lestat lestat
55
BLOG

Największa demonstracja stanu wojennego

lestat lestat Polityka Obserwuj notkę 9

Tak sobie pomyślałem , że napisze o tych chwilach ktoś inny w Salonie 24.Dwóch z piszących tutaj było w samym środku wydarzeń w pacyfikowanej Stoczni.

Osoby wrażliwe na wyrazy powszechnie uznane za niecenzuralne - proszę nie czytać - ale bez tych wyrazów wpis wydaje mi się sztuczny .

16 grudnia 1981.Około 12-13 dociera poprzez RWE wiadomość ( w tamtych dniach prowadziło się "nasłuch" niemal 24 godzinny) o kopalni Wujek. Idę po sąsiada równolatka . Jedziemy. Pamiętałem jak się ubrać wygodne buty i czapka kominiarka , dżinsy , kurtka. - Kolejką z Sopotu dojeżdżamy do Politechniki i tam kolejka zostaje zatrzymana. Idziemy na tramwaj który o dziwo kursuje , patrzymy na tłum w okolicach Pod Kasztanami , sami jedziemy trochę dalej w okolice Błędnika. Wysiadamy.

Dym. Wszędzie snujący się dym z gazów łzawiących i tłum , tłum jaki w tym miejscu dokładnie rok temu słuchał Daniela Olbryskiego czytającego Apel Poległych , dzień w którym wydawało się że coś się zmienia . Minął rok i znowu polegli , tym razem na Śląsku. Zamiast mszy pod pomnikiem za tych z 1970 kolejne trupy.

Pod Pomnik nijak dojść z tej strony okrężnie do ulicy Łagiewniki i stamtąd coś już widać a przede wszystkim słychać. "Gestapo , gestapo" spacyfikowało Stocznię( taki dzisiejszy eufemizm po prostu ich rozwalili pałami) zamieszanie , krzyki , bezwład , chaos . Nie to nie była demonstracja spokojna, przemarsz potem msza. W każdym punkcie tłum , okrzyki , ZOMO i uciekający , goniący i gonieni , pały i kamienienie . I nakrętki śruby. Latały cały czas.

ZOMO pobudzeni niemal szczęśliwi .Nie potrzebują rozkazów. Wszędzie są grupkami po 10 -20 . Pałują każdego. KAŻDEGO . Uchylają się od kamieni i śrub. Puszki z gazem łzawiącym latają w tę i z powrotem.

Ruszają spod Pomnika w Łagiewniki. Tłum najpierw spokojnie potem panicznie zaczyna uciekać. „Bandyci" wychodzą z Wałowej wydaje mi się ze Z Gnilnej i Aksamitnej. Ucieczka w stronę Hotelu. Jest ich coraz więcej . Kurwa zaczynają mnie gonić .Uciec uciec jak najszybciej. Walę w jakąś uliczkę , w jakąś nieznaną mi dzielnicę ( dziś wiem że to był Osiek ) podwórka, zaułek . Sporo ludzi tam ucieka , bydlaki nie odpuszczają. Skąd w nich ta chęć by tyle biec , by kogoś dorwać ? Zatrzymuje się gdzieś w jakimś podwórku . Oddechu brak. Ślina jak drut wisi z ust. Śnieg do ust - nieważne czy obsikany czy brudny. Trochę wody. Na głowie „kominiarka" trochę chroni od gazu , teraz czuję że pot się ze mnie leje. Z całego. Ścieka z pleców , cieknie po dupie . Kumpla gdzieś zgubiłem. Ale wszyscy to kumple.

Wracam .Tym razem kierując się na Targ Drzewny. Po co ? Wykrzyczeć , być tu.w chaosie
Nie będę więcej pisał co się działo, działo się bieganie rzucanie ,okrzyki ucieczki. To nie była pokojowa demonstracja. To była regularna bitwa. Następne dwie godzimy wyglądają podobnie Pod Pomnikiem Sobieskiego, W okolicach Domu Partii , na ślimaku do Elbląga , przed Dworcem .

Widok kobiety która złapała kolka i nie ma siły biec i przebiegający skurwiel walący ją pała w plecy. Ludzi z załzawionymi oczami od gazu , kaszlący prychający.
Nie ma w środku krztyny litości dla frankensztajnów z pałami , oni też nie mają. Rzucić tak by skurwiela trafić. Nie przypominam sobie tego dnia "polewaczek" z następnych lat stanu wojennego - chyba ich nie było.

Dlaczego? Młodzieńcza brawura, bezmyślność, nienawiść , chęć odwetu, sprzeciwu ? A moze bezsillności i tego że coś się kończy?
Po co? By być , wykrzyczeć, dowalić , nie dać się złapać.
Słowa gestapo bydlaki chuje.
A może po prostu by być tu w tym czasie bo nie wypadało być gdziekolwiek indziej.
Pomnóżcie pytania które zadałem przez 100.000 .

16 grudnia 1981 po zamordowaniu Górników w Wujku i pacyfikacji stoczni tylu było na ulicach Gdańska. Opozycja w tym czasie siedziała w internacie i aresztach - to byli zwykli ludzie . Każdy ze 100.000 ma podobne wspomnienia tego dnia .Największa uliczna demonstracja stanu wojennego.

Gdańsk i Sopot w 1981 to razem było około 500.000 mieszkańców . Pomijając dzieci poniżej 15 roku życia , ludzi starszych i 90 % kobiet można założyć że tego dnia był tam CAŁY GDAŃSK.

Następnego 17 grudnia było dużo mniej ludzi. Ten dzień jest wymieniany historycznie jako kolejne rozbicie demonstracji przez ZOMO. Zginęła 1 osoba. Ponoć od kuli snajpera. Ponoć.

Napisałem to pod wpływem wiersza Freeamanaktóry napisał "Chciałem, żeby to było o nas i naszych Kumplach."

p.s. Jako że wpis jest subiektywny , wspomnieniowy i nie jest stroną w polemice - zwolenników Generała i wprowadzenia stanu wojennego proszę o ominięcie go dłuuuugim łukiem .Mnie z Wami nigdy nie było i nie będzie - nie dogadamy się .
 

19.48Niekiedy można wyczytać , że demonstracja z 16 grudnia zostałą rozbita . Mam inne zdanie . Po prostu w okolicach godziny 18 ludzie zaczęli wracac do domów.Sam załapałem się chyba około 18.30 na pociąg Tczew - Gdynia z Dworca Głownego w Gdańsku. O 20.00 zaczynała się godzina milicyjna. 

 

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka