Motto :
„Przeznaczenie to nie jest jednak siła nadprzyrodzona, ale siła konsekwentnego systemu zdarzeń. Ta siła nabiera rozmachu, kiedy nie mamy jeszcze rozsądku, aby ją ocenić, ani możliwości, aby się jej przeciwstawić”. - Dygat
Od dobrych kilku dni trwa u nas festiwal, jak nie przymierzając polskiej piosenki w Opolu. Tym razem pod tytułem „Premiery i debiuty”. Już wiadomo, że dowodzący orkiestrą, batuty rzucać nie ma zamiaru, a i dmuchający w różne ustniki tudzież machający smyczkiem rezygnować z miejsca w orkiestrze nie zamierzają. Bo to ponoć spisek innej orkiestry by tą obecnie grającą, odesłać do lamusa. A przecież wiadomo, że dobrego na nieznane się nie zmienia. I tego faktu trzymajmy się jak popularnej już dziś kamieni kupy.
W naszym kochanym kraju o uczciwości mówimy, gdy oddasz znalezioną złotówkę. Gdy oddasz stówę, to już głupota. Mówi się, że pierwszy milion dolarów można tylko ukraść, a potem... nie zmienia się skutecznej metody…
I ta nasza lubiana i stosowana od dekad metoda działa skutecznie. To fenomen na skalę, której nikt postronny zrozumieć nie potrafi. Jak to jest, że ci Polacy wynaleźli sposób na wydawanie więcej niźli mają ? Za komuny to był banał. Ale teraz ? W czasach, w których ponoć liczy się ekonomia i matematyka ? Rząd konsekwentnie milczy w sprawie rosnąco lawinowo długów. W myśl powiedzenia „Nie przypominaj mi o moich długach, chyba że masz zamiar je spłacić”.
Ale dość o ekonomii bo nie o tym chciałem. Przyglądam się tym wywijańcom i hołubcom, które wyczynia nasz miłościwy Panpremier i zastanawiam się czy są jakieś granice etyki czy moralności, których ten człowiek i jego rządząca dywizja nie przekroczą ? Dzisiejsze wydarzenia z nagraniami pokazują nam tylko namiastkę tego czym dziś tak naprawdę jesteśmy. Konglomeratem uzależnień, wzajemnych świadczeń i „uprzejmości” , które dla korzyści - konkretnej korzyści – dają nam poczucie przynależności do kasty właścicieli tego skrawka na europejskiej mapie zwanego Polską. Idealiści i marzący o wspólnym dobru to zacofane postaci z kartek dawnych opowieści. Ciemnogród i wstecznicy. Czasy honorowych pojedynków możemy zobaczyć we fragmentach kostiumowych filmów czy seriali. I traktujemy to jako zoologiczną ciekawostkę. Symptomatyczny był sondaż przeprowadzony jakiś czas temu pod tytułem „ Czy walczyłbyś za Ojczyznę ?”.
W 2008 roku GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej" przeprowadziła sondaż, w którym aż 71 procent ankietowanych zadeklarowało gotowość oddania życia w obronie niepodległości Polski. Tylko 16 proc. z badanych osób odpowiedziało na to pytanie przecząco. Na początku 2014 roku w "Rzeczpospolitej" ukazał się kolejny sondaż. W badaniu Homo Homini jedynie 19 proc. Polaków zadeklarowało, że oddałoby życie lub zdrowie za kraj, a 17 proc. powiedziało, że byłoby gotowych na poświęcenie majątku.
To konsekwencja prowadzonej z pełnym rozmysłem i przekonaniem polityki rozmywania nas w ponowoczesnej Baumanowej rzeczywistości. Nie bez przypadku w komentarzach na temat ewentualnej inwazji Rosji pojawiały się opinie, że potrzebowali by kilku dni żeby stanąć pod Warszawą…
Nie jestem z pokolenia, które walczyło z narażeniem życia o „normalność”, która tak uwiera Panapremiera Tuska. W czasie stanu wojennego miałem 13 lat. Ale jestem, w moim oczywiście przekonaniu, „myśląca trzciną” , o której pisał Blaise Pascal i jakieś stałe wartości, na których się mogę opierać mieć muszę. Dlatego trudno mi pogodzić się z sytuacją, w której oczywiste zło jest ubierane w szaty „ tak musi być, bo takie są czasy”.
Rozpisałem się jak Ziemkiewicz a istota rzeczy jest banalna. Cały ten zgiełk „taśmowy” jest oczywistym skandalem. I równie oczywiste jest, że znajdą się tacy, którzy tego zgiełku będą bronić. Jako „Europejczycy” opieramy się, lub przynajmniej staramy się opierać na zasadach starych demokracji funkcjonujących dłużej niż PRL i nasza obecna rzeczywistość. Tylko, że zderzenie tej naszej demokracji z ichnią powoduje duży dysonans. Dwa lata temu ówczesny Prezydent Niemiec Christian Wulff podał się do dymisji. Głównym powodem były urlopowe wycieczki na koszt przedsiębiorcy. Szwedzka była minister kultury Cecilia Stegö Chilò ogłosiła swoją dymisję po ujawnieniu, że nie płaciła abonamentu radiowo-telewizyjnego i zatrudniała gosposię „na czarno”. Brytyjski minister do spraw imigracji Mark Harper ustąpił ze stanowiska, gdyż okazało się, że jego pomoc domowa nie ma wizy. Plagiat stał się powodem dymisji niemieckiej minister edukacji Annette Schavan…..etc, etc.
A teraz popatrzmy w lustro i miejmy odwagę powiedzieć „ Polacy nic się nie stało, Polacy nic się nie stało …”.
Analityczny Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie (Pratchett). Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują (Einstein). https://twitter.com/SalonowyLudek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka