Przyznaję, po wyborach dopadła mnie chandra. Zastanawiałem się nad sensem całej tej tzw. polityki. No bo po co robić pisowską szopkę, jak i tak z góry wiadomo, że TVN, „Wprost” i GW zrobią bandzie kretynów szumnie nazywanej polskim społeczeństwem sieczkę z mózgów i karna armia lemingów pomaszeruje do urn zatapiać przebrzydłych kaczystów. Nawet odejście Kaczyńskiego z polityki nic tu nie zmieni. Bo tylko ostatni naiwniak może myśleć, że chodzi o personalną niechęć. Nie, chodzi po prostu o władzę i pieniądze. GW wychowała sobie armię niewolników, a teraz przy pomocy tych niewolników zatapia konkurencję i dąży do władzy absolutnej po trupach. Dosłownie po trupach. Bo przecież gdyby nie zajadłość GW, gdyby nie jej wściekłe ujadanie, gdyby nie sfora platformerskich kundli podle obszczekujących Lecha Kaczyńskiego, gdyby nie bezczelność i nonszalancja urzędasów w MON i MSZ to Lech Kaczyński nadal by żył.
W tym sensie politycy PO są osobiście odpowiedzialni za śmierć Lecha Kaczyńskiego. To mógł być wypadek, mógł to być putinowski zamach. Ale to nadal nie zmienia faktu, że gdyby nie banda POwskich sukinsynów, to Lech Kaczyński najprawdopodobniej nadal by żył. Gdyby podchodzono do jego osoby i jego wizyty w Katyniu na serio, a nie na zasadzie „niech se Kaczor leci, może akurat go szlag po drodze trafi”, to nie bylibyśmy jedynym państwem w historii, które w czasie pokoju straciło POŁOWĘ SWOICH WŁADZ JEDNEGO DNIA! Nie byłoby tragedii i nie byłoby kompromitacji. Nie musiałbym rzygać na ekran widząc Donka w miłosnym uścisku z Władziem Putinem i słysząc festiwal hipokryzji ze strony wierchuszki z PO. A Cienki Bronek nie byłby teraz imitacją prezydenta, a jego wierny kundel Palikot nie mógłby się chować za plecami swojego pana.
To oni „zamordowali” Lecha Kaczyńskiego! To przez nich Lech Kaczyński nie żyje! Przez ich chamstwo, nonszalancję, tumiwisizm i jadowite komentarze! NIE ROBILI LECHOWI KACZYŃSKIEMU ŁACHY, ŻE DBALI O JEGO BEZPIECZEŃSTWO, takie były ich określone prawem obowiązki! A jednak z premedytacją ŁAMALI PRAWO! Dlatego na hasło Komorowskiego „zgoda buduje” odpowiadam: najpierw wskrześ pan mojego prezydenta i rozlicz się z przeszłości, a potem dopiero możemy mówić o jakiejkolwiek zgodzie, która cokolwiek buduje! Bo z mordercami i kanaliami cichcem rozkradającymi państwo zaraz po tym, jak przyczynili się do śmierci pisowskiego prezydenta nie może być zgody.
Sprawdza się jednak stare powiedzenie, że kogo Bóg chce ukarać, temu rozum odbierze. PO zbudowała potęgę na neutralności wobec Kościoła. SLD stanęło przeciwko KK i padło. PO była mądrzejsza. Poszła na układy z frakcją liberalną w Kościele.
I oto ten chory sojusz modernistycznego Kościoła z biznesową partią zaczyna się sypać. Komorowski wydaje się postępować wręcz jak ostatni idiota – w swojej niepojętej pysze wyobraża sobie, że ma władzę zadrzeć z Kościołem Katolickim! Podnosi rękę na KRZYŻ!
Szaleniec!
Czy jest gdzieś kres zadufania w sobie tych ludzi? Czy oni naprawdę nie widzą, że bez wsparcia liberalnej części KK byliby niczym? Czy naprawdę nie widzą, że ich krytyka pod adresem Radia Maryja ich nie zniszczyła tylko dlatego, że Episkopat stał po ich stronie? Jak teraz będą wyglądać ci wszyscy biskupi? Jak spojrzą w twarz wiernym i powiedzą: „tak, jesteśmy za eliminacją krzyża z widoku publicznego” podczas gdy jeszcze niedawno sami się sprzeciwiali rugowaniu krzyża z włoskich szkół i nazywali to dyskryminacją wiary?
W tym kraju krzyż wisi nadal w szkołach i urzędach i biada temu, kto by chciał go zdjąć. W tym kraju religia jest w szkole i biada temu, kto by chciał ganiać dzieci od szkoły do kościoła i z powrotem. To jest nadal katolicki kraj.
Szanowni antyklerykałowie z PO, na serio wierzycie, że możecie zadrzeć z Kościołem? Na serio wierzycie, że wszystko się zawsze będzie rozchodziło po kościach? Myślicie, że możecie sobie się zasztabować w wielkich miastach i wyzywać połowę Polski od ksenofobów, ciemniaków, antysemitów i czego tam jeszcze i nigdy nie dostaniecie za to po męsku w ryj?
Ja wiem, że wszelkiej maści ateistom i heretykom lansowany przez PO obraz potęgi liberalizmu w Polsce daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Z Radia Maryja można się śmiać, bo to tylko garstka fanatyków. Czort z tym, że jakby pielgrzymka Rodziny RM zamiast na Jasną Górę przyjechała do Warszawy pod gmach parlamentu, to stolica byłaby w kompletnym chaosie. Pisowców można wykpiwać, to tylko ciemniacy ze wsi. Czort z tym, że gdyby wieś znów poblokowała drogi i wysypała ziarno na tory to by światli liberałowie w miastach mieli problem z kupieniem chleba w sklepach.
Powódź uniemożliwiła wielu zwolennikom PiS głosowanie, a wy się cieszycie jak dzieci z waszego prezia i już wam szajba odbija z radości. Już zapominacie, gdzie leżą wasze ograniczenia.
Że niby macie pięć lat prezydentury Komorowskiego nawet jeśli PiS wygra wybory parlamentarne? Kto niby tak powiedział? Gdzie jest napisane, że za rok Trybunał Stanu nie uzna Komorowskiego winnym zamachu stanu i nie zrzuci z urzędu?
Nie ma się z czego cieszyć i wiwatować, panowie szlachta. Piłka nadal jest w grze. Im kto wyżej wylezie, tym większy jest huk jak spada.
Kiedy ktoś nazwie cię koniem, nie zwracaj na niego uwagi. Gdy powtórzy to ktoś inny, poważnie się zastanów. A kiedy powie to ktoś trzeci, odwróć się i przywal mu zadnimi kopytami. Na drugi raz poważnie się zastanowi, zanim zaczepi konia.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
