Wielu z nas uważa nadmierną i nieuzasadnioną kontrolę obywateli za zjawisko niewskazane, które w groźny sposób krępuje nasze podstawowe wolności. Osobiście również podzielam ten pogląd i dlatego z radością przeczytałem wiadomość na jednym z wiodących portali internetowych: zamontowane na ulicach miast kamery nie mają wpływu na liczbę popełnianych przestępstw. Mówiąc dosadniej – monitoring to w większości wypadków strata kasy!
Choć nie zawsze jesteśmy tego świadomi to żyjemy w dobie powszechnego podglądactwa. Telewizja mami nas możliwością wnikliwego obserwowania codziennego życia ekscentrycznych uczestników kolejnych reality show, a każdy wygłup może być nagrany na telefon komórkowy i ujawniony szerokiemu gronu za pomocą internetu. I to bez niczyjej zgody. Nawet wyszukiwarka Google umożliwia zebranie poufnych informacji o osobach nam obcych (w ramach testu proszę sobie wstukać swoje dane osobowe: wyniki mogą być szokujące) - nie będę nawet wspominał o ile większe możliwości w tej dziedzinie dają nam popularne portale społecznościowe. Najświeższe zdjęcia satelitarne nie są na szczęście dostępne powszechnie. Trend jest na tyle popularny, że kamery montuje się obecnie gdzie popadnie: również dotyczy to miejsc publicznych, ulic i szkół.
„Z przeprowadzonych przez nas badań jasno wynika, że nie ma statystycznych zależności między zainstalowaniem kamer a zmniejszeniem liczby przestępstw” twierdzi dr Paweł Waszkiewicz z Katedry Kryminalistyki Wydziału Prawa UW. Efektów nie ma, ale mimo to miasta wydają co miesiąc ogromne pieniądze na monitoring ulic, czego jedynym wynikiem jest możliwość odtworzenia przebiegu zdarzeń, które miały miejsce. Lecz co z tego jeśli zdjęcia z kamery zazwyczaj nie dają możliwości ustalenia tożsamości sprawców przestępstw (zazwyczaj wandali) a ilość wykroczeń wcale nie spada. Czy nie jest to wystarczający sygnał, że monitoring nie jest nam potrzebny? Niestety wyniki badań nie są punktem odniesienia dla decydentów: bo jeśli monitoring już jest to czemu się go pozbywać? Przecież zarówno koszt utrzymania działającego całą dobę systemu ani abstrakcyjna (bo filozoficzna) koncepcja wolności jednostki nie ma znaczenia...
Od kilku lat panuje moda na wprowadzanie monitoringu do placówek szkolnych i montowanie kamer na szkolnych korytarzach. Okazuje się jednak, że działanie to nie jest wystarczające, bo nadal szatnie czy klasy nie są pod obserwacją a tym samym są miejscami niebezpiecznymi. Finalnie kamery zawitają pewnie i do szkolnych toalet – wszak niejednokrotnie to w nich właśnie młodzież cichaczem przypala papierosy.
W sprawach publikacji moich artykułów, zaproszeń towarzyskich tudzież ofert matrymonialnych... Ludwikpapaj[ET]gmail.com
My political compass (31.05.08) Economic Left/Right: 7.50 Social Libertarian/Authoritarian: -2.26 ( Classic liberal )
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka