Jak informuje niemieckojęzyczny dziennik "Polskaweb", przy świeżych jeszcze grobach rząd Platformy Obywatelskiej zawiera bardzo kontrowersyjną transakcję dostaw i transferu gazu do roku 2037 względnie 2045. Transakcja ma wartość ok. 100 miliardów dolarów (288 mld PLN).
"Polskaweb" pyta, dlaczego transakcja zawierana jest akurat w chwili obecnej, skoro do roku 2022 zawarto inną umowę pomiędzy Gazpromem i PGNiG pozwalającą importować gaz po uzgodnionych cenach?
Jeszcze przed katastrofą w Smoleńsku opozycyjni politycy PiS-u grozili postawieniem Donalda Tuska pod Trybunał Stanu jeśliby zawarł tą w ich opinii szkodzącą finansowo w interes mieszkańców kraju umowę. Na dwa dni przed katastrofą prezydenckiego samolotu światowe media donosiły o odkryciu w Polsce ogromnych zasobów gazu łupkowego. Jeden z kluczowych krytyków transakcji zginął w katastrofie.
Lech Kaczyński nie podpisał jednej z umów z Rosją dających jej 50 miliardów euro w zamian za rosyjski gaz. Zaś gazowe interesy Putina załatwiane z polskim premierem nad grobami oficerów w Katyniu dziwiły nawet rosyjskich dziennikarzy. Dwie godziny później w jednym ze smoleńskich hoteli miała miejsce konferencja prasowa premiera Putina na temat zaspokojenia polskiego popytu na gaz do roku 2037.
(af, Merkuriusz Polski)
Literatura:
http://polskaweb.eu/kaczynski-absturz-und-der-milliarden-vertrag-575478463.html
Inne tematy w dziale Polityka