Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
68
BLOG

nowy serial: Platforma Obłudy, odcinek 1

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 36

Powiem szczerze, że obstawiałem premierę tego „serialu” na przełom stycznia i lutego, a jednak okazało się, że byłem naiwny. Dzisiejsza rewelacja dowodzi tego, że temu rządowi trzeba patrzeć nieustannie na ręce. To jak pięknie politycy PO składają zdania nijak się ma później do rzeczywistości. Wywiad z minister zdrowia panią Ewą Kopacz dobitnie pokazuje, że zaczyna się spłacanie długu zaciągniętego u lewaków podczas ostatnich wyborów.  

Najważniejszy problem dla obecnej minister zdrowia, no jak sądzicie Państwo, co to takiego jest. Zbyt niskie płace dla lekarzy? Pomyłka. Nierentowne szpitale? Nic podobnego. Może widmo nadciągających strajków? A jeżeli nie to, to już na pewno coraz częstsze opuszczanie przez lekarzy kraju w celach zarobkowych, albo wszechwładza związków zawodowych? Kolejne trzy pudła! Prawidłowa odpowiedź brzmi… zapłodnienie in vitro.  

W takich sytuacjach nie można milczeć. A przynajmniej nie może milczeć nikt kto się mieni katolickim konserwatystą, a za takiego właśnie się uważam. Temat poruszył przed południem na salonie24 redaktor „Rzeczpospolitej” Tomasz Terlikowski, jednak ograniczył się do powiedzenia głośnego „nie” i pytania do Platformy o to na ile szanują opinię katolicką. Uważam to za niewłaściwe postawienie sprawy. Apelować trzeba do wszystkich obok, bo Platforma Obłudy ma w czterech literach opinię katolicką i apele te mają mniej więcej taką samą moc jak dla Putina opinia liderów opozycji, czyli żadne. Postaram się wyłożyć ten sprzeciw pod hasłem 3 razy „nie”. 

„NIE” wyborcy

Wyborcy niezależnie PiS, PO, czy czegokolwiek innego. Po prostu jeżeli chce się wprowadzać tak skrajnie kontrowersyjne reformy to odrobina przyzwoitości nakazuje powiedzenie tego podczas kampanii wyborczej, skoro ani słowa nie ma w tej sprawie w programie partii. Nikt mi nie wmówi, że pani minister i Gabinet Drętwych Teoretyków wpadli na taki pomysł po konsultacjach społecznych, albo czym tam jeszcze, kiedy minęły zaledwie cztery dni od expose premiera( w którym notabene ani słówka w trzygodzinnej paplaninie o zapłodnieniu in vitro). Oznacza to jedno, rząd i Platforma Obłudy świadomie, z premedytacją i wyjątkowo bezczelnie okłamały opinię publiczną. To nie może przejść bez słowa.  

„NIE” katolika

Jako katolik jestem stanowczo przeciwny zapłodnieniu in vitro( a przypomnę, że około 90% Polaków deklaruje to samo, co ja). Kościół nie jest przeciwny dla zasady, czy dlatego, aby komuś utrudnić życie. Robi to dlatego, że zapłodnienie in vitro jest nienaturalne, a więc sprzeczne z wolą Boga. My katolicy wierzymy w to, że w tym wszystkim jest jakiś zamysł Stwórcy i nic nie jest przez przypadek. Dlatego sprzeciwiamy się w ingerencję ludzi w sprawach, o których On już zadecydował. Pogląd ten dla niektórych może być śmieszny. To dla mnie nie ma znaczenia. Wiara nakazuje mi bronić moich przekonań tak jak to powinien robić każdy z katolików. Pani minister powiada, że chce się w ten sposób przyczynić do poprawy sytuacji demograficznej w Polsce i, że tysiące małżeństw chce pokochać swoje dzieci, których się nie mogą doczekać. Oczywiście staram się to zrozumieć. To z pewnością wielka tragedia i dla niejednej pary prawdziwy dramat. Nie trywializuje tego problemu, nie rozumuje w kategoriach zerojedynkowych. Ale jednocześnie z tego powodu nie wolno mi wyrzekać się wiary. I jeszcze jedno. W Polsce mamy też wiele dzieci, które czekają na miłość i są w Domach Dziecka. Można wystąpić o adopcję. Można rozmawiać o uproszczeniu procedur, proszę bardzo. Czy tym dzieciom nie należy się miłość? Czy są w czymś gorsze, czymś zawiniły? Więc może jednak jest w tym wszystkim jakiś Boży plan? Tak na marginesie, pamiętacie Państwo jak Gabinet Drętwych Teoretyków przez desygnacją w komplecie stawił się na Mszę Świętą? Może ktoś wie, co tam robiła pani minister?  

„NIE” konserwatysty

Mam świadomość, że nie wszystkich liberałów przekonały moje argumenty. Ktoś może rozumować w ten sposób, że w końcu jego Donald Tusk nie okłamał, ani jego Platforma Obłudy. W końcu on jest za zapłodnieniem in vitro i nie widzi problemu. A katolikiem nie jest. Więc mam jeszcze trzeci argument w zanadrzu, ekonomiczny. Otóż dzisiaj w Polsce jest dozwolone zapłodnienie in vitro. Jako konserwatysta opowiadam się za wolnością jednostki. Nie popieram tego, nigdy na podobną rzecz bym się nie zdecydował, ani nikogo do niej namawiał, ale rozumiem, że są ludzie, którzy mogą mieć inne od moich poglądów. Mają taką wolę i pieniądze? Droga otwarta, ja mogę jedynie przekonywać, że to zły sposób i to wszystko. Jest jedno „ale”. Dzisiaj trzeba płacić za zapłodnienie in vitro. Pomysł pani minister polega na tym, aby państwo refundowało to z własnego budżetu. Czyli z naszych podatników pieniędzy, także katolików, którzy są temu przeciwni w ogromnej większości. To skandal i bezczelność, żeby na tego rodzaju praktyki miały być roztrwaniane pieniądze i to przez rzekomo liberalny rząd.  

Tych argumentów pewnie można by podać jeszcze kilka więcej, ale te wydają mi się najważniejsze. Dziwi mnie niezależnie od wszystkiego., że to problem zapłodnienia in vitro Ewa Kopacz uznała za najważniejszy. Robi to w sytuacji, kiedy wciąż w kilku województwach lekarze chcą odejść od łóżek pacjentów, związki zawodowe stawiają kolejne warunki, lekarze i pielęgniarki dopominają się od rządu o obiecane podwyżki, a pacjenci czekają na szpitale z „Na dobre i na złe”( tak przynajmniej obiecywano w reklamówkach wyborczych Platformy Obłudy). Liczę w tej sprawie także na bardzo ostrą i zdecydowaną reakcję prawicy na polskiej scenie politycznej, czyli opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. 

To tyle w pierwszym odcinku. Żywię szczerą nadzieję, że do pisania drugiego tak szybko nie zostanę zmuszony, a pani Kopacz wycofa się z tego szaleństwa.  .

 

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka