letni letni
247
BLOG

Brudasy

letni letni Obyczaje Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Nie ma to jak spotkania rodzinne. W ramach małej celebry, udaliśmy się niedawno do „chińskiej restauracji”. Cudzysłów, bo tak naprawdę nie wiem czy była chińska, ale obsługiwał nas pan rzeczywiście pochodzący z Dalekiego Wschodu. Jedzenie bardzo mi odpowiadało: dużo i smacznie. Nawet niedrogo.

Kilka dni później doczekałem się recenzji: „Poszliście do brudasów i jedliście nie wiadomo co”. Powiedziała to osoba z wyższym wykształceniem, należąca do lokalnej elity. Nie czuła żadnego wstydu, mówiła całkowicie poważnie.

Jeden wyraz, to niby nic wielkiego, po prostu wyraz, ale pokazuje skutki pseudo-pro-polskiej propagandy. Kiedyś użycie tego wyrazu było po prostu obraźliwe i niegodne człowieka kulturalnego. Potem dowiedzieliśmy się, że to co nazywano kulturalnym zachowaniem, to jedynie objaw zakłamania i politycznej poprawności. Dziś nie ma się czego wstydzić. A jutro?

letni
O mnie letni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości