w Niemczech działa Powiernictwo Pruskie, w Polsce, Powiernictwo Polskie, stowarzyszenie na czele którego stoi pani Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Poniżej deklaracja stowarzyszenia po co i dla kogo są: cyt.,,w ostatnich latach nasiliły się w Niemczech tendencje, których myślą przewodnią jest ukazanie Niemców, jako ofiar II Wojny Światowej, zwłaszcza w sferze utraconego przez niemiecką ludność cywilną majątku i szkód wynikłych wskutek tak zwanych wypędzeń. Dzieje się tak mimo wspólnych, zmierzających do trwałego pojednania, polsko-niemieckich inicjatyw, jak choćby powołanie do życia Fundacji “Krzyżowa” oraz wbrew obustronnym, oficjalnym deklaracjom o uznaniu istniejącego we wzajemnych stosunkach stanu formalno-prawnego za ostatecznie obowiązujący.
Inicjatywy niemieckie - działania Związku Wypędzonych i Powiernictwa Pruskiego, zmierzają do prawnego usankcjonowania roszczeń tzw. ziomkostw i innych organizacji rewizjonistycznych, oraz do uznania Polaków za współwinnych tragedii, jaką była niemiecka okupacja ze wszystkimi okrutnymi jej konsekwencjami.
Znamienne i zasmucające, że próby takiego zafałszowania historii przybierają na sile po upadku w Europie Środkowej i Wschodniej komunistycznego systemu totalitarnego, zburzeniu Muru Berlińskiego i zjednoczeniu Niemiec, w których to wydarzeniach Polska miała udział zarówno bezpośredni, jak i inspirujący.
Aby nie dopuścić do narastania tych roszczeń, oraz w celu rzeczywistego zadośćuczynienia szkodom poniesionym przez faktyczne ofiary niemieckiej okupacji - cywilną ludność polską, powołujemy do życia Powiernictwo Polskie. Zadaniem Stowarzyszenia jest reprezentowanie i obrona interesów tych wszystkich, którzy utracili w czasie działań wojennych swój majątek ruchomy i trwały, oraz ich spadkobierców. Niezależnie od tego, czy pokrzywdzeni lub ich spadkobiercy zamieszkali są na stałe na terenie Polski, czy poza jej granicami.
Owa reprezentacja zmierzać ma do prawnego uznania szkód doznanych przez pokrzywdzonych i uzyskania przez nich finansowego zadośćuczynienia za owe szkody. Za pośrednictwem Powiernictwa Polskiego wszyscy wypędzeni w czasie II Wojny Światowej ze swoich domów i majątków ziemskich Polacy będą mogli kierować wnioski o odszkodowanie do rządu Niemiec. Rodziny cywilnych ofiar zbrodni popełnionych przez niemieckich okupantów, ludzi zamordowanych bez sądu, bez prób jakiegokolwiek bezpośredniego uzasadnienia tego okrucieństwa, także zyskają możliwość dochodzenia swych praw do odszkodowań za wyrządzone przez hitlerowskie Niemcy krzywd.
Zorganizowana i ujednolicona, skupiona w jednej organizacji, oraz oparta na właściwych podstawach prawnych, akcja wywierania nacisku, może przynieść właściwy skutek. Poszkodowani oraz ich spadkobiercy, w oparciu o posiadaną legalna dokumentację, mogą powierzać swoje roszczenia Stowarzyszeniu, mając równocześnie wgląd w jego działalność.
Powierzenie w celu reprezentowania interesów dotyczy w szczególności:
• Zebrania, udokumentowania (np. wypisy z ksiąg wieczystych, udokumentowane relacje świadków, uprawnione opinie rzeczoznawców), oszacowania i spisania krzywd i wynikających z nich roszczeń wobec rządu Niemiec
• Żądania wsparcia roszczeń i ochrony dyplomatycznej ze strony Państwa Polskiego
• Reprezentowanie pokrzywdzonych na drodze prawnej przed właściwymi sądami.
Powiernictwo Polskie dostrzega także nierozstrzygniętą w dalszym ciągu kwestię mienia zabużańskiego oraz straty poniesione przez dawnych obywateli polskich zamieszkujących obecnie na terytoriach krajów dawnego ZSRR. Tak, jak niezaspokojone są roszczenia Polaków wysiedlonych z przedwojennych obszarów Polski, tak rządy państw obecnie zajmujących te terytoria nie wypłaciły do tej pory swym obywatelom pochodzenia polskiego należnych odszkodowań za konfiskatę majątku. Do zadań Stowarzyszenia należy udzielanie pomocy prawnej tym, którzy choć teraz są obywatelami innych krajów, nie otrzymali wsparcia od swoich rządów w kwestii uznania ich roszczeń.
Ponadto Powiernictwo Polskie z całą stanowczością domagać się będzie uznania historycznych faktów i nie przekłamywania historii, tak, jak ma to miejsce na przykład w przypadku zbrodni katyńskiej. Konieczne jest uznanie przez rząd rosyjski tej tragedii za zbrodnię przeciwko ludzkości, bo tym właśnie była w istocie.
Działalność edukacyjna i informacyjna jest - obok kwestii odszkodowawczych - najistotniejszą sferą aktywności Powiernictwa Polskiego.
Wśród środków, jakie winny być użyte przy realizacji zadań Stowarzyszenia najistotniejsze są:
• Przeprowadzenie akcji informacyjnej skierowanej zarówno do narodu niemieckiego, jak i wszystkich narodów europejskich, w tym także Polaków
• Ustalenie na ile zasadne jest usankcjonowanie roszczeń w odrębnych przepisach prawnych
• Pozyskiwanie kolejnych właścicieli zainteresowanych uzyskaniem odszkodowań oraz innych form zadośćuczynienia.
• Wywieranie nacisku na poszczególne rządy w kwestii likwidowania przekłamań i zafałszowań historii oraz mówienia prawdy o historii wzajemnych relacji najbliższych sąsiadów Polski z naszym krajem",koniec cyt.
Serbołużyczanie nie są Niemcami, są zachodnimi Słowianami z grupy Słowian połabskich zwanych lechickim, grupy z której wywodzą się Polanie, którzy dali poczatek naszej państwowości. Zatem są najbliższymi naszymi braćmi, bliższymi niż Słowacy, Czesi nie wymieniając np. Rusinów. Celem Powiernictwa Polskiego jest obrona Polaków przed dążeniami mającymi zakwestionować porządek powojenny w Europie, na czele których stoi pani Erica Steinbach, córka oficera Wermahtu, urodzona w Rumii na Pomorzu , przez Niemców określanym jako West Preussen, ew. Pommerlen. Ne mylic z Pommern, częścią woj. zach-pomorskiego i Landu Meklemburg Vorpommern.Ktoś moze zadać pytanie dlaczego osoba urodzona na ziemiach należących do Polski przed II Wojną Światową uznaje się za wypędzoną ze swoich rodzinnych stron. Otóż te tereny do czasu odzyskania niepodległości przez Polskę były w granicach Prus, które stanowiły część II Rzeszy Niemieckiej. Niemieckie prawo uznaje wszystkie osoby urodzone na ziemiach które były w granicach Niemiec do 1914 r. tak nie do 1937 r. co dosyć często jest podkreślane.
Nie w tym rzecz, chodzi o podjęcie próby w kierunku uznania łużyczan za ludność zaliczaną do szeroko pojętej narodowości polskiej, ew. lechickiej. Skoro Niemcy, Holendrów, Flamandów uważają za Niemców to dlaczego my nie mozemy uczynić podobnie wobec Serbołużyczan. Łużyczanie mówią dwoma językami, dolnołużycki jest bardzo podobny do j.polskiego, nie mniej niż język kaszubski, traktowany jako polski język regionalny, górnołużycki do j. czeskiego. Francuzi, Alzatczyków, Bretończyków i wiele innych narodów zamieszkujacych Francję uważają za Francuzów, wyróżniających sie jedynie swoim regionalizmem. Co to może w konsekwencji oznaczać, kiedy W RFN Serbowie Łużyccy przez Niemców zwani Wendami względnie Sorben mają status mniejszości narodowej , podobnie jak Fryzowie, Duńczycy, Sinti i Roma.Takiego statusu nie mają Polacy w Niemczech, otóż gdyby Łużyczanie nalezeli do polskiej grupy narodowościowej, byliby w Niemczech dalej traktowani jako mniejszość ale już np. jako Serbołużyczanie lechiccy a w zwiazku z tym wszyscy Polacy czyli takze Lechici mogliby otrzymać taki status jak mają oni.
Inne tematy w dziale Polityka