lusatia
lusatia
łużyce łużyce
766
BLOG

Aita nos, tâ toi jis wâ nebesai

łużyce łużyce Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Nie bedzie żadnych materiałów żródłowych, nie bede powielał niemieckich interpretacji, a krótko mówiąc kłamstw. Spróbuje dokonac pewnej analizy, kiedy, skąd i dokąd wędrowali nasi przodkowie. Kolebka Gotów niewatpliwie jest na północy Europy, oczywiscie tej szeroko pojętej, czyli na północ od Karpat. Początek ich odyseii to ziemie nadbałtyckie, podobnie jak Wandalów. Są jednej krwi, kiedys jeszcze w bardziej zamierzchłych czasach doszło do rozdziału obu grup. Stad wyodrębniły sie tzw dwie wielkie kultury, wielbarska i przeworska. Nie ma sensu wymienić innych i ich odgałęzien, wszystkie wywodza sie z jednej Kultury Łuzyckiej. Dwa wielkie ludy, Wandalowie i Goci na ziemiach między Łabą a Wisłą nie przepadały za soba. Jedni i drudzy handluja z Rzymem, Wisła I Odra sa ich głównymi autostradami którymi przewożą swoje towary. W połowie II w.n.e. rywalizacja Gotów i Wandalów o panowanie nad głownymi szlakami handlowymi przybiera na sile, Goci ruszaja na południe, najpierw dolna Wisłą a nastepnie odbijaja na wschód w kierunku Morza Czarnego Bugiem. Tu napotykają wielka i silną armie Bastaranów, co staje sie przeszkoda nie do pokonania, rezugnuja z tej trasy i dalej środkowa Wisłą zmierzerzaja na południe, docieraja do miejsca gdzie do Wisły wpada Wieprz, doskonale orientuja się, ze dalej Wisłą nie uda im sie przemieszczać, gdyż tam nad jej brzegami sa juz Wandalowie, silni, siłą swojego zagłębia hutniczego w Górach Świętokrzyskich. Poza tym Wisła im dalej na południe tym bardziej kieruje się w zachodnią strone, natomiast Wieprz podobnie jak Bug zmierza w kierunku płd. Wsch. Udaje im sie własnie Wieprzem i jego doliną kontynuowac wędrówke. Wschodnie rubieze Wandalów między Wieprzem a Bugiem nie mają tak strategicznego znaczenia jak ziemie nadwiślanskie, Gotom udaje się pokonać ich i opanować ziemie te ziemie. Na pewien czas zatrzymują sie w Kotlinie Hrubieszowskiej, tam nabierają sił przed kolejnym etapem wędrówki. Przez pewien czas koegzystuja z pokonanymi Wandalami na tej ziemi, ale to oni juz bezwzględnie tu panują Na poczatku IV w ruszaja dalej w kierunku płd-wsch. Bugiem a nastepnie Dniestrem docieraja do wymarzonego Edenu, ziem żyznych i bogatych, handlujących z Cesarstwem. W 375 r. Zostaja pokonani przez Hunów i decyduja sie na kolejna wedrówke tym razem na zachód, przekraczaja Karpaty wschodnie i Dunaj rozpoczynając tym samym demontaż Imperium. W tym czasie kiedy Rzym zaangażowany jest w wony z Barbarzyńcami a jego siła słabnie do akcji wkraczaja Wandalowie, świetnie przygotowani mający u boku wielu sojuszników planuja zadać ostateczny cios Imperium zła. Pod koniec IV w przekraczaja Karpaty zajmujac Nizinę Węgierską, stad planuja swój dalszy pochód na Zachód, tam, gdyż ziemie na południu pladrowane sa przez Gotów uciekających przed Hunami. Nad Cisa i Dunajem po 200 latach znowu sąsiaduja z Gotami, ich jezyk w dalszym ciagu nieznacznie się rózni, przyjmuja od nich chrześcijanstwo w wersji arianskiej. To staje sie poczatkiem niepisanego sojuszu, Wy na Rzym a My na Kartaginę, dwa najbogatsze miasta Cesarstwa. Dalszą historie znamy nieco lepiej, ale ta którą przedstawilem jest najczęsciej tylko fantazją i wyobraźnią historyków. Skąd wniosek, ze Goci i Wandalowie mówili niemalze takim samym jezykiem, otóz bezpośrednim dowodem są podobienstwa jakie występują w modlitwie Ojcze nasz w języku wymarłych juz plemion połabskich, Drzewian i Wieletów oraz w języku słowenskim, szczególnie w dialekcie prekmurskim, często nazywanym wandalską mową. Mówimy o jezyku Gotów, a nie o języku Wandalów, biorąc jednak pod uwage fakt przyjęcia chrześcijanstwa w arianskim wyznaniu przez Wandalów od Gotów, obrządek liturgiczny mógł byc taki sam, a język nieznacznie się róznic.

Ojcze nasz którys jest w niebie,
po gocku: Atta unsar þu in himinam,
a po połabsku: Aita nos, tâ toi jis wâ nebesai,
po słoweńsku: Oča naš, ki si vu nebésaj.
I nie wódź nas na pokuszenie ale nas zbaw ode złego,
po gocku: jah ni briggais uns in fraistubnjai, ak lausei uns af þamma ubilin,
po połabsku: ni bringoj nos wâ warsükongę, toi losoj nos wüt wisokag chaudag,
po słoweńsku: i ne vpelaj nas vu sküšávanje, nego odslobodi nas od hüdoga.
Widac wyraźnie, ze jest wiele podobienstw w tych trzech językach, wymienilem tu celowo Słoweńców i ich język (dialekt prekmurski-vend nyelv). Jeszcze w XVI i XVII wieku, wierzono, kierując się opinią Słoweńców z krain Prekmurje, Somogy i Vas, że są oni potomkami Wandalów. W dokumentach węgierskich, łacińskich i innych, język Prekmurian (dialekt węgierskich Słoweńców z Prekmurje) jest określany jako język wandalski. Trad

łużyce
O mnie łużyce

„Hišće Serbstwo njezhubjene”  (Jeszcze Łużyce nie zginęły)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura