Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
90
BLOG

Nagonka

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 63

Do mojej skrzynki mailowej dotarł już list w obronie Krzysztofa Skowrońskiego, więc jako człowiek dobrze wychowany – choć bardzo ostatnio zapracowany – przynajmniej tą drogą pragnę nadawcy odpowiedzieć.

 

Chętnie przyjmuję zapewnienia, że Krzysztof Skowroński jest radiowym geniuszem; stworzył radio doskonałe, politycznie neutralne, muzycznie cudowne, intelektualnie rewelacyjne, no w ogόle – radiową perłę. Trόjki nie słucham, bo tu na wygnaniu ona do mnie nie dociera, a nawet gdyby docierała, to pewno nie miałbym już na to czasu. Redaktora Skowrońskiego widziałem w przeszłości parę razy w telewizji i zrobił na mnie dobre wrażenie.

 

Jest tylko w tym liście jedno „ale”, nawet jeśli podpisali go ludzie tak zacni jak nasz drogi Suweren, jak szefowa Radia Tok FM, jak Pan Redaktor Tomasz P. Terlikowski (choć przecież Skowroński już nie jest zygotą tylko człowiekiem jak najbardziej urodzonym), a nawet autor najwybitniejszej powieści ostatnich dwudziestu lat. Otόż list skierowany jest przeciwko jakimś wypowiedziom władz radiowych (rozumiem z wczorajszego bloga Igora na stronie Rzeczpospolitej, że chodzi o jakąś pojedynczą wypowiedź jakiegoś Pana Wijasa) a także „niektórych publicystόw”. Z kontekstu wynika, że chodzi o artykuły w GW.

 

Otόż reakcja dziennikarzy, by na krytykę dziennikarza A przez dziennikarza B (a choćby i dziennikarzy B, C i D) złapać za piόro i napisać list zbiorowy, po czym rozsyłać go po znajomych, muszę powiedzieć mocno mnie zdumiewa. Naturalną reakcją dziennikarza, nazwijmy go dla niepoznaki „Iwan”, w obronie niesłusznie (jego zdaniem) zaatakowanego dziennikarza A jest artykuł odrzucający te krytyki. B zaatakował A? No to niech Iwan zaatakuje B za napisanie nierzetelnego artykułu.

 

Ale zaraz zaraz – a jeśli artykuł nie był nierzetelny? Jeśli dobrze pamiętam, w krytyce Skowrońskiego chodziło o jakieś pieniądze. W liście otwartym ani słowa o tych zarzutach nie ma, no ale przecież są one już – jak to się brzydko mόwi – „na stole”. Albo te zarzuty są niesprawiedliwe i wtedy trzeba będzie je odszczekać, a może nawet i za nie beknąć – i niech o to martwi się już dziennikarz B i jego/jej redakcja – albo mają jakieś uzasadnienie, no i wtedy list otwarty stawia jego autorόw i sygnatariuszy w pozycji lekko głupiej. Tertium non datur, jak mόwili Grecy, i może trzeba po prostu poczekać na wyjaśnienia zainteresowanego, ewentualnie przebieg odpowiednich dochodzeń w tej sprawie.

 

Mnie w tym wszystkim zdumiewa jedynie stadna reakcja dziennikarzy, ktόrzy zamiast robić to, co jest zgodne z ich zawodem wyuczonym i wykonywanym, zajmują się epistołami zbiorowymi, jakby nie mieli we własnych pismach miejsca na wyrażenie swej opinii o atakach prasowych na Skowrońskiego. Jest w tym, podejrzewam, przejaw przekonania, że jeśli w Wyborczej ktoś krytykuje Skowrońskiego, to jest to nie zwykła krytyka szefa publicznego radia, ale „szczucie” (takiego słowa użył autor listu otwartego w swym mailu), „nagonka”, a także przygrywka do zwolnienia. Jeśli tak, to być może jest to nieco przesadna ocena wpływu Wyborczej na decyzje władz, decydujących o obsadzie stanowisk w mediach publicznych.

 

Chyba jednak tak nie jest: w niedawnym wywiadzie, udzielonym Igorowi Janke w TokFM, minister kultury - na wyraźne dopytywania się Igora – wystawił Trόjce niezłą opinię. Nie ma więc chyba z rządu jakichś sygnałόw, że Skowrońskiego chcą zatopić. Wielka akcja zbierania podpisόw „w obronie” Skowrońskiego jest więc skierowana przeciwko jednej redakcji i przeciwko kilku artykułom na łamach tej jednej gazety (przy czym były też w GW artykuły mówiące, że Skowrońskiego nie należy zwalniać). Coś, co stroi się w piόrka obrony świetnego radia, jest więc w istocie prόbą zamknięcia ust kolegom z innej redakcji.

 

Czyli jak to zwykle u nas. Tyle pięknych słόw, tyle świętego oburzenia, tyle radosnego moralizatorstwa. A o co naprawdę chodzi? Że konkurent jest brzydki.

 

Ale czy tego akurat nie wiedzieliśmy od zawsze?

 

 

 

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka