OREC. Mamy już OPEC, czyli kartel producentów ropy z siedzibą w Wiedniu. Dlaczego nie mielibyśmy mieć kartelu ryżowego, zapytał się największy światowy eksporter ryżu czyli Tajlandia. Laos, Wietnam, Kambodża i Myanmar już wyraziły duże zainteresowanie. Światowe ceny ryżu są mniej podatne na klęski urodzaju czy kapriole pogodowe niż na działania spekulacyjne i dotacje w rolnictwie i handlu. Ziemia pod uprawę ryżu kiepsko też nadaje się pod uprawę roślin oleistych (biopaliwa). Jednak „dzięki“ działalności światowych spekulantów i nieodpowiedzialnych polityków, ceny ryżu wzrosły w ciagu ostatniego roku trzykrotnie. Dla przykładu: cena niezmiernie popularnej odmiany „Pathumthani“ wzrosła na przełomie stycznia i kwietnia tego roku blisko dwukrotnie z 512 USD do 998 USD za tonę. W obawie przed spekulantami wiekszość producentów ryżu (Indie, Egipt, Wietnam, Laos, etc.) nałożyła embargo na eksport. W USA po raz pierwszy od czasów Wielkiej Recesji doszło, na tle panikowych zakupów, do reglamentacji sprzedaży (sic!). Proszę sobie wyobrazic co się dzieje w Afryce.
Inaczej Tajlandia (blisko 10 milionów ton eksportu) która nie tylko nie ograniczyła czy zabroniła eksportu ale postanowila rzucić na rynek rezerwy w postaci blisko 2 milionów ton i to w cenach poniżej cen spekulacyjnych. Czy to pomoże, ciężko powiedzieć. Na pewno chwilowo uspokoi rynek. Jednak bez mądrych (choć niepopularnych) decyzji politycznych (dotacje) będzie to raczej krótka chwila spokoju. Ta chwalebna decyzja nabiera jeszcze większej wagi na tle wypowiedzi Pani kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta USA Georga W. Busha którzy w niezależnych od siebie wypowiedziach zrzucili odpowiedzialność za galopujące ceny na Hindusów i Chińczyków, a wlaściwie na ich żarłoczność (sic!). W obydwu wypowiedziach była mowa o rosnącej zamożności i związanym z tym drugim posiłkiem w ciągu dnia. Pozostawiam bez komentarza, choć aż mnie korci.
Na zakończenie. Dzisiejsza sytuacja na międzynyrodowym rynku handlu ryżem ma dużą szansę na empiryczne udowodnienie tzw. paradoksu Giffena. Paradoks ten jest jednym z dwóch (obok paradoksu Veblena http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Veblena) przypadków w mikroekonomii, zaprzeczających działaniu krzywej popytu, kiedy to wzrost ceny danego dobra powoduje spadek popytu na to dobro. http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Giffena
Serdecznie pozdrawiam
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka