Odkurzony fragment historii

Zastanawiałem się nad zagadką nr 102 gdańską i miała być „czołgowa” – ale czołg był się zużył w 100 zagadce , a czołg majora sowieckiego co to wpakował się nim do Motławy po pijaku goniąc niemiecką dziewczynę w celu wiadomym , też był kiedyś omawiany w komentarzach .

Ale jakoś do Czterech Pancernych spróbuję nawiązać . Serial ten na postawie scenariusza – jak to się za moich młodzieńczych czasów mówiło – Janusza dwojga imion Kurwy Przymanowskiego - jako licealistom służył nam do wyłapywania kłamstw i fałszowania historii zawartych w serialu.. Taka zabawa pod koniec czasów gierkowskich. Wygrywał odcinek ten co wychwycił największą ilość ściem lub znalazł ściemę które nie znalazł inny uczestnik.

W Pucku przed II w.ś. stacjonował Morski Dywizjon Lotniczy , który po 1 września przeniósł się do Juraty ( skutek niemieckich nalotów ).

Dywizjon był wyposażony w przestarzałe mało znane wodnopłatowce Lublin R-XIII G wyprodukowane przez lubelskie zakłady Plange-Leśkiewicz.

Dywizjon nie odegrał praktycznie żadnej roli w 1939 ( choć było parę interesujących epizodów sprzed 1 września ) z jednym jedynym wyjątkiem z prawdopodobnie wieczora/nocy z 7 na 8 września.

Wspomina por Rudzki ” …..będąc na wysokości 400 m zauważyliśmy w rejonie ul.Grunwaldzkiej w Gdańsku duże skupisko świateł jak gdyby pochodni .Tam skierowaliśmy wodnosamolot i gdy tylko byliśmy nad celem ,obserwator jednym zrzucił ładunek ( a było to sześć 12,5 kilogramowych bomb) ” .

Polscy lotnicy zbombardowali i przerwali niemiecką paradę zwycięstwa z Forsterem na czele ,mogli też trafić w jakąś kamienicę . Niemieckie źródła milczą na ten temat , polskie zaginęły .
Niemniej w najpoważniejszych opracowaniach traktujących o historii walk polskiej Marynarki Wojennej w II w.ś. epizod jest wymieniany.

A co to ma wspólnego z Czterema Pancernymi? Otóż jednym z fałszowań historii made by PRL było w serialu stworzenie takiej sytuacji jakoby Gdańsk przed wybuchem wojny był miastem na terenie Polski i był bombardowany.

Janek Kos mówił – cytat z pamięci – ”mama zginęła w bombardowaniu , kamienica w której mieszkaliśmy zniszczona” . To w liceum uznawaliśmy za taką bzdurę jakby Niemcy zbombardowali sobie Berlin.

Nieeleganckim paradoksem serialu jest to że jedyne bomby od których na terenie Gdańska mogła zginąć mama Janka były te zrzucone przez maszynę Morskiego Dywizjonu z Pucka ,ale tego Janusz dwojga imion Przymanowski chyba nie miał na myśli.

Najważniejsze natomiast było przypomnienie epizodu z rozpędzeniem hitlerowskiej defilady zwycięstwa w Gdańsku przez polskich lotników , a także to trzecie zdjęcie – polskie wodnopłatowce nad Zatoką Gdańską .