Stocznia Gdynia nie ma pieniędzy na wypłaty dla pracowników. Stoczniowcy mają dostać wypłatę po terminie, a w dodatku w ratach.
Gdyńska firma zatrudnia około 5000 osób. To największy zakład pracy na Pomorzu. Spośród polskich stoczni ma także największe kłopoty finansowe - na samą tylko spłatę starych długów potrzeba pół miliarda złotych.
Normalnie pracownicy Stoczni Gdynia otrzymują wypłatę ósmego dnia miesiąca. W poniedziałek odprawiono ich z kwitkiem.
Firma jest kontrolowana przez państwo. Skarb państwa i zależne od niego spółki: Agencja Rozwoju Przemysłu i Korporacja Polskie Stocznie mają 53 proc. akcji gdyńskiego zakładu.
Od 2006 r. prezesem stoczni jest Kazimierz Smoliński, polityk PiS .
Na wypłatę dla całej załogi potrzeba 6 mln dolarów, czyli ok. 16 mln zł. Zarząd borykającej się z kłopotami finansowymi firmy liczył, że pieniądze na wypłaty zapewni - jak to czyni od miesięcy - Rami Ungar, izraelski armator, główny klient gdyńskiej stoczni.
Już wielokrotnie pożyczał władzom SG pieniądze, by można było na czas wypłacić pensje pracownikom budującym dla niego statki. Tym razem pożyczył mniej niż się spodziewano.
Nieoficjalnie uzasadniał to tym, że nie chciał dłużej tolerować sytuacji, w której prywatny armator pomaga stoczni, a państwowi właściciele nie dają jej ani złotówki.
Jak w tej sutuacji dotyczącej 5.000 pracowników działa Prezes Kazimierz Smoliński ? Kandyduje do Sejmu z listy PiS
Identycznie postepuje jego kolega z PiS Prezes Stoczni Gdańskiej Andrzej Jaworski borykającej się z podobnymi problemami , tez chce jak najszybciej zmienic państwowa posadkę - rok temu kandydował na Prezydenta Gdańska teraz kandyduje do Sejmu . Menager :))))
Dwa duże przedsiębiorstwa państwowe - i dwóch polityków PiS czasowo mianowanych na Prezesów , zaniechania , straty i do Sejmu .
Ile takich przypadków w Polsce ?
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka