LeszekSmyrski LeszekSmyrski
311
BLOG

Czy Jan V. Rostowski jest królem polskich złodziei?

LeszekSmyrski LeszekSmyrski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Na tak postawione pytanie odpowiedź brzmi nie.

Przede wszystkim dlatego że złodziejstwo jest demokratyczne, jak czasy w których żyjemy i z tego powodu pana Rostowskiego możemy nazwać co najwyżej prezesem lub dyrektorem jednej z ważniejszych złodziejskich federacji. Poza tym honorowy tytuł już należy do pana Balcerowicza, został mu nadany przez pana Leppera w imieniu ludu i jest dożywotni.

Złodziejstwo jest zjawiskiem potępianym w prawie wszystkich ludzkich kulturach, jednak we współczesnej cywilizacji to potępienie jest pozorne. Czasami złodziejstwo postrzegane jest wręcz jako jeden ze sposobów akumulacji kapitału, co zresztą jest oparte na faktach, Stany Zjednoczone to kraj zbudowany na kradzieży. Jak się to jednak ma do powszechnie obowiązującego roszczenia do uczciwości, wysuwanego przez wszystkie religie?

Trzeba odwołać się do nieco zapomnianej „Bajki o pszczołach” Bernarda de Mendeville, w której postawił on tezę że w uczciwym społeczeństwie zaniknie potrzeba konsumpcji, co spowoduje jego destrukcję, ponieważ zabraknie potężnej siły rynkowej, jaką jest popyt na dobra. Ta jedna bajka jest obecnie fundamentem całego nurtu filozoficzno-ideologicznego stanowiącego twardy trzon liberalizmu. Reprezentantami jego są między innymi panowie Rostowski i Tusk, ale również pan Korwin-Mikke. Dla tych ludzi roszczenie uczciwości to nie tylko niezrozumiałe dziwactwo, ale wręcz szkodliwa utopia. Prezentują zdrowy ( w ich obrazie świata ) pogląd że sprytny złodziej to bohater nowych czasów, święty kapitalizmu.

Pozornie wydawać by się mogło że skoro Jacek Rostowski i Hanna Gronkiewicz-Waltz to parszywi złodzieje żerujący na ludzkiej krzywdzie, Patryk Jaki i Małgorzata Wassermann to uczciwi ludzie. Niestety, fizyczny świat jest wielowymiarowy i jego opisywanie za pomocą bajek działa tylko do pewnego momentu, żeby poznać go lepiej potrzebujemy lepszych narzędzi. Jednym z najskuteczniejszych jest nauka. Niestety, istnieje nieprzenikniona zasłona oddzielająca świat złodziejskiej aktywności od świata objętego badaniem. Akademiccy naukowcy nie zbliżają się do niej dlatego, że za tą kurtyną tak policjanci jak i złodzieje siedzą sobie w przyjaznej atmosferze i gawędzą o różnych ciekawych sprawach. Chamstwem jest zakłócać taki nastrój.

Nasza cywilizacja znalazła się w ślepym zaułku właśnie dlatego, że malujemy fałszywe obrazy rzeczywistości i piszemy bajki o tych obrazach w nadziei że staną się rzeczywistością.

 Jedno jest pewne, musimy zacząć systematycznie i rzetelnie eliminować złodziejstwo z życia społecznego.


Może jestem szalony, że wziąłem taki temat, ale tak naprawdę to temat znalazł mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo