rip LunarBird CLH rip LunarBird CLH
1221
BLOG

Palikot i GW promują pijaka

rip LunarBird CLH rip LunarBird CLH Polityka Obserwuj notkę 6

Portal Niezależna.pl opublikował szokujący filmik z autorytetem promowanym przez Palikota, Dominikiem Tarasem. Filmik może nie do końca fair, bo Taras był na nim pijany. Miałem się nie wypowiadać, bo na takiego osła czasu tracić nie warto. Ale wszystko wskazuje na to, że nastały smutne czasy, kiedy śmiecia trzeba pokazać palcem i nazwać śmieciem, bo inaczej większość się tego sama nie domyśli.

Co prawda po pijaku robi się różne rzeczy. Ale jak ktoś nie chce zrobić z siebie kretyna, to po prostu może się nie upijać. Jeśli złapiecie gdzieś w Sieci filmik „rip LunarBird CLH po pijaku” to będziecie wiedzieli, że to szwindel, bo rip LunarBird CLH nie pije ani kropli. Bo rip LunarBird CLH nie chce wyjść na idiotę po prostu, a nie da się ukryć, że po pijanemu na idiotę wychodzi się niemal zawsze. Co zresztą ostatnio udowodnił pewien poseł PSL. Na szczęście został za to jednoznacznie potępiony przez własną partię.

Porównanie filmiku z Tarasem po pijanemu oraz z Tarasem na kongresie Palikota po prostu zbija z nóg. Ten facet jest promowany jako autorytet dla młodych? Stwierdzenia typu „to w co wierzycie to gówno” oraz leżenie na ziemi i wrzaski „to jest mój krzyż i ja go bronię” to ma być zachowanie godne pochwały? Czy choćby warte tolerowania? I pomyśleć, że Palikot śmiał się przywalać do LK za rzekomy alkoholizm, a teraz sam pokazuje pijaka jako autorytet. Nie ma to jak żelazna konsekwencja w tym, co się mówi i robi, prawda, panie Palikot? Typowe dla środowisk michnikowskich zresztą, w końcu swego czasu lansowany o. Zięba też miał problemy z alkoholem, o czym Michnik wiedział i nie przeszkadzało mu to, a potem nagle przeszkadzać zaczęło. Zorganizowana przez Tarasa demonstracja na Krakowskim Przedmieściu miała wszystkie cechy pijackich ekscesów, z którymi normalna Policja w normalnym kraju dyskutuje wyłącznie za pomocą policyjnych pałek. Nie wierzę, by Palikot nie zdawał sobie z tego sprawy.

Pod samym artykułem są dwa ciekawe komentarze. Pierwszy rzekomo brata Tarasa mieszkającego w Glasgow.

Andrzej z Glasgow: Domin, zawrzyj paszczę

Wyjechalem, zeby mnie po nazwisku z takim debilem jak ty nie kojarzono. A jak nie mozesz wytrzymac w Polsce, to tez spakuj toboly i wyjedz. Tylko prosze, nie do Glasgow, bo tu juz wypracowalem sobie reputacje.
Ps.Wiem, ze dupy nie ruszysz, bo to wymaga wiekszej odwagi, niz ta szopka, co ja odstawiasz. Zal patrzec.

Kwadrans później pojawił się inny, jeszcze wymowniejszy, bo ojca.

Ojciec Dominika: ojcowskie serce krwawi z bólu i udręki

za mało cie ty ośle tłuklem w ten głupi łeb,oj za mało,nie potrafiles kanalio uszanować swojej matki i mnie,brat się ciebie wyrzeka i wstydzi,,idz swoja drogą,a najlepiej zmień nazwisko na Przydupaspalikmiota,wstydze sie za ciebie,ochyda i draństwo.Nie pokazuj się nam na oczy bo psem poszczuję.

Trudno ocenić, na ile komentarze są prawdziwe. Na korzyść przynajmniej komentarza z Glasgow przemawia brak polskich liter. Polacy mieszkający za granicą często mają przyzwyczajenie omijania polskich znaków w związku z częstym kontaktem z klawiaturą w układzie niepolskim. Na niekorzyść przemawia czysta logika, bo naprawdę byłby to duży zbieg okoliczności gdyby rodzina Tarasa regularnie zaglądała na Niezależną. Z drugiej strony wystarczy, że brat by zaglądał, ojca mógł powiadomić telefonicznie.

Ale w sumie gdyby Taras okazał się wyrzutkiem, czarną owcą w rodzinie, nie dziwiłoby mnie to. Znam taki przypadek: jedyny w rodzinie mający problemy z nauką, jedyny prezentujący antyklerykalne poglądy, jedyny wyłamujący się z wierności tradycji. Czarna owca. Jak zupełnie słusznie zauważył Zazu w „Królu Lwie”: w każdej rodzinie taki się trafi.

Na takich ludziach Palikot chce budować Polskę. Wyrzutkach, menelach, narkomanach i ludziach wyrzuconych na margines.

Aż przypomina się myśl Atoine'a de Saint-Exupery'ego: Jeśli pozwolisz rozmnożyć się plugastwu, rodzą się prawa plugastwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.

Ja wierzę, że Palikot Tarasowi nic nie zapłacił. Taras jest tak głupi, że Palikot bez trudu go zwerbował za friko. Wystarczyło Tarasowi obiecać możliwość wyładowania frustracji na wrogach Palikota oraz bezkarność.

Panie Taras, niech pan pozwoli, że teraz ja powiem, jakiej Polski sobie życzę. Otóż życzę sobie Polski, w której podobny panu pijak nabijający się z krzyża jest zgarniany przez Policję, ładowany do radiowozu i wsadzany do aresztu, a dodatkowo dostaje kilka gum w ramach promocji. Może wtedy pozostałby pan tam, gdzie pana miejsce. Pod budką z piwem. Jeśli normalny człowiek piwa nie może wypić na ulicy bo zaraz ma rozmowę z funkcjonariuszami (nie mówię o sobie), a podobny panu menel publicznie znieważa symbol religijny, to coś tu jest nie tak.

Kiedy ktoś nazwie cię koniem, nie zwracaj na niego uwagi. Gdy powtórzy to ktoś inny, poważnie się zastanów. A kiedy powie to ktoś trzeci, odwróć się i przywal mu zadnimi kopytami. Na drugi raz poważnie się zastanowi, zanim zaczepi konia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka