Kiedy przebrzmiała fala dyskusji o rzekomej obciachowości utworu "Koko Euro Spoko"na spokojnie sobie posłuchałem ,co więcej obejrzałem i wyciągnąłem wnioski.Zgodnie z naukami wyniesionymi z powszechniaka przedstawię Państwu krótką analizę.
W warstwie tekstowej utwór jest fajny.Tekst nie jest najwyższych mickiewiczowskich lotów,ale na tle dokonań współczesnej poezji w zupełności może być.Refren zapada w pamięć,sam go sobie nucę przy obieraniu ziemniaków.Jakieś tam emocje ten tekst wzbudza.Jest odniesienie do naszych biało-czerwonych chłopaków,zbiorowego przeżywania meczów i wspólnego dopingowania. Z nadzieja,że uda się naszym wygrać,że będą walczyć,że strzelą jakieś gole a my będziemy się z tego cieszyć.
W warstwie muzycznej jest ciekawiej-utwór wbrew pozorom nie jest kalką ludowego oberka ani poleczki.Ma swoją dynamikę,bębny są zaaranżowane w miarę nowocześnie.Wadą jest to,że linia melodyczna jest wyznaczana przez wokalizę,a nie instrumenty.Dynamiczna gitara z pierwszych akordów już sie nie pojawia,a szkoda.
Około 1;30 utworu gdzieś w tle zaczynają rzępolić całkowicie zbędne skrzypeczki,mające chyba podkreślać folklorystyczność zespołu "Jarzębina"
Z kolei 2;40 utwór zmierzając do finału zmienia tonację i szybkość.I wtedy,śpiewany szybciej nabiera rumieńców i dynamiki,zaczyna odzwierciedlać emocje piłkarskiego boiska.Wtedy właśnie zaczyna porywać.
Czyli brakuje jakiejś niewielkiej poprawki producenta i mielibyśmy całkiem fajny utworek.
A dlaczego został uznany przez postepowy narodek za obciachowy?Bo przypomina świeżomiejskim MZzWM o ich korzeniach,czego owi MZzWM wstydzą się najbardziej.Słowo koko w tekście kojarzy im się z wizytami u rodziców i dziadków w rodzinnych wsiach,gdzie pieją koguty i nie ma nic z tak pożądanej przez nich europejskości i nowoczesności.
Ubrane w stroje ludowe wokalistki również u milośników postępu zrozumienia nie znajdą.Brak chociażby słowa po angielsku w mniemaniu modernistów podkresla naszą zaściankowość,czyli dyskwalifikuje utwór.
A gdyby tak to samo " Euro Spoko" zaśpiewały ubrane w lateksowe mini celebrytki?Z frazą"feel free" albo" take it easy"?Zachwytom nie byłoby końca.
Dobranoc Państwu
tolerancyjny jak GW i obiektywny jak TVN.Przedwojenny warsiawiak,dawniej z Mokotowa,obecnie Bemowo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura