Moja ulubiona rola Elizabeth Taylor

Każde dziecko wie , kto to jest Elizabeth Taylor

i ja Elizabeth oglądałam jako dziecko na ekranie czarno- białego telewizorka.Mama musiała trzymać antenkę,żebyśmy mogli mieć obraz:)Film nosił tytuł " Kleopatra".

Później oglądałam "Kleopatrę" po kryjomu u koleżanki na wagarach ( z grupką szalonych, młodocianych wagarowiczów) i czekaliśmy na drastyczny , erotyczny moment to jest, gdy Kleopatra całuje swojego faceta:)

Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek oglądała

" Lassie wróć ":)

Moja ulubiona rola aktorki to rola Maggiew "Kotce na gorącym blaszanym dachu".Zagrała tam kobietę z " charakterkiem",film mimo upływu czasu nadal ogląda się dobrze, nie zestarzał się jak wiele produkcji amerykańskich z tego okresu.

Doskonała gra aktorska , muzyka, zdjęcia.

Buzujące napięcie. Film jest klaustrofobiczny. Nie mogło być jednak inaczej. To adaptacja sztuki Tennessee Williams'a-jednego z najlepszych dramaturgów amerykańskich.( Jeśli będę chciała opowiedzieć o sztuce- napiszę osobny post).

Elizabeth partnerował charyzmatyczny Paul Newman." Kotka" jest filmem, który powinno się oglądać latem, gdy jest ciepło i ma się ochotę przeżyć romans:)

Elizabeth była dwukrotnie nagrodzona Oscarem. Pierwszy raz w 1961 roku za rolę Glorii Wondrous w filmie BUtterfield 8 , drugi raz w 1967 roku za rolę Marthy w "Kto się boi Virginii Woolf?".

Uwaga-jeśli dobrze pamiętam- z Oscarami dla aktorki było tak: raz jej przyznano bo blefowała chorobę i Hollywood zareagowało tak " na wszelki wypadek", natomiast drugi raz chorowała naprawdę.

Sprawdzę tę kwestię- myślę jednak że coś mi dobrze w głowie syczy . Oscary dla Elizabeth wywoływały wiele kontrowersji. Sama zainteresowana wiedziała o tym równie dobrze.Oscarowe działania zakulisowe bywają bardzo różne i nie zawsze o przyznaniu nagrody decyduje gra aktorska. Czasem decyduje wszystko tylko nie gra! :)

Elizabeth odeszła poł roku temu (27 II 1932-23 III 2011).