Postanowiłem podjąć hasło rzucone na Twitterze przez gw1990 i wskazać, iż pan Bronisław Komorowski w sposób oczywisty mija się z prawdą twierdząc, iż „zawsze był taki sam”.
Oto Komorowski w ostatnich dniach:
Marszałek Sejmu i kandydat PO na prezydenta był w poniedziałek gościem Tomasza Lisa.
- Widać, że rosną szanse Jarosława Kaczyńskiego, pana maleją - zaczepił go prowadzący. - Widać, że rosną szanse Jarosława Kaczyńskiego, ale wierzę, że w wyborach zadecydują nie uczucia i emocje żałobne, ale ocena drogi dotychczasowej politycznej każdego z nas - odpowiedział Komorowski. I zapewnił, że on nic nie musi zmieniać w swoich poglądach, ani zachowaniach. - A wielu osobom musi dać do myślenia, czy to jak Jarosław Kaczyński teraz się zachowuje, jest wiarygodne.
10 maja 2010, źródło: „Gazeta Wyborcza”
W ocenie Komorowskiego, można uzyskać dalej idący postęp w zabezpieczeniu miejsca katastrofy. Jak mówił, nie tylko ochronę w postaci patroli milicyjnych, ale "dalej idące zabezpieczenie trwałe". - Nawet spodziewane rozpoczęcie prac poszukiwawczych przez archeologów też nie będzie stanowiło wystarczającego zabezpieczenia przed penetracją terenu przez osoby postronne - ocenił marszałek.
(…)
Zdaniem Komorowskiego, klucz jeśli chodzi o informacje jest w rękach rosyjskich. - Prokurator wie tyle, ile przekazuje strona rosyjska, plus to co może być ustalone w śledztwie polskim, które obejmuje głównie materiały przekazane przez stronę rosyjską - zauważył. Stąd ważne jest, by prokurator generalny - mówił marszałek - uzyskał szybko zgodę na odtajnianie dokumentów.
7 mają 2010, źródło: Interia.pl
A oto Komorowski rok temu:
Rosja pod każdą postacią, a szczególnie jako Związek Radziecki, starała się zawsze zepsuć, zniszczyć historię Polski - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski komentując pojawiające się ostatnie w Rosji insynuacje dotyczące rzekomej agenturalnej działalności wysokich rangą przedstawicieli polskiego rządu z lat 30. i pierwszej połowy lat 40. - To nie jest nic nowego. Oskarżenia o agenturalność są czymś normalnym w tym arsenale - dodał przebywający w niedzielę w Gdańsku Komorowski.
30 sierpnia 2009, źródło: Interia.pl
Komorowski dwa lata temu:
Próba przeniesienia odpowiedzialności z Sowietów na Ukraińców skłania mnie do zastanowienia, czy nie mamy do czynienia z długimi rękoma Rosji.
(…)
Obawiam się jednak, że długie ręce Rosji potrafią skutecznie szczuć Polaków i Ukraińców, Polaków i Litwinów przeciwko sobie, aby mniej pamiętać 17 września, który zaowocował Katyniem, Ponarami i Wołyniem. To próba sprzeczna z polską racją stanu.
27 sierpnia 2008, źródło: „Rzeczpospolita”
Panie marszałku, to jak z tymi pana niezmiennymi poglądami na Rosję i rosyjską politykę wobec Polski? Dlaczego „długie ręce Rosji” dwa lata temu potrafiły szczuć, a dziś nie potrafiłyby pana zdaniem spowodować katastrofy w Smoleńsku? Dlaczego rok temu Rosja „starała się zepsuć, zniszczyć historię Polski” a dziś wierzy pan Rosji bezgranicznie?
Kiedy ktoś nazwie cię koniem, nie zwracaj na niego uwagi. Gdy powtórzy to ktoś inny, poważnie się zastanów. A kiedy powie to ktoś trzeci, odwróć się i przywal mu zadnimi kopytami. Na drugi raz poważnie się zastanowi, zanim zaczepi konia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka