hrPonimirski hrPonimirski
146
BLOG

Operetkowy komunizm [najbardziej wypasiona teoria sPiSkowa]

hrPonimirski hrPonimirski Polityka Obserwuj notkę 14
Wg pana Marka Migalskiego*) PiS to komunitarianie. Komunitaryzm to taki łagodny komunizm odwołujący się do pierwotnego znaczenia słowa comvnis (wspólny) bez konotacji do zamordyzmu. W takim razie III RP była krajem faszystowskim, pardon fascinarskim (albo jak kto woli festyniarskim a la disco pOlo). Fascinarizm to taka łagodna wersja faszyzmu odwołująca się do pierwotnego znaczenia fascio – związek (oczywiście polityki z biznesem **)) bez konotacji do zamordyzmu. Gwoli ścisłości wywodu libertarianizm to taka łagodna forma (niekoniecznie plat – płaska) liberalizmu bez konotacji libertynizmu (tzn. wolność ale bez samowoli). ***)

SPiSkowa teoria polega na tym, że ten „komunitaryzm” jest dla picu i przyszła mi do głowy dzięki panu Nicponiowi. Napisał on mi a propos straszenia przez PiS podwyższeniem podatków: „Ja myślę, że to jest misja edukacja. Kaczor jako pierwszy robi coś co być może wreszcie pootwiera ludożerce oczy. […] On mówi-[…], ludziska, pogięło was - nie ma darmowych obiadów. Nie możecie chcieć kasy od Rządu, bo Rząd najpierw musi wam ją zabrać.”

Zdenerwowałem się, bo przecież premier mógłby to powiedzieć explicite. Ale jakby premier powiedziałby to explicite, to układowe media wynalazłyby kilku speców od ekonomii-inaczej, czyli keynesizmu i zaczęłyby perorować, że liberalizm jest fuj, a tylko centralnym planowaniem (a przynajmniej „współpracą” rządu z biznesem) można coś uzyskać. A jak pan premier chrzani socjalistyczne farmazony to, „sprytne” media od razu znajdują błąd logiczny i mamy krytykę socjalizmu! Spryt premiera polega na tym, że zrobią to układowe – na złość i nieukładowe – z wiary w wolny rynek. W wypowiedzi premiera tkwił jeszcze jeden haczyk – otóż w USA najlepiej zarabiającymi grupami są lekarze i prawnicy [abstrahując od menadżerów] – więc jeżeli premier chciał opodatkować najbogatszych to albo by opodatkował lekarzy, albo nie zarabialiby tak jak to jest w kraju (w miarę) wolnorynkowym. Dodał - „Czyli zabieranie pieniędzy z jednej strony najbogatszym, ale dziś wiemy ile tych pieniędzy można zabrać, nie jest tego dużo”. Czyli ujawnił to, co od wielu lat było tajnie napisane na stronie www.mf.gov.pl, że dochody PIT dla ostatniego progu podatkowego są mizerne. Poszedł w świat jasny sygnał: służba zdrowia utrzymywana jest z podatków, progi podatkowe są absurdalne.

Potem w sukurs przyszedł min. Religa. Profesor wydawał mi się mieć poglądy idealistyczne (Religa to współczesny Waryński), ale potem przypomniałem sobie, że jako republikanin wchodził w skład UPRu. Min. zdrowia powiedział, że trzeba podwyższyć składkę, ale skoro obiecali nie podwyższać podatków, to zrobią ulgę podatkową. Poszedł w świat jasny sygnał: składka na ubezpieczenie zdrowotne to podatek.

Wcześniej rząd nakręcił lekarzy wizją wysokiego wzrostu gospodarczego. A media dały sygnał, że gospodarka rozwija się mimo braku działania rządu, czyli rząd nie powinien interesować się gospodarką.

A tak w międzyczasie Jerry wykiwał Jerries, ponieważ obronił Niceę udając, że chce pierwiastka. Poszedł sygnał do sfrustrowanych liberałów – wy i tak nie wiecie, co chcemy zrobić - równie dobrze możemy chcieć wprowadzić wolny rynek, udając, że chcemy socjalizmu.

Następny przekaz był wypowiedziany już przez szefa CBA explicitetam gdzie jest władza tam i korupcja. Notabene pan Kamiński aferę łapówkową wcześniej określił jako „swoistą prywatyzację szpitala”, czyli zwrócił uwagę na urynkawianie ceny leczenia poprzez „łapówkę”.  Sygnał – ludzie i tak płacą za zdrowie cenę zbliżoną do rynkowej.

Przy okazji media podały, że CBA mataczy. Nie wiem czy mataczy czy nie, ale jest to i tak duży postęp, bo o WSI jak „mataczyło” tak głośno nie krzyczano. Sygnał – nie należy ufać służbom specjalnym.

A propos tej afery Nicek sugeruje, że Jerry chce znów wykończyć Jerries und ein - stoss ein Franzos za pomocą przystawek. Red. Leski napisał, że raczej przystawki chcą obniżenia progu do 3%. (Ale zamiats tego założą LiS właśnie przeciwko temu traktatowi, co już nie wiem jak się nazywa). Może PiS chce obniżyć próg, by wpuścić UPR i ich rękami zliberalizować gospodarkę (mam nadzieję, że uważny czytelnik nie wziął ostatniej sugestii zbyt poważnie –bo poważna teoria to taka, że ludzie obrażą się na PiS i zagłosują na Platformę jako największego wroga i jedyną alternatywę a nie na LiD - więc nielubienie się PiSu z PO jest tylko udawane, tym bardziej że obie partie podrzucają sobie LiD do gniazda przyszłej koalicji jak kukułcze jajo).

Problem mam z Giertychem - czy bracia go też wtajemniczyli? Dopóki był w opozycji wypowiadał się dosyć inteligentnie i z polotem, kiedy oskarżał SLD o różne przegięcia. Oczywiście miał wstawki populistyczne, ale już ustaliliśmy, że ten cały Populizm i Socjalizm jest tylko dla picu. W rządzie Giertych jakoś „zgłupiał”. Zaczyna wymyślać różne dziwne historie – a to mundurki, a to lektury. Poczym daje do zrozumienia, że w tej materii jest niekompetentny, bo nie rozróżnia Sienkiewicza od Konopnickiej oraz Naszej szkapy od Łyska z pokładu Idy. Gorszy to był już chyba tylko profesor Wiatr. Sygnał – każdy minister może być niekompetentny.

A ponieważ i służbom nie należy zbytnio ufać, to zagregowany sygnał jaki daje rząd brzmi: podstawową zasadą demokracji jest to, że wobec władzy trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania, jeżeli - wywodząca się z definicji demokracji przedstawicielskiej - kontrola społeczna nad władzą ma być skuteczna.

Jak widać komunizm braci jest w istocie operetkowy. Jego celem jest skompromitowanie tych instytucji państwowych, które sprawiają, że aparat państwowy jest zbyt rozrośnięty. Dlaczego operetkowy? Bo w Polsce każde słowo musi mieć epitet zmieniający jego znaczenie o 180 st. pierwotne znaczenie słowa. Demokracja ludowa, sprawiedliwość społeczna, fakt prasowy, kapitalizm polityczny, poprawność polityczna, krzesło elektryczne (2 ostatnie to akurat trend światowy). Jednak precedens polega na tym, że pierwszy raz z negatywu robimy pozytyw a nie vice-versa.

Po odchudzeniu rząd zajmowałby się jedynie sądami, policją, wojskiem i zagranicą. Czyli tak jak ma w nazwie - Prawem i Sprawiedliwością. Gospodarkę, szpitale, szkoły zostawiając przedsiębiorcom.

Sorry Jerry, że Was tak wcześniej zjechałem – ale rozumiesz, w słusznej sprawie. Im bardziej Was krytykuję tym lepiej. - Koniaczek? - Podwójny – stać nas!

----------------

*) WPROST – 8 lipca 2007 (27) – cena + VAT + ZUS + akcyza

**) w skrajnych przypadkach prowadzący do kartelizacji poszczególnych gałęzi przemysłu, a przynajmniej do powstania oligopoli, które nietrudno wskazać;

***) słowo „liberalizm” w USA został przejęty przez socjaldemokrację

"The market is a democracy in which every penny gives a right to vote." [Ludwig von Mises] "The battle is a democracy in which every sword gives a right to vote." [Jerzy hr. Ponimirski]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka