Kąpielisko termalne w Mszczonowie

Nagle spadla wiadomość,że w Mszczonowie zostało otwarte kąpielisko termalne.No,takiej gratki jako fani wód termalnych nie mogliśmy przepuścić.Więc w pojazd i do Mszczonowa.Trafić jest dość łatwo,baseny są widoczne już z trasy katowickiej.
  A oto oficjalna strona kąpieliska;
http://termy-mszczonow.eu/
   
            Wrażenia?Kapielisko jest nowoczesne.Akt erekcyjny wmurowano w 2007r.Ponieważ korzystano z dotacji Eurochlewa,więc inwestycja zapewne spełnia wszystkie unijne normy sanitarne itp.
            Teren nie jest zbyt duży,są 4 baseny.Jeden pływacki,jeden z olbrzymią zjeżdżalnią oraz 2 termalne o temperaturach odpowiednio 30 i 32 stopnie.Ten ostatni ma również swoją nieckę pod dachem na wypadek niepogody.Połączony z niecką zewnętrzną mokrym przejsciem.I w tym basenie uwidaczniają sie dwa felery.
           Po pierwsze,nie ma siedzisk przy sciankach basenu.W gorącym basenie nie pływa się,lecz się przesiaduje.Niech ktoś spróbuje wystać pół godziny ewentualnie drobić kroczkami.
          Po drugie,woda jest stanowczo za zimna.Komuś,kto podróżuje do gorących zródeł Słowacji i Węgier pobyt w basenie Mszczonowa wyda się stratą czasu.Komuś,kto nie jezdzi do wód za granicę temperatura wód  Mszczonowa może sie spodobac.
   
      Czas pobytu na basenach mierzony jest naręcznymi chipami,w barze jest co przekąsic i leje się browarek po 7 zł.Dla maluchów wspaniały plac zabaw na drobniutkim białym piasku,a rodzice mogą wypoczywać na leżakach bądz zielonej trawce.Parking bezpłatny,dość spory,ale w niedzielne przedpołudnie zapełniony całkowicie.W kolejce do wstępu spędziliśmy ok 15 minut.Jak przypuszczam,w dni powszednie parking będzie pusty,a kolejki nie będzie.

    Reasumując-jednak będziemy jezdzić na Węgry.