Znany politolog prof. Radosław Markowski żali się, że prawicowe media zarzucają mu znieważanie mieszkańców wsi za ich poglądy polityczne. Profesor nauk politycznych podkreśla, że wszystkie wygłaszane przez niego tezy są oparte na twardych danych i nauce. Jednocześnie dodaje, że wyborcy PiS „widzą świat w kategoriach czarno-białych”, w przeciwieństwie do „czytających i krytycznie myślących” wyborców lewicowych.
Prof. Radosław Markowski odpiera zarzuty o pogardę wobec wsi
Przed kilkoma dniami Markowski, będący również socjologiem, gościł w Radiu Rebeliant, gdzie analizował socjologiczne aspekty ostatnich wyborów prezydenckich. Omawiał wówczas różnice między grupami wyborców, a szczególną uwagę poświęcił rolnikom.
– Ich nic specjalnie nie interesuje. Trójpodział władzy to nie jest coś, o czym myślą, budząc się rano i idąc do traktora, ani cokolwiek innego, co jest związane z wolnością słowa czy niezależnością mediów – stwierdził Markowski. W kontekście antyunijnych protestów rolników dodał też: – Proponowałem kiedyś, aby taki funkcjonalny federalizm zrobić w tym kraju, żeby jedni sobie żyli w obiegu bez Unii Europejskiej.
Fala krytyki i zarzuty o klasizm
Po tych słowach w sieci zawrzało. Wielu internautów zarzuciło Markowskiemu klasizm i pogardliwy stosunek do mieszkańców polskiej wsi. Sam zainteresowany postanowił odnieść się do krytyki podczas rozmowy w podcaście „WojewódzkiKędzierski”. Jak przyznał, boli go, że prawicowe media atakują go za wypowiedzi, które – jego zdaniem – są całkowicie neutralne w tonie.
Naukowiec z Instytutu Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS podkreślił, że jego analizy opierają się na rzetelnych badaniach. Jego zdaniem, niepodważalnym faktem jest to, że duża część elektoratu PiS postrzega świat w sposób uproszczony, co – jak twierdzi – wynika ze stopnia wykształcenia i trudności w odnalezieniu się w globalizującej się rzeczywistości.
"Wyborcy lewicy zadają pytania, wyborcy prawicy szukają celów"
– PiS-owi znacznie łatwiej jest przywiązać do siebie elektorat i być dla niego atrakcyjnym, ponieważ ludzie gorzej wykształceni, którzy mają trudności z odnalezieniem się w skomplikowanej rzeczywistości globalizowanego świata, często postrzegają świat w kategoriach czarno-białych. Dla nich wystarczy, by wiedzieć, jaki jest cel danej polityki – mówił Markowski.
Jak tłumaczył, im bardziej elektorat przesuwa się w stronę lewicy, tym bardziej staje się krytyczny. – Zamiast oceniać cele, zaczyna pytać o środki i dostępne alternatywy – podsumował profesor.
na zdjęciu: Socjolog, politolog prof. Radosław Markowski w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. fot. PAP/Tomasz Gzell
Salonik
Inne tematy w dziale Społeczeństwo