Co jakiś czas pojawia się w Salonie mantra z cyklu – PiS a PiS to Jarosław Kaczyński - dojdzie do władzy , nie dojdzie .
Zanim – dojdzie , nie dojdzie , rzut oka na to jak kiedyś dochodził do władzy .
PC szło do wyborów w 1991 pod hasłem
Głosowałeś na Wałesę - głosuj na PC .
Jarosław Kaczyński tak to oceniał w 1994 .
Choć, oczywiście, Wałęsa postawił mnie w trudnej sytuacji, musiałem balansować, rozegrać ją tak, żeby do wyborów parlamentarnych ta scysja nie stała się zupełnie jawna, bo jakby się stała, to nasz elektorat - bałem się - wyraźnie prowałęsow-ski w d... by nas kopnął. Udało się. Rozstaliśmy się po wyborach parlamentarnych.
Czyli udało się , elektorat prowałęsowski oddał głosy na PC nie wiedząc , że oddaje głosy na partię już anty-wałęsowską .Wynik wyborczy PC oparty na niedoinformowaniu , głos zwolennika Wałęsy oddany w przekonaniu , ile z tych głosów oddanych na PC było de-facto poparciem udzielonym Wałęsie - myślę że połowa.
Wybory w 2005 pamiętają niemal wszyscy
Hasło było jedno – POPIS , wspólny cel - odsunięcie od władzy SLD (oraz kończąca się druga kadencja Kwaśniewskiego ) i tak leciało do wyborów w 2005 roku. Zanim kampania wyborcza oficjalnie się zaczęła było wiadomo niemal na 100 % jedno. Dwa pierwsze miejsca zajmuje PO i PIS – SLD idzie na margines. Wielu niepokoiła bardzo wysoka pozycja Samoobrony jakby zastępująca SLD rozmowy ”towarzyskie” przebiegały mniej więcej tak – na kogo będziesz ? na PO , a ja na PIS - czyli dobrze – bo po wyborach gramy razem .
Sondaże były jakie były , tendencja była niemal stała . Jan Rokita tak się zapatrzył , że machnął sobie megalomański plakat z ”Premierem z Krakowa .”
Na 14-10 dni - tydzień przed wyborami coś się w sondażach zmieniło . Jan już nie czuł się Premierem z Krakowa , Jan zauważył hasło ”zatopić Platformę ” nieoficjalne hasło ale obowiązujące . Jan i inni dostrzegli alternatywę bez nich , której chyba nie rozpatrywali .
Kto pierwszy w kogo zaczął walić z grubej rury – pewnie nie dojdziemy , bo każdy jak dziecko zrzuci winę na drugiego , każdy znajdzie 1000 powodów i faktów , że to ten drugi zaczął.
W środę 21 września 2005 na cztery dni przed wyborami Rokita pytany czy obawia się/wierzy w powstanie koalicji PiS-Samoobrona-LPR odpowiedział tak . Sprawdziło się .
Jarosław Kaczyński tego dnia go uspokajał ” Nigdy .Samoobrona chce abyśmy utracili wszelkie zdobycze ostatnich lat i znowu zwrócili się na Wschód ” .
Duży procent głosów na PiS i PO oddany niemal na „wspólną” listę – okazało się że na dwie zupełnie inne – wrogie sobie.
A dziś kolejne rozważania w Salonie - dojdzie nie dojdzie ?
w sierpniu 2010 napisałem tak
jest jesień 2011
PO wygrywa wybory , ale nie tak aby mieć większość , PSL wypadło z gry , PIS i SLD są w grze i razem mają większość.
I powstaje według mnie rząd PIS-SLD ….dojdzie nie dojdzie ?
To polityka – może dojdzie , może nie dojdzie .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka