freepik.com
freepik.com
Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki
36
BLOG

Lekarze i informatycy dominują wśród ubezpieczonych od utraty dochodu [RAPORT]

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki Gospodarka Obserwuj notkę 0
Lekarze i specjaliści IT najchętniej ubezpieczają się od utraty dochodu w Polsce. Średnie zarobki ubezpieczonych to 16,7 tys. zł miesięcznie, ale ochronę kupuje też 40% osób zarabiających poniżej 13 tys. zł.

• Branża medyczna i IT to najczęściej ubezpieczane grupy zawodowe od utraty dochodu w Polsce – wynika z najnowszych danych Leadenhall Insurance.

• Z analizy firmy wynika też, że średni miesięczny przychód ubezpieczonych wynosi prawie 17 tys. zł, ale połowa klientów zarabia poniżej 13 tys. zł miesięcznie.

• Ubezpieczenie często kupują osoby prowadzące działalność gospodarczą, które w przypadku niezdolności do pracy nie mogą liczyć na wysokie świadczenia z ZUS-u.

• Wypłata z polisy sięga do 80% utraconych w związku z chorobą lub wypadkiem zarobków.

Analiza Leadenhall Insurance powstała w oparciu o dane z prawie 7,5 tys. aktywnych polis ubezpieczenia od utraty dochodu (stan na kwiecień 2025 r.). Statystyki firmy pokazują, że najbardziej zainteresowani ochroną są przedstawiciele dwóch branż: medycznej i technologicznej. Lekarze wszystkich specjalizacji stanowią 34% ubezpieczonych, a specjaliści IT kolejne 12%. W grupie medyków najczęściej po ochronę sięgają anestezjolodzy (7,4% wszystkich polis), lekarze chorób wewnętrznych i kardiolodzy (5,9%) oraz chirurdzy różnych specjalizacji (5,2%). Wśród specjalistów IT dominują programiści (78% tej grupy), a także analitycy systemów, architekci oprogramowania i kierownicy projektów IT.

- Duży udział lekarzy wśród ubezpieczonych od utraty dochodu nie dziwi. Ich praca wymaga precyzji i sprawności fizycznej, a nawet drobne problemy zdrowotne mogą uniemożliwić wykonywanie zawodu. Ale ubezpieczenie od utraty dochodu to nie tylko produkt dla lekarzy czy programistów. Sięgają po nie przede wszystkim osoby pracujące na kontraktach B2B, które w razie poważnych problemów ze zdrowiem dotyka niski ZUS czy zaburzona ciągłość przychodów. Coraz większe zainteresowanie widzimy wśród menadżerów z różnych sektorów, kierowców i kurierów, „złotych rączek” - fachowców od drobnych napraw i remontów, a także w branży beauty, np. barberzy czy kosmetyczki - mówi Rajmund Rusiecki, Prezes Zarządu w Leadenhall Insurance.

Ile trzeba zarabiać, żeby ubezpieczyć się od utraty dochodu?

Statystyki pokazują, że większość kupujących polisy zarabia kilkanaście tysięcy złotych na rękę miesięcznie. Ale z ochrony mogą korzystać też osoby o niższych czy wręcz małych dochodach. Średnie miesięczne zarobki ubezpieczonych wynoszą 16,7 tys. zł brutto. Z analizy wynika, że 12,9% ubezpieczonych zarabia do 7 tys. zł miesięcznie, kolejnych 28,9% osiąga dochód w przedziale 7-13 tys. zł, a 58,2% przekracza próg 13 tys. zł miesięcznie.

- Dane pokazują, że ubezpieczenie od utraty dochodu to nie tylko produkt dla zamożnych. Ponad 40% naszych klientów zarabia poniżej 13 tys. zł miesięcznie. To często młodzi specjaliści, początkujący przedsiębiorcy czy osoby z mniejszych miejscowości, które nie mają oszczędności i dobrze zdają sobie sprawę z ryzyka utraty dochodów - dodaje Rajmund Rusiecki z Leadenhall Insurance.

Najwięcej ubezpieczeń zawierają osoby z woj. śląskiego (13%), wielkopolskiego (12,1%) i mazowieckiego (11,6%). Na drugim końcu zestawienia znalazły się woj. podlaskie (1,2%), świętokrzyskie (1,3%) i lubuskie (1,8%). Ubezpieczenie od utraty dochodu częściej wybierają mężczyźni, którzy stanowią 63% wszystkich ubezpieczonych.

Jak działa ubezpieczenie od utraty dochodu?

Zadaniem ubezpieczenia jest rekompensata zarobków utraconych w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub choroby. Główne ryzyko, które obejmuje polisa, to całkowita czasowa niezdolność do pracy - sytuacja, w której ubezpieczona osoba po leczeniu może powrócić do swojego zawodu. Wsparcie wynosi nawet 80% średniego miesięcznego przychodu i wypłacane jest przez czas niezdolności do pracy – standardowo do maksymalnie 24 miesięcy. Świadczenie obliczane jest na podstawie zarobków z 12 miesięcy przed zakupem ochrony. Polisa może również objąć trwałą niezdolność do pracy. W tym przypadku świadczenie może wynosić nawet 10-krotność rocznych przychodów.

- Niezdolność do pracy obejmuje wykonywanie konkretnego zawodu wskazanego w polisie, a nie jakiejkolwiek pracy. Dlatego ubezpieczony nie ma obowiązku przekwalifikowania się, czego wymaga ZUS. To kluczowa różnica, szczególnie dla specjalistów, którzy nie mogliby wykonywać swojego zawodu, ale teoretycznie mogliby pracować w innej profesji - wyjaśnia Rajmund Rusiecki z Leadenhall Insurance.


Ubezpieczenie od utraty dochodu – przykłady szkód

• Chirurg przeszedł udar niedokrwienny mózgu, który spowodował ubytki neurologiczne i całkowitą okresową niezdolność do pracy. 58-latek przez 24 miesiące otrzymywał świadczenie w wysokości 8 tys. zł miesięcznie – łącznie 192 tys. zł.

• Lekarka zachorowała na złośliwego raka piersi. Przeszła operację oraz chemio- i radioterapię. Przez 16 miesięcy niezdolności do pracy otrzymała z ubezpieczenia około 110 tys. zł.

• Kierownik budowy doznał skomplikowanego złamania podudzia w wypadku w pracy. Po leczeniu operacyjnym i ponownej operacji usunięcia śrub dwukrotnie orzeczono u niego okresową niezdolność do pracy. Otrzymywał świadczenie w wysokości 6,5 tys. zł miesięcznie.






Dziennikarz/Freelancer

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka