lestat lestat
3234
BLOG

Lebensborn a Polska

lestat lestat Polityka Obserwuj notkę 65

Notka o czyms o czym prawie nic nie wiem .

Lebensborn - kazdy może wygulgać co to było. Mną wstrząsnał artykuł sprzed 10 lat we Wprost , dzis mi sie przypomniał w związku z szeroką dyskusja w Salonie  , nawet udało się go w sieci znaleźć .

Dlaczego o tym pomyslałem - ten fragment chyb jest odpowiedzią - choć  nie dotyczy Polski

Oto fragmenty

Hitlerowska okupacja Norwegii była okrutna i pociągnęła za sobą wiele ofiar. Koniec wojny, który był wybawieniem dla większości Norwegów, rozpoczął tragiczny okres w życiu grupy 10-15 tys. dzieci określanych potocznie mianem "niemieckich bękartów". Większość z nich to produkt Lebensborn - hitlerowskiego snu o czystej rasie nordyckiej. Norwegia była miejscem realizacji tego pomysłu, gdyż Norwegowie uznawani byli przez hitlerowców za wzór czystości rasowej, a idealnymi "nadludźmi", obywatelami tysiącletniej Rzeszy miały być dzieci Norweżek i wybranych niemieckich żołnierzy.
Tymczasem po wojnie Norwedzy uznali "niemieckie bachory" za rodzaj obciążonych dziedzicznie "podludzi".

Już w październiku 1945 r. Ministerstwo Spraw Socjalnych zaleciło przymusowe oddzielanie dzieci niemieckich ojców od matek i umieszczanie ich w domach dziecka dla dzieci upośledzonych umysłowo. Do dzisiaj kilkaset Norweżek nie odnalazło swoich dzieci, które po wojnie trafiły do rodzin zastępczych. Motywem tego nieludzkiego postępowania była obawa, aby dzieci nie stały się zalążkiem niemieckiej mniejszości narodowej, mogącej się przekształcić w piątą kolumnę.

Dla kilku tysięcy małych dzieci rozpoczęła się droga przez mękę. Nie lepszy los czekał ich matki - w 1945 r. bezpośrednio po zakończeniu wojny 5 tys. młodych dziewcząt zostało internowanych bez żadnego procesu sądowego w dziewięciu obozach koncentracyjnych. Internowanie trwało do jesieni 1946 r., a jego kulminacją było obwożenie dziewcząt z ogolonymi głowami w otwartych ciężarówkach. Większość z nich została zgwałcona i pobita, później zesłano je do pracy przymusowej na wsi. Kobiety, które w czasie wojny - nie zawsze z własnej woli - "bratały się z wrogiem", do dzisiaj nie mogą pobierać wojskowej emerytury wdowiej po norweskich mężach.

Los dzieci jest jeszcze bardziej tragiczny. Dorosłe dzisiaj "niemieckie bękarty" wspominają tortury, gwałty i prześladowania, które trwały przez całe lata 40. i 50., a w niektórych wypadkach aż do lat 60. Dzieci były wykorzystywane seksualnie, latami trzymane w piwnicach, wychodkach czy chlewniach. Zdarzały się wypadki wypalania swastyk na czołach kilkuletnich "wrogów rasowych". Nierzadko małoletnie ofiary były wysyłane do szkół specjalnych oraz obwożone po wioskach jako "idioci".

Co ma do tego Polska ?

Otóż Stowarzyszenie do końca II wojny światowej prowadziło 18 ośrodków położniczych i wychowawczych (w tym 5 na terenie Polski - w Bydgoszczy, Krakowie, Helenowie, Smoszewie i Otwocku) w których niemieckie kobiety (lub uznane za "wartościowe rasowo" kobiety innych narodowości pochodzące z krajów okupowanych, w tym z Polski) urodziły ok. 11 tysięcy dzieci.

Ile urodziło sie w Polsce ? Ile z nich przeżyło? Czy ich los był podobny do dzieci z Norwegii ? A może nikt o tym nie mówił , mało kto wiedział - bo coz znaczy taka "garstka" gdy przetoczyła się Armia Czerwona  i zwycięzcy swietowali po swojemu z kobietami.

A może ten temat Polski nie dotyczy ?

Zadaje pytanie bo jak napisałem na wstepie - nic na ten temat nie wiem i nawet nie wiem gdzie by poszukać.

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (65)

Inne tematy w dziale Polityka