Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
49
BLOG

jaki sens ma bojkot Palikota?

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 39

Wczoraj Tadeusz Cymański opuścił studio TVN24 i zapowiedział, że przy wspólnym stole z Januszem Palikotem już nie usiądzie. Rano Joachim Brudziński dał jasno do zrozumienia, że podobnie będą postępowali wszyscy posłowie PiS. Tylko czy taka akcja ma jakikolwiek sens? I czy Palikot, co sugeruje wielu polityków opozycji na pewno jest błaznem? Bo jeżeli tak, to po co ogłaszać jego bojkot?  

tylko pijar? 

Janusz Palikot zaczął od silikonowego penisa, którym wymachiwał na konferencji prasowej. Później pokazywał do kamery język i zachęcał do wsparcia przez PO gejów i SLD. Taka osoba została szefem komisji Przyjazne Państwo, a politykom Platformy zapewne wydawało się, że dając do rąk swojemu koledze taką zabawkę przestanie przysparzać kłopotów. Dzisiaj możemy uznać z całą stanowczością, że byli w poważnym błędzie. Palikot stał się jeszcze  bardziej znany i popularny, a wykorzystuje to bynajmniej nie do zwiększenia efektywności kierowanej przez siebie komisji, a do wpuszczania w obieg publiczny kolejnych plotek. Reakcja na nie jest niewspółmierna zarówno dziennikarzy jak i polityków PiS. Palikot wie co robi, kiedy sugeruje, że Lech Kaczyński „to nie to”. Palikot wie co robi, kiedy w telewizyjnym studiu porównuje PZPN do „burdelu, w którym dziwki zarażają HIV”. Nie da się ukryć, że Palikot umie promować swoją osobę. Pytanie, czy to wszystko jest udawane, czy też jednak można próbować odszukać prawdziwą jego twarz? Ja ją widzę, kiedy z nienawiścią mówi o Rydzyku. Widzę ją, kiedy może zaatakować kościelnych hierarchów. Widzę ją, kiedy chciałby dać gejom prawo do związków partnerskich, a kobietom „wolny wybór”, czyli zezwolić na aborcję. Ale widzę też prawdziwego i autentycznego Palikota, kiedy stara się ułatwić życie polskim przedsiębiorcom.  

polityk Palikot jak dziennik Super Express  

Działanie jest takie samo. Dorwać najmniejszą sensacją, usłyszeć plotkę i wpuścić ją w obieg. Wiadomo, że to zawsze intrygowało ludzi i będzie intrygować. Czy w swoim własnym życiu rzeczywiście tak niechętnie reagujemy na usłyszane najnowsze ploteczki o koleżance? Jeżeli to z pewnością niewielu. A czy zawsze okazują się one prawdziwe? Niekoniecznie i to ci inteligentniejsi też wiedzą. Czy inteligentny polityk obraża się na wszystko, co przeczyta o sobie w Super Expressie? Więc, czy naprawdę warto z takim oburzeniem reagować na słowa Palikota? Żeby jednak nie było tak kolorowo. Dziennikarzom też można coś w tej sprawie zarzucić. Bo przecież sami dają dowód na to jak postrzegają Super Express i nie rozpoczynają przeglądu prasy właśnie od tej pozycji. TVN24 w ogóle go nie uwzględnia. Zaś wystarczy, że Palikot coś powie to wszyscy od tego zaczynają serwisy informacyjne. Bo co, Palikot jest bardziej wiarygodny od śledczych brukowców? Gdyby mówił o swojej partii, no to OK., można by tak uznać. Ale jeżeli mówi to o prezydencie, którego nie lubi? Przecież sugestie o rzekomym alkoholizmie, czy alzheimerze prezydenta dotarły nawet do mnie wcześniej niż obwieścił je światu Palikot. A skoro tak to musieli o tym słyszeć nie tylko wszyscy posłowie, ale i dziennikarze w Sejmie. Tematu jednak nie ruszyli do momentu wypowiedzi Palikota. Nie zrobili tego, ponieważ zdają sobie sprawę z bardzo małego prawdopodobieństwa tych plotek. Prezydenta Kaczyńskiego nie potrzeba bronić przed głupimi plotkami, bo w ten sposób jedynie sprawia się, że jest o nich głośniej.  

bojkot Palikota po prostu głupi 

Głupi z dwóch powodów. Po pierwsze z racji swojej totalnej bezskuteczności. Bo na czym się ma opierać bojkot? Tylko na niewystępowaniu z Palikotem w mediach? A co z komisjami sejmowymi? W jakiej sytuacji politycy PiS postawili swojego kolegę partyjnego, wiceprzewodniczącego komisji Przyjazne Państwo Pawła Poncyljusza? Oczywiście, że tego ciała nie można przeceniać, ale jeżeli duetowi Palikot- Poncyljusz uda się przynajmniej trochę ułatwić życie przedsiębiorcom i wszystkim Polakom borykającym się z nadmierną biurokratyzacją, to trzeba będzie ich za to pochwalić. Proszę mi wskazać drugiego polityka Platformy, który by w ciągu tej kadencji zrobił tyle co Palikot. Może Pitera…?  

Ale bojkot Palikota jest głupi także z powodu politycznego. Otóż gdybym ja był posłem PiS to najchętniej w studiu za dyskutanta widziałbym właśnie Palikota. Powiem więcej, im częściej Palikot występuje w telewizji tym lepiej dla PiS i tym gorzej dla SLD. Jego poglądy w sposób bardzo wygodny dla partii Kaczyńskiego przesuwają Platformę w lewo, a tym samym dają szansę na powalczenie o centrowy elektorat rządzącej partii. Natomiast jeżeli SLD by umarło to nikt się przecież tym specjalnie nie zmartwi. Ktoś mi więc może podać choćby jeden logiczny powód, dla którego warto bojkotować Palikota, tym samym jeszcze go wzmacniając?   

PS Nie mogę sobie odmówić jeszcze raz krótkiego nawiązania do tego, co się dzieje w samorządach i koalicji PO- Samoobrona w Lubuskim. Politycy Platformy bronią się, że to koalicja nie z radnymi partii Leppera, bo oni przeszli do klubu PO. Nie wiem czemu dziennikarze są tak leniwi, a politycy PiS nie potrafią zapamiętać 16 koalicji w sejmikach, ale ułatwię im zadanie. W sejmiku województwa kujawsko- pomorskiego istnieje szeroka koalicja PO- PiS- PSL…- Samoobrona. I funkcjonuje z tego co wiem bardzo dobrze. Obstawiamy, czy władze krajowe PO już powzięły zamiar jej rozwiązania? Czy też może znów kupczenie i przechodzenie do klubu PO, bo ma „najlepszy program”?

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka