często nie są zawodowymi piłkarzami, grają w amatorskich klubach i nie uczestniczą w rozgrywach UEFA. Może nawet niektórzy biorą udział w "turnieju bankierów i kelnerów"? Nikt nie mówi o wykluczaniu ich z reprezentacji. Moim zdaniem grożenie karami dla piłkarzy jest obrzydliwym szantażem i niczym więcej, a jeśli ktoś wprowadzi go w życie, sprawa zapewne stanie się przyczynkiem do kolejnego "prawa Bosmana".


POLSKIE KLUBY SKORZYSTAJĄ?

Akurat polskie kluby nie stracą NIC na powstaniu Superligi. Naprawdę nie ma różnicy, czy mistrz Polski nie zagra z Realem, czy nie zagra z Atletico. Nie oglądam meczów grupowych Ligi Mistrzów. No, od powstania tych rozgrywek obejrzałem kilka spotkań, połowę z nich stanowią mecze z udziałem mistrza Polski. Ale jeśli w Lidze Mistrzów nie zagra kilkanaście czołowych (albo "bardzo znanych" jak AC Milan) klubów, to zwolnią one miejsce dla kilkunastu innych mocnych zespołów ze swoich lig. W efekcie łatwiej będzie o miejsce w innych rozgrywkach. Polska piłka ligowa to mniej-więcej IV-V liga europejska. Secesja kilkunastu klubów oznacza, że mamy szansę na dobre zagościć w III lidze pod egidą UEFA. Finansowo polskie kluby powinny skorzystać na powstaniu Superligi. Uczestnicząc w rozgrywkach zarobią więcej niż odpadając w eliminacjach. Nawet jeśli pula do podziału będzie niższa.


UEmaFiA BOI SIĘ O KASĘ

UEFA może mieć usta pełne frazesów o trosce o tych biedniejszych itd. Ale prawda jest taka, że wobec powstania Superligi jedynym prawdziwym zmartwieniem europejskiej mafii piłkarskiej będą być może niższe wpływy od sponsorów. UEFA to skostniała, skorumpowana do szpiku kości, dyktatorska organizacja. Tajemnicą poliszynela jest, że za przyznaniem organizacji Euro 2012 dwóm krajom z Europy Środkowej stoi odpowiednio wysoka motywacja finansowa. Wbrew pięknym hasłom, biednych i małych marginalizuje się rzucając im ochłapy. Od dawna biznes wygrał tam ze sportem, w Lidze "Mistrzów" grały drużyny, które nigdy nie zdobyły mistrzowskiego tytułu. UEFA mogła zreformować inteligentnie europejskie rozgrywki wielokrotnie. O Superlidze mówi się od dwóch dekad. UEFA przespała czas na reformę. W końcu oddolna inicjatywa dojrzała. Co z tego wyniknie?


SUKCES CZY KLAPA?

Superliga będzie miała trudny start, ale to jest projekt na lata, a nie "na próbę". Nie wątpię, że kluby Superligi mają zapewnione finansowanie na wiele lat, bez tego nie zdecydowałyby się na taki krok. Sądzę, że dość szybko sam projekt będzie reformowany, tak by przynosił jak najwyższe zyski. Zapewne dołączą do niego kolejni uczestnicy, być może również powstanie druga Superliga. Amerykańska MLS zaczynała od 10 zespołów. Teraz dorasta do 30. UEFA zamiast płakać powinna wziąć się do roboty. A europejskie władze piłkarskie powinny szybko uciszyć tych, którzy mówią o karaniu uczestników, bo może to się marnie skończyć.


PS. Proszę o komentowanie, ale z użyciem argumentów, a nie obelg lub pogróżek.

Lesefer
O mnie Lesefer

Tłumaczę ludziom, że coś, co czasem wydaje się przerażające lub niewykonalne, jest bardzo normalne i rozwiązuje wiele problemów, z którymi na codzień ludzie się borykają.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport