Te Włochy to jednak dziwny kraj. Pamiętacie jak kiedyś nie chcieli wpuścić do siebie naszego legalnie urzędujacego wiceministra obrony narodowej Zbigniewa Sobotkę? Starali się nam wmówić, że ten zasłużony dla Kwaśniewskiego i SLD pan (tak mniemam, że zasłużony inaczej prezydent by go nie ułaskawił) figuruje na Unijnej liście szpiegów KGB. Oczywiście to nieprawda. Nie minister demokratycznego kraju! A na pewno jeśli by to okazało sie prawdą to prezydent Kwaśniewski pozbyłby się go i pozwolił mu zgnić w celi.
Otóż dziś ci dziwni Włosi znów nie chcą oglądać kolejnego zsłużonego Polaka - Lecha Wałęsy. Oczywiście niczego nie insynuuję, ponoć chodzi o jakieś wykłady...
Dziennik