Lesefer Lesefer
274
BLOG

"Czy zagraża nam faszyzm"?

Lesefer Lesefer Polityka Obserwuj notkę 1

 Gazeta Wyborcza zastanawia się "czy zagraża nam faszyzm". Jest to bardzo aktualne pytanie w dniach, gdy w Szwecji imigranci podpalają co się da, a w Londynie inni imigranci używają maczety do obcięcia głowy "tubylcowi".

 

Jednak pytanie jest nieco źle postawione. Powinno ono raczej brzmieć: "co zrobić, by odsunąć faszystów od władzy". Bo gdy dobrze się przyjrzeć, można stwierdzić, że wiele idei faszystowskich przeniknęło do dzisiejszego życia i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy! Wzorem pana prezydenta postanowiłem skorzystać z pomocy Wikipedii:

 

Faszyzm – doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech

Gospodarka państwa faszystowskiego była przykładem silnego modelu etatystycznej gospodarki rynkowej, tzn. że państwo respektowało istnienie własności prywatnej i nie zakazywało funkcjonowania prywatnej przedsiębiorczości, ale prowadziło bardzo silny interwencjonizm gospodarczy. (...) Zarazem polityka ekonomiczna ukierunkowana głównie na duże zakłady produkcyjne skutkowała zupełnym upadkiem małej i średniej przedsiębiorczości – głównej siły napędowej gospodarki rynkowej. W czasie rządów faszystów we Włoszech mamy do czynienia z upadkiem średnich prywatnych zakładów o charakterze wytwórczym (zwykle rodzinne przedsiębiorstwa). (...)

W kwestii walki z bezrobociem faszyści wybierali wybitnie etatystyczną metodę walki z nim – szeroko zakrojone działania państwa finansowane z budżetu. Organizowano roboty publiczne (budowa autostrad, portów, lotnisk, ogólnie rzecz biorąc konstrukcja i modernizacja infrastruktury) (...). W połączeniu z państwową, darmową służbą zdrowia, oświatą i sprawnym aparatem policyjno-sądowym (nadzwyczaj sprawnym) dawało to poczucie względnej stabilizacji szerokim masom obywateli. 

 

 

Nie ulega wątpliwości, że zarówno w Polsce jak i całej Unii Europejskiej realizowana jest większość idei faszystowskiego modelu gospodarki. Prywatna przedsiębiorczość "nie jest zakazana" i to chyba najlepsze ujęcie podejścia polskich i unijnych władz do przedsiębiorców. Bo przeszkody, jakie rzucane są pod nogi małej i średniej przedsiębiorczości na każdym kroku świadczą o tym, że działalność prywatna nie jest faworytem władzy.

 

Zarówno w Polsce jak i w UE prowadzony jest bardzo silny interwencjonizm gospodarczy - typowy dla faszystów. Co chwilę słyszymy też o potrzebie "walki z bezrobociem" - oczywiście w oparciu o "szeroko zakrojone działania państwa finansowane z budżetu". To państwo zajmuje się budowaniem autostrad, lotnisk, stadionów... Dodatkowo oczywiście "fundowana" nam jest "darmowa" służba zdrowia i oświata.

 

To czego jedynie w Polsce brakuje, to sprawnego aparatu policyjno-sądowego, ale nikt nie jest doskonały. Choć jeśli wziąć pod uwagę np. liczbę podsłuchów w przeliczeniu na obywatela, to jesteśmy w europejskiej czołówce.

 

Zatem dobrze, żeby rzeczywiście Gazeta Wyborcza zaczęła rozprawiać się z faszystami, którzy od ponad 20 lat okupują Polskę. I pora rozpocząć starania o opuszczenie faszystowskiej Unii Europejskiej - pozostańmy tylko w wolnorynkowych jej elementach, przede wszystkim mowa o strefie Schengen, EFTA i Europejskim Obszarze Gospodarczym.

Lesefer
O mnie Lesefer

Tłumaczę ludziom, że coś, co czasem wydaje się przerażające lub niewykonalne, jest bardzo normalne i rozwiązuje wiele problemów, z którymi na codzień ludzie się borykają.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka