Wczoraj CBA zatrzymało w związku z aferą korupcyjną w piłce skopanej Grzegorza K. Zarzuty mają dotyczyć okresu, w którym trenował Śląsk Wrocław, należący wówczas do spółki Grzegorza Schetyny (namówił go do zaangażowania się w Śląsk m.in. Rychu Sobiesiak, wcześniej współwłaściciel Klubu). Dziś trener ma przesłuchanie w prokuraturze, a my możemy zacząć się zastanawiać nad dziwnym zbiegiem okoliczności – CBA i prokuratura podejmują działania, które mogą zaszkodzić Schetynie akurat teraz, kiedy narasta jego spór z Tuskiem.
Jest to o tyle dziwny zbieg okoliczności, że już od dawna w aktach śledztwa są zeznania mówiące o tym, że w tamtym okresie Śląsk był zamieszany w korupcje. Ba, bez tych zeznań każdy kto widział na żywo bądź poznał relację z meczu III ligi Lechia Zielona Góra – Śląsk (3:4, X 2003) wiedział, że mecz miał trochę dziwny przebieg (typu zwycięska bramka dla Śląska zdobyta w 95 minucie).
Oczywiście, nie jest powiedziane że Schetyna był w to zamieszany. Mogło to się dziać za jego plecami – to były jego początki w futbolu, mógł (jeszcze) nie zdawać sobie sprawy z tego, w jaki sposób odnoszone są niektóre zwycięstwa. Faktem jest natomiast to, że arbiter który sędziował ten mecz przyznał się w śledztwie do tego, że od Grzegorza K. wziął pieniądze za zwycięstwo Śląska. Być może sędzia sprzyjał Śląskowi nie tylko dla pieniędzy – Schetyna chciał wówczas zostać prezesem PZPN-u, być może niektórzy sędziowie widzieli go już na tym stołku i żeby mu się przypodobać „gwizdali pod Śląsk”.
Niezależnie od tego, czy Schetyna wiedział czy nie, cała sprawa powinna zostać wyjaśniona. Szkoda tylko, że mogą temu towarzyszyć podejrzenia dotyczące wykorzystania wymiaru sprawiedliwości do walki politycznej. Bo nawet jeśli Schetyna jest niewinny (chociaż za nim nie przepadam, to myślę że nie był w to zamieszany), to i tak przekaz medialny będzie jednoznaczny – korupcja, Schetyna, w tle Sobiesiak.
Swoją drogą być może jesteśmy świadkami narodzin nowej „jakości”. Do tej pory zdarzało się, że instytucje wymiaru sprawiedliwości były wykorzystywane do walki z przeciwnikami z innych obozów politycznych. Tymczasem można odnieść wrażenie, że obecne działania wpisują się w walkę wewnątrzpartyjną…
Inne tematy w dziale Polityka