CBA potwierdza, że poprosiło pisemnie władze Gdańska, Sopotu i Gdyni o spis wszystkich nieruchomości sprzedanych od 1990 roku. Jak szacują władze Sopotu, Gdyni i Gdańska, może to być w sumie 70-80 tys. spraw.
Kropka. Trochę matematyki . Załóżmy , że spraw jest 75.000.
Ilość osób w Urzędach Miast które trzeba zatrudnić by przekazały dane do CBA ?
W jakiej formie ? ksero ? zdjęcia ? Scan ? oliki danych ?
Jakie będą koszty po stronie Urzędów Miejskich by te dane przekazać ?
Teraz CBA . Mają już 75.000 spraw . Mają je prześwietlić .OK .
Minimalny czas na prześwietlenie jednej sprawy , skatalogowanie , umieszczenie jej w bazie danych ? to minimum 2 godziny po stronie CBA .
75.000 * 2h = 150.000 h
Dni pracy - 150.000 / 8 = 18.750.
Rok roboczy - 18.750 / około 250 dni = 75
Aby uporać się z tym wyzwaniem w rok w CBA 75 pracowników przez cały rok ( bez urlopu ) będzie się zajmować prześwietlaniem spraw związanych z nieruchomościami w Trójmieście.
p.s. Jeśli jedna sprawa zajmie 1 godzinę to przez rok będzie pracować 37 pracowników CBA , ale jeśli 3 godziny to około 112 .
p.p.s Jako mieszkaniec Sopotu który nabył mieszkanie w 1995 roku będę notowany w CBA , ale pociesza mnie to że prawie wszyscy moi znajomi też będą notowani .
p.p.p..s. To nie jest fragment powieści 1984 Orwella .
20.31 Jako że niektórzy w bolszewickim zapale mają problemy ze zrozumieniem tekstu i liczb jako mieszkaniec Sopotu podaję dodatkowo.
Sopot - około 48tys - liczba budynków około 2700 - liczba spraw 6.000
sprzedano garaż - sprawa do CBA .
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka